Londyn: Odsłonięcie pomnika ofiar ataków terrorystycznych
W czwartą rocznicę zamachów bombowych w Londynie odsłonięto pomnik ku czci 52 ofiar zamordowanych 7 lipca 2005 roku.
Rodziny poszkodowanych, przedstawiciele władz i rodziny królewskiej oraz zwykli londyńczycy zebrali się wczoraj, 7 lipca, w Hyde Parku by w strugach deszczu dać świadectwo pamięci o najbardziej krwawym zamachu terrorystycznym przeprowadzonym na terytorium Wielkiej Brytanii.
Reprezentujący rodzinę królewską Książe Karol w swoim wystąpieniu nazwał 7 lipca 2005 roku dniem „okrutnej i bezmyślnej rzezi”. Mówił o odwadze i sile rodzin wobec tego wybuchu „nieludzkiej i godnej pogardy nienawiści”. Chwalił również działania służb ratunkowych i solidarność Brytyjczyków w dramatycznych chwilach. Na zakończenie przemówienia dodał, że w „niewielkim stopniu” rozumie stratę, jaką ponieśli najbliżsi ofiar. Książe Walii odwołał się do wydarzeń sprzed niemal trzydziestu lat. Wówczas, 27 sierpnia 1979 roku, w wyniku eksplozji bomby zginął wuj Karola i kuzyn Elżbiety II, Lord Louis Mountbatten. Ładunek wybuchowy zainstalowała Irlandzka Armia Republikańska, na pokładzie łodzi, na której wraz z częścią rodziny Lord Mountabatten spędzał wakacje u wybrzeży Irlandii.
Pomnik upamiętniający tragiczne skutki zamachów w Londynie to 52 stalowe kolumny, o wysokości trzech metrów. Liczba kolumn odpowiada liczbie ofiar terrorystów. Każdą z nich odlewano indywidualnie, tak by różniły się od siebie fakturą i szczegółami wykonania. Na wszystkich znajduje się także czas, data i miejsce śmierci ofiary. Nie ma jedynie nazwisk. Te wyryto w porządku alfabetycznym na umieszczonej u stóp pomnika tablicy pamiątkowej.
„Przez brak nazwisk na kolumnach chcieliśmy podkreślić przypadkowość śmierci ofiar i fakt, że na ich miejscu mógł znaleźć się każdy z nas”, powiedział jeden z autorów projektu Kevin Carmody.
Dodatkowo kolumny podzielono na cztery grupy symbolizujące cztery miejsca eksplozji ładunków – stacje metra King’s Cross, Aldgate i Edgware Road oraz Tavistock Square, gdzie eksplodował autobus linii nr 30. Ostateczny kształt pomnika został bardzo dobrze przyjęty przez opinię publiczną. Komentatorzy podkreślają, że jest on w swej skali „bardziej ludzki” niż monumentalny projekt bliźniaczych basenów w miejscu zajmowanym niegdyś przez wieże WTC w Nowym Jorku.
Odsłonięcie pomnika ofiar zamachów zbiegło się w czasie z opublikowaniem przez komisję parlamentarną raportu na temat zagrożeń publicznego transportu w Londynie. Raport zwraca uwagę, że od czasu ataków podniesiono poziom bezpieczeństwa, m.in. wprowadzając system Airwave umożliwiający bezpośrednią, także podziemną, łączność pomiędzy pracownikami metra, a służbami ratowniczymi. Niemniej jednak autorzy raportu podkreślają, że groźba zamachów terrorystycznych na londyńskie środki transportu, ze względu na ich kluczowe znaczenia dla funkcjonowania miasta, nadal pozostaje wysoka. Najbliższym poważnym testem wszystkich nowych systemów zabezpieczeń będą Igrzyska Olimpijskie w 2012 roku – czytamy w podsumowaniu raportu.
Opracowane na podstawie: timesonline.co.uk, bbc.co.uk, guardian.co.uk