Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Europa Serbia/ Możliwa dymisja rządu i przedterminowe wybory

Serbia/ Możliwa dymisja rządu i przedterminowe wybory


08 marzec 2008
A A A

Serbski premier Vojislav Koštunica zażądał w sobotę (8.03) rozpisania przedterminowych wyborów parlamentarnych na 11 maja br. Na specjalnej konferencji prasowej oświadczył, że rząd nie prowadzi już wspólnej polityki w sprawie Kosowa.

"Skoro władza nie prowadzi jednej polityki, oznacza to, że nie może dalej funkcjonować" - oświadczył na konferencji premier Koštunica. Zdaniem polityka, najlepszym terminem na przyśpieszone wybory byłby 11 maja. Na ten dzień rozpisane są jak na razie wybory lokalne.

ImageSerbski lider zapowiedział również, że na poniedziałek, 10 marca zwołał nadzwyczajne posiedzenie rządu. Wbrew informacjom niektórych polskich portali internetowych, premier nie złożył dzisiaj oficjalnej dymisji. Jak jednak powiedział podczas konferencji, już na poniedziałkowym nadzwyczajnym posiedzeniu rządu skieruje do prezydenta Tadića prośbę o rozwiązanie parlamentu. Według serbskiej konstytucji, prezydent może "na uzasadnioną prośbę" rządu rozwiązać parlament i rozpisać nowe wybory w terminie najpóźniej do 60 dni od rozwiązania Skupsztiny (parlamentu). Koštunica poinformował też, że dymisję zgłosi wówczas, jeżeli współkoalicjanci nie zgodzą się na rozpisanie nowych wyborów. W przypadku dymisji gabinetu, będzie on pełnić swoje obowiązki do ukonstytuowania się nowego rządu po wyborach. Inną, choć raczej czysto teoretyczną możliwością, byłoby utworzenie w Skupsztinie nowej większości lub też powołanie przejściowego gabinetu mniejszościowego.

W przypadku nowej koalicji w grę mógłby wchodzić sojusz bloku Demokratycznej Partii Serbii i Nowej Serbii (DSS-NS) premiera Koštunicy i ministra infrastruktury Velimira Ilića z największym stronnictwem opozycyjnym - Serbską Partią Radykalną (SRS) Tomislava Nikolića oraz postmiloszewiczowską Serbską Partią Socjalistyczną (SPS) kierowaną przez Ivicę Dačića. Wszystkie te ugrupowania ustaliły w mijającym tygodniu tekst nowej rezolucji w sprawie Kosowa, która proklamuje "suwerenność Serbii w stosunkach z organizacjami międzynarodowymi, a w szczególności Unią Europejską" i domaga się jasnej deklaracji od Brukseli, czy uznaje Serbię w jej dotychczasowych, potwierdzonych międzynarodowo granicach z Kosowem. Równocześnie, politycy Demokratycznej Partii Serbii (DSS) zaproponowali rozpisanie ogólnonarodowego referendum na temat tego, czy Serbia ma wejść do UE z Kosowem w swoich granicach.

Kryzys w rządzie wybuchł bezpośrednio po tym, jak rezolucję za szkodliwą dla serbskiej racji stanu i integracji kraju z UE uznali prezydent Boris Tadić oraz pozostali członkowie koalicyjnego gabinetu Koštunicy - Partia Demokratyczna (DS), której dalej formalnie przewodzi serbski prezydent oraz ugrupowanie G17 Plus ministra ekonomii i rozwoju regionalnego Mlađana Dinkića.

Szanse utworzenia nowej większości parlamentarnej nie są duże. Nie wydaje się bardzo prawdopodobne, aby najsilniejsze obecnie ugrupowanie opozycyjne- Serbska Partia Radykalna (SRS), uskrzydlone bardzo dużym poparciem jakie uzyskał jej lider Tomislav Nikolić w starciu podczas wyborów prezydenckich w styczniu i lutym (Boris Tadić pokonał go tylko różnicą 2 proc. głosów) i skomplikowaną sytuacją wokół Kosowa, zdecydowało się treaz na choćby tylko okresowe współrządzenie z Vojislavem Koštunicą. Istnieje również możliwość wyjścia z koalicji przez Partię Demokratyczną (DS) i G17 Plus lub też pozostanie premiera u władzy przy poparciu przez radykałów i socjalistów podczas ważnych głosowań.

Czysto teoretycznym wyjściem byłby również mniejszościowy gabinet DS i G17 Plus rządzący przy poparciu małych kół parlamentarnych: Partii Liberalno-Demokratycznej (LDP), Ligi Socjaldemokratów Wojwodiny (LSV), Związku Wojwodińskich Węgrów (SVM) oraz posłów mniejszości romskiej i bośniackiej.

Liderzy skonfliktowanych z Vojislavem Koštunicą stronnictw koalicyjnych nie zajęli jeszcze do godzin popołudniowych w sobotę (8.03) stanowiska względem ostatniego wystąpienia premiera. W ostatnich dniach, liderzy Partii Demokratycznej (DS) i G17 Plus oficjalnie mówili, że nie chcą obalać rządu, ale muszą przeciwstawić się "szkodliwej polityce międzynarodowej Demokratycznej Partii Serbii (DSS)". Ponadto, szefowa klubu parlamentarnego DS Nada Kolundžija twierdziła, że jeżeli partie koalicji rządowej nie osiągną konsensusu co do zasadniczych fundamentów polityki międzynarodowej, nowe wybory będą nieuniknione.

Politycy Partii Demokratycznej (DS) i G17 Plus doprowadzili do zablokowania przyjęcia przez rząd projektu nowej rezolucji o Kosowie i suwerenności Serbii w stosunkach z organizacjami międzynarodowymi i doprowadzili do przerwania sesji parlamentu, na której uchwała miała być przyjęta. Obydwa stronnictwa głoszą również, że w przypadku uchwalenia rezolucji przez Skupsztinę, uznają ją za "prawnie nieobowiązującą i niewiążącą".

Stanowisko takie ostro skrytykował w sobotę (8.03) sekretarz generalny Serbskiej Partii Radykalnej (SRS) Aleksandar Vučić, określając je "brakiem szacunku dla konstytucji i wzywaniem do zamachu stanu".

W piątek wieczorem (7.3) premier Vojislav Koštunica wzywał, aby serbskie stronnictwa polityczne rozpoczęły rozmowy, które doprowadziłyby do zażegnania kryzysu rządowego. Politycy Partii Demokratycznej (DS) i G17 Plus nie odnieśli się jednak do słów szefa rządu, mówiąc, że sytuacja zmierza ku przedterminowym wyborom.

Poprzednie wybory parlamentarne odbyły się w Serbii w styczniu 2007 roku. Zwyciężyła w nich Serbska Partia Radykalna (SRS) Po prawie czterech miesiącach żmudnych negocjacji, zawarta została "wielka koalicja" Partii Demokratycznej (DS), tzw. Bloku Ludowego Demokratycznej Partii Serbii i Nowej Serbii (DSS-NS) oraz G17 Plus.

Na podstawie: rts.co.yu, tanjug.co.yu, beta.co.yu, b92.net