Polityka Obamy wobec Bałkanów jeszcze niezdefiniowana
Były ambasador USA przy ONZ John R. Bolton uważa, że nowa administracja amerykańska nie zdołała jeszcze dokładnie określić, jaka będzie jej polityka wobec Bałkanów Zachodnich i wciąż nierozwiązanych sporów bilateralnych w regionie.
W wywiadzie dla serbskojęzycznej sekcji radia Głos Ameryki w niedzielę (1.3), amerykański dyplomata zwrócił uwagę, że pomimo mocnego poparcia, jakie USA udzieliły niepodległemu Kosowu, Waszyngton wciąż nie uważa, że sytuacja w tym kraju jest w pełni ustabilizowana. To samo, zdaniem Boltona można powiedzieć o innych bałkańskich problemach, których korzenie leżą w procesie rozpadu Jugosławii w ubiegłej dekadzie.
"Bałkany mogłyby dla Białego Domu ponownie stać się kwestią wysokiego priorytetu. Myślę, że pozytwnym faktem jest to, że w tej chwili nie ma tam przemocy i konfliktów etnicznych, ale z drugiej strony - wciąż utrzymuje się napięcie i pozostaje ono źródłem zagrożeń. Będzie się tak dziać dopóki nie zostaną osiągnięte porozumienia korzystne dla wszystkich stron sporu" - sądzi Amerykanin.
Zdaniem Johna R. Boltona, administracja Baracka Obamy powinna bardziej zaangażować się na Bałkanach, podobnie jak miało to miejsce w czasach prezydentury Billa Clintona. Prezydent USA powinien więc wykorzystać zbliżający się, kwietniowy szczyt NATO aby zaprosić do członkostwa w Pakcie Macedonię, Kosowo oraz być może Serbię, pomimo faktu, że w grudniu 2007 roku parlament w Belgradzie uchwalil rezolucję, w której ogłosił neutralność kraju wobec wszystkich istniejących w Europie paktów wojskowych.
"Istnieją opinie głoszące, że podobnie jak Francja która ponownie włączy się w struktury wojskowe NATO, do Paktu mogłyby przystąpić kraje Europy Wschodniej nie będące dotychczas jego członkami oraz niektóre kraje postradzieckie. Mam nadzieję, że podobnie jak USA, tak i główne kraje Europy zrozumieją znaczenie NATO dla globalnego systemu bezpieczeństwa" - dodał waszyngtoński dyplomata.
John R. Bolton pełnił funkcję ambasadora USA przy ONZ w latach 2005-06. Wcześniej był podsekretarzem stanu ds. kontroli zbrojeń w administracji George`a W. Busha. Uchodził za przedstawiciela ekipy tzw. neokonsewatywnych jastrzębi w Partii Republikańskiej.
Na podstawie: rts.rs, voa.com, tanjug.rs
Na zdjęciu: John R. Bolton, za: theage.com.au