Rumunia/ Znane są częściowe wyniki drugiej tury wyborów samorządowych
Ostateczny rezultat niedzielnych (15.06) wyborów samorządowych wydaje się być pewny. W poniedziałek (16.06) Centralne Biuro Wyborcze (BEC – Biuroul Electoral Central) podało wyniki po przeliczeniu części głosów.
Według danych, pochodzących z godziny 18 : 00 czasu rumuńskiego, zwycięzcą wyborów w skali kraju okazała się być Partia Socjaldemokratyczna (PSD), która po podsumowaniu wyników dwóch tur, wywalczyła 1095 stanowisk burmistrzów i prezydentów miast. Partia Demokratyczno Liberalna (PDL) zdobyła 878 stanowisk, zaś Partia Narodowo Liberalna (PNL) 680.
W walce o fotel mera Bukaresztu zwyciężył kandydat niezależny Sorin Oprescu, pokonując kandydata PDL- Vasilia Blagę. Oprescu, wg danych BEC, uzyskał 56,47 proc. poparcia, podczas gdy Blaga 43,52 proc.
Oprescu w wystąpieniu, po przedstawieniu przez prasę danych BEC zapowiedział, iż nie zamierza wiązać się z żadnym ugrupowaniem partyjnym i nadal chce pozostać kandydatem niezależnym. Dodał również, iż nie interesuje go w jaki sposób partie polityczne zamierzają wykorzystywać jego sukces. Jednoznacznie postawił na profesjonalizm. „Żadna osoba niekompetentna nie odejdzie z merostwa, jednocześnie żaden niekompetentny [pracownik – przyp. red] nie będzie miał długiego życia. Mam zespół profesjonalistów, z którymi będziemy obecni w stolicy natychmiast po złożeniu przysięgi”. Oprescu zapowiedział ponadto przeanalizowanie stanu finansów, sytuacji prawnej oraz kontynuowanie projektów, które posłużą interesowi publicznemu.
Frekwencja podczas wyborów wg danych z godziny 18 : 00 czasu rumuńskiego, przedstawionych przez BEC, wyniosła 49,77 proc. w skali kraju. W samym Bukareszcie, zaś 31,42 proc.
Prasa relacjonująca przebieg wyborów poświęciła dużo uwagi sytuacji w miejscowościach Ştefăneşti i Sinteşti, gdzie na podstawie decyzji BEC powtarzana była pierwsza tura. Decyzja BEC w przypadku Ştefăneşti uzasadniona była pozbawieniem znacznej części mieszkańców prawa do oddania głosu, co zdaniem Biura znacznie zniekształciło wynik wyborów. W przypadku Sinteşti podstawą decyzji była seria oszustw popełnionych w trakcie głosowania. W obu miejscowościach zwiększono środki ostrożności, obawiając się incydentów. Jedyne złamanie prawa, jakie odnotowano, miało miejsce w Sinteşti. Dwóch mężczyzn weszło jednocześnie do kabiny, co zmusiło przewodniczącego komisji do interwencji.
Przedmiotem zainteresowania mediów był Premier Călin Popescu Tăriceanu. Przyczyną takiego stanu rzeczy było, iż w czasie pierwszej tury wybór wylegitymował się jedynie kartą wyborcy, a nie wymaganym prawem dokumentem tożsamości. Ponadto po wyjściu z kabiny do głosowania pokazał członkom komisji kartę wyborczą z zaznaczonym kandydatem, pytając się czy wybór jest dostatecznie widoczny. Tym razem premier dopełnił wymaganych prawem formalności oraz wyraził swoje nadzieje związane z wyborami. „Liczę na to, że dzisiejsze głosowanie da Bukaresztowi administrację bardziej kompetentną, bliższą obywatelowi, a w szczególności z wizją jak rozwiązać problemy, z którymi zmaga się Bukareszt przez ponad 10 lat".
Nie obyło się niestety bez tragicznych wypadków. Kandydat PSD na burmistrza Voinesti, zmarł w trakcie trwania głosowania, które mimo to nie zostało przerwane. Jak ogłosiło BEC w rumuńskim prawie brak jest regulacji precyzujących jak zachować się w takiej sytuacji.
Lokale wyborcze otwarte były w godzinach 7:00 – 21:00. Kandydaci walczyli o 1474 mandaty, pozostałe do rozdysponowania po zakończeniu pierwszej tury wyborów.
Na podstawie: romanialibera.ro, antena3.ro, gandul.info, realitatea.net,