Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Europa Serbia-Kosowo/ Incydenty na posterunkach granicznych i masowe protesty w Serbii

Serbia-Kosowo/ Incydenty na posterunkach granicznych i masowe protesty w Serbii


20 luty 2008
A A A

Na administracyjnej granicy Serbii z Kosowem w miejscowości Jarinje podpalono we wtorek (19.02) kontrolny punkt graniczny oraz kilka pojazdów policyjnych sił UNMIK i kosowskiej policji. Posterunek graniczny zniszczono także we wsi Brnjak.

Rzecznik prasowy misji ONZ UNMIK w Kosowie Aleksandr Ivanko potwierdził, że siły bezpieczeństwa wycofały się na okres 24 godzin z posterunków w Jarinje i Brnjaku. W chwili obecnej, na tamtejszych posterunkach znajdują się żołnierze korpusu KFOR.

ImageDo podpalenia posterunków granicznych pomiędzy Serbią i Kosowem doszło w wyniku demonstracji kosowskich Serbów, do których dotarła wiadomość, że na przejścia graniczne z Serbią mają przybyć albańscy celnicy.

Slaviša Ristić, przewodniczący gminy Zubin Potok, na której terenie leży posterunek w Brnjaku powiedział belgradzkim mediom, że kosowscy Serbowie nie mogą pozwolić, "aby narzucono im instytucje nieistniejącego państwa i płacenie haraczu jakiemuś niepodległemu Kosowu".

Posterunki i samochody zostały spalone w wyniku obrzucenia ich koktajlami Mołotowa oraz kilkoma ręcznymi granatami. Demonstranci nie atakowali jednak ani oenzetowskich ani kosowskich policjantów.

"Siły KFOR mają prawo tu być na mocy Rezolucji nr 1244 Rady Bezpieczeństwa ONZ i nie mamy nic przeciwko ich obecności. Ale jeżeli ponownie nastąpi próba narzucenia nam instytucji fałszywego państwa, obywatele ponownie zareagują" - tłumaczył przewodniczący gminy Zubin Potok, jednocześnie apelując do administracji UNMIK i sił KFOR do ochrony kosowskich Serbów przed działaniami władz w Prisztinie.

Komentując wtorkowe (19.02) incydenty na granicy Kosowa i Serbii, serbski minister ds. Kosowa i Metochii Slobodan Samardžić oświadczył, że działania kosowskich Serbów nie były inspirowane przez władze w Belgradzie, ale były zgodne z polityką rządu, który chce chronić granice Serbii. Zdaniem ministra, zniszczenie przez kosowskich Serbów posterunków granicznych jest bezpośrednią reakcją mieszkańców północnego Kosowa na jednostronnie proklamowaną niepodległość prowincji.

Z apelem do UNMIK i korpusu KFOR o ochronę kosowskich Serbów i mieszkających w prowincji narodowości niealbańskich zwróciła się również we wtorek Serbska Rada Narodowa Kosowa i Metochii (SNV KiM). Liderzy Rady ostrzegli administrację międzynarodową w Kosowie, że Albańczycy zwiększają naciski i szantażują ludność niealbańską. Bezpośrednim powodem prośby kosowskich Serbów były fałszywe i anonimowe wiadomości o podłożeniu bomb pod serbską szkołę podstawową "Miladin Mitić" w miejscowości Laplje Selo, pobicie 86-letniej Serbki Jelicy Arsić, mieszkanki wsi Gornji Livoč w gminie Gnjilane we wtorek (19.02) rano oraz działania władz w Prisztinie dążące do ustanowienia posterunków granicznych na strzeżonych do tej pory przez KFOR administracyjnych punktach kontrolnych na granicy pomiędzy Kosowem a Serbią.

Podobną prośbę przedstawiciele kosowskich Serbów skierowali także do Belgradu, zwracając się o podjęcie przez władze adekwatnych działań w celu obrony suwerenności i integralności terytorialnej Serbii.

Tymczasem w prawie wszystkich większych miastach Serbii odbyły się we wtorek (19.02) pokojowe demonstracje i marsze przeciwko jednostronnemu proklamowaniu niepodległości przez Kosowo i odebraniu Serbom 15 procent własnego terytorium. Organizatorami i głównymi uczestnikami marszów była młodzież - głównie studenci i uczniowie szkół średnich. Biorący udział w protestach podkreślali, że chcą w pokojowy sposób przeciwstawić się niedzielnej decyzji władz w Prisztinie i bronić integralności swojego kraju. Wtorkowe (19.02) demonstracje młodzieży różniły się przebiegiem od zamieszek, które wybuchły w niedzielę (17.02) w Belgradzie i Nowym Sadzie, podczas których obrzucono kamieniami ambasady USA, Słowenii oraz restauracje Mc Donalds.

W czwartek (21.02) w Belgradzie odbędzie się kulminacyjny, ogólnokrajowy protest uliczny w sprawie Kosowa, organizowany wspólnie przez rząd i opozycję.

W geście solidarności z Serbami manifestacje młodzieży odbyły się także we wtorek (19.02) w Czarnogórze. Duże demonstracje Serbów miały też miejscectego samego dnia w Melbourne i Sydney, gdzie mieszka pokaźna liczebnie serbska diaspora. Australijscy Serbowie zaprotestowali tym samym przeciwko uznaniu niepodległości Kosowa przez rząd Australii.

Na podstawie: rts.co.yu, tanjug.co.yu, danas.co.yu, b92.net