Serbia: Powstała koalicja rządząca
Niemal w dwa miesiące po wyborach parlamentarnych w Serbii udało się sformować rządzącą większość i podpisać umowę koalicyjną, określającą priorytety nowego rządu. Jego trzonem będzie koalicja prawicowej Serbskiej Partii Postępowej (SNP) oraz Socjalistycznej Partii Serbii (SPS).
Podpisanie liczącej 13 stron umowy koalicyjnej nastąpiło wczoraj (10.7) w Belgradzie. Sygnatariuszami porozumienia były zwycięska w majowych wyborach konserwatywna Serbska Partia Postępowa (SNS), lewicowy blok Socjalistycznej Partii Serbii (SPS), Partii Zjednoczonych Serbskich Emerytów (PUPS) oraz Wspólnej Serbii (JS), który uzyskał w głosowaniu trzecie miejsce, a także przewodzone przez byłego ministra finansów oraz integracji europejskiej Mladjana Dinkića ugrupowanie Zjednoczone Regiony Serbii (URS). Na czele gabinetu stanie 46-letni Ivica Dačić, w minionej kadencji wicepremier oraz szef MSW. Pod koniec czerwca br. na stanowisko premiera został desygnowany przez prezydenta Tomislava Nikolića.
Nowa koalicja dysponuje większością 131 głosów w liczącym 250 deputowanych parlamencie Serbii (serb. Skupština).
Dokument zakłada prowadzenie przez nowy rząd aktywnej polityki na rzecz przyśpieszenia integracji europejskiej, m. in. dążenie do jak najszybszego rozpoczęcia negocjacji akcesyjnych z UE. W kwestii Kosowa, nowa serbska koalicja rządowa potwierdziła dotychczasową politykę Belgradu polegającą na nieuznawaniu niepodległości dawnej prowincji, jednocześnie opowiadając się za pokojowym uregulowaniem problemu w oparciu o dialog z Prisztiną prowadzony pod auspicjami UE. Porozumienie koalicyjne zapewniło także, że nowe władze przyłożą energiczne starania do rozwoju współpracy regionalnej Serbii, w tym szczególnie z krajami dawnej Jugosławii.
W sferze gospodarczej, koalicja skoncentruje się na zapewnieniu wzrostu gospodarczego, zapowiadając zmniejszenie rosnącego długu państwowego, zatrzymanie spadającego produktu krajowego brutto oraz walkę z liczącym ponad 20 proc. bezrobociem. Spory nacisk położono również na walkę z korupcją i przestępczością zorganizowaną. Nowy rząd ma również zmniejszyć liczbę państwowych agencji, odchudzić administrację centralną oraz odpartyjnić media i inne instytucje publiczne.
Desygnowany na stanowisko premiera lider socjalistów Ivica Dačić zapewnił po podpisaniu porozumienia, że główną maksymą jego rządu będzie "silna i sprawiedliwa Serbia krocząca ku UE, ale jednocześnie dbająca o swoje interesy narodowe". "Jesteśmy zorientowani prorynkowo, ale ważna pozostanie również kwestia sprawiedliwości społecznej" - dodał Dačić.
Według polityków tworzących nowy rząd, nazwiska poszczególnych ministrów poznamy w nadchodzącym tygodniu, a zaprzysiężenie gabinetu może nastąpić około 23 lipca.
Zawarcie koalicji rządowej przez konserwatystów z Serbskiej Partii Postępowej (SNS) oraz blok wokół Serbskiej Partii Socjalistycznej, które po raz pierwszy ogłoszono pod koniec czerwca br. było sporym zaskoczeniem. Powszechnie spodziewano się, że pomimo arytmetycznego zwycięstwa SNS w majowych wyborach, po ich zakończeniu dojdzie do odtworzenia rządzącej od 2008 roku koalicji Partii Demokratycznej oraz socjalistów. Rachuby polityków i obserwatorów zmieniły jednak przeprowadzone równolegle z parlamentarnymi wybory prezydenckie. Nieoczekiwanie, w ich drugiej turze liderem okazał się być przywódca SNS Tomislav Nikolić. Jego wygrana podbiła jeszcze bardziej polityczną stawkę tego ugrupowania, czyniąc go atrakcyjnym partnerem dla trzecich w wyborczym peletonie socjalistów. Dzięki umiejętnie prowadzonej polityce, socjaliści mogli więc nie tylko utrzymać się w strukturach nowego gabinetu, ale również sięgnąć po fotel premiera.
Obydwa ugrupowania tworzące trzon nowego rządu mają swoje korzenie w serbskiej polityce lat 90. Serbska Partia Postępowa (SNS) została utworzona w 2008 roku w wyniku rozłamu w nacjonalistycznej Serbskiej Partii Radykalnej (SRS), kierowanej przez przebywającego w międzynarodowym areszcie w Hadze Vojislava Šešelja. Grupa działaczy skupiona wokół Tomislava Nikolića postanowiła wówczas stworzyć ugrupowanie bardziej umiarkowane, konserwatywne i proeuropejskie. Z kolei współrządzącą krajem już od czterech lat Serbską Partią Socjalistyczną (SPS) przez całe lata 90. niepodzielnie kierował zmarły w 2006 roku w Hadze Slobodan Milošević. Pod kierownictwem desygnowanego na nowego szefa rządu Ivicę Dačića, także i to ugrupowanie zerwało ze swoją przeszłością, opowiadając się za integracją z UE i modelem demokratycznym.
Zarówno nowy, desygnowany premier jak i liderzy Serbskiej Partii Postępowej podkreślają, że ich stronnictwa polityczne przeszły na przestrzeni ostatnich lat tak znaczną metamorfozę, iż jakikolwiek powrót do sytuacji z lat 90. jest w dzisiejszych warunkach nierealny. Z oceną tą zgadza się większość komentatorów i politologów, zwracając uwagę, iż nowy rząd skoncentruje się przede wszystkim na integracji z UE oraz poprawie stanu serbskiej gospodarki.
Na podst.: rts.rs, politika.rs
Na zdjęciu: desygnowany na nowego premiera Serbii Ivica Dačić tuż po podpisaniu umowy koalicyjnej w Belgradzie, 10 lipca br., za: sps.org.rs