Rumunia/ Konflikt wokół resortu sprawiedliwości nadal trwa
Traian Băsescu wyraził we wtorek (12.02) zastrzeżenia co do nominacji Teodora Melescau na stanowisko ministra sprawiedliwości. Spór wokół tego resortu nie został tym samym zażegnany.
Biuro polityczne Partii Narodowo Liberalnej (PNL), chcąc znaleźć zastępcę Norici Nicolai, zaproponowało w poniedziałek (11.02) na to stanowisko Teodora Melescanu - ministra obrony, pełniącego jednocześnie funkcję tymczasowego ministra sprawiedliwości. Objęciu przez niego resortu sprawiedliwości miałoby towarzyszyć odwołanie go ze stanowiska ministra obrony i powierzenie tego resoru Radu Stroe - przewodnicządemu komisji kontroli Rumuńskiego Wywiadu Cywilnego (SRI).
Ta roszada nie znalazła uznania w oczach prezydenta. Băsescu, ustami swojego rzecznika prasowego wyraził obawę, iż w obliczu zbliżającego się kwietniowego szczytu NATO w Bukareszcie, wywoła ona negatywny oddźwięk tak w kraju, jak i za granicą.
Odpowiedzią PNL na stanowisko głowy państwa jest wtorkowe (12.02) oświadczenie vice przewodniczącego PNL Ludovica Orbana, który zapowiedział, iż w przypadku gdyby prezydent nie zechciał zgodzić się na koncepcje Biura Politycznego PNL, tj. nie zaakceptuje odwołania Melescanu z funkcji ministra obrony, wtedy poda się on do dymisji. W przypadku zaś, gdyby głowie państwa nie odpowiadała również kandydatura Radu Stroe, jako jego następczynię PNL wysunie Noricę Nicolai.
Melescanu również daleki jest od entuzjazmu w sprawie nominacji. Jego zdaniem decyzja mianowania go ministrem sprawiedliwości jest "za szybką próbą wyjścia z impasu". Jak donosi hotnews.ro, dał on również do zrozumienia, że lepiej by się sprawdził na stanowisku ministra obrony. Obie kandydatury zostaną przedstawione prezydentowi do akceptacji po opublikowaniu przez Sąd Konstytucyjny uzasadnienia do orzeczenia w sprawie Norici Nicolai.
Na podstawie: romanialibera.ro, gandul.info. adevarul.ro