Serbia/ Wybrano przewodniczącą parlamentu
Rozmowy na temat utworzenia nowego rządu po majowych, przedterminowych wyborach parlamentarnych w Serbii weszły w decydującą fazę. Późnym wieczorem w środę (25.6) na przewodniczącą Skupsztiny (parlamentu) wybrano Slavicę Đukić-Dejanović z Socjalistycznej Partii Serbii (SPS).
Za jedyną zgłoszoną kandydaturą głosowało 128 posłów w liczącej 250 miejsc Skupsztinie. Slavicę Đukić-Dejanović poparły kluby poselskie bloku "O Europejską Serbię" (ZES) skupionego wokół prezydenta kraju Borisa Tadića i zwycięzcy w ubiegłomiesięcznych wyborach parlamentarnych, a także lewicowej koalicji Socjalistycznej Partii Serbii, Partii Zjednoczonych Serbskich Emerytów i Jedynej Serbii (SPS-PUPS-JS) oraz parlamentarzyści reprezentujący mniejszości narodowe: wegięrską, bośniacką oraz albańską.
Przeciwko kandydaturze socjalistycznej polityk opowiedziały się kluby nacjonalistycznej Serbskiej Partii Radykalnej (SRS), która w ostatnich wyborach uplasowała się na drugim miejscu, a także konserwatywnego bloku Demokratyczna Partia Serbii-Nowa Serbia (DSS-NS) odchodzącego premiera Vojislava Koštunicy (trzecie miejsce w majowych wyborach) oraz posłowie Partii Liberalno-Demokratycznej (LDP).
W czwartek (26.5) mają być wybrani wicemarszałkowie Skupsztiny, jej sekretarz oraz szefowie komisji parlamentarnych.
Poparcie przez koalicję "O Europejską Serbię" (ZES) kandydatury polityk postmiloszewiczowskiej Socjalistycznej Partii Serbii (SPS) oznacza przypieczętowanie nowej koalicji rządowej pomiędzy blokiem proeuropejskim, koalicją lewicową stworzoną wokół socjalistów oraz kilku posłów reprezentujących koła mniejszości narodowych - Węgrów, Bośniaków oraz Albańczyków. W sumie dysponować ona będzie większością bezwględną 128 głosów w serbskim parlamencie. Przewidywało się, że do tej liczby dołączy jeszcze 10 posłów Partii Liberalno-Demokratycznej (LDP), którzy nie wejdą w skład nowej koalicji, ale będą ją popierać w kluczowych głosowaniach. Tymczasem podczas wieczornego głosowania, liberalni demokraci nie opowiedzieli się za kandydaturą Slavicy Đukić-Dejanović. Lider ugrupowania, Čedomir Jovanović oświadczył podczas debaty, iż socjalistyczna polityk jest symbolem autorytarnych rządów ekipy dawnego lidera Socjalistycznej Partii Serbii, nieżyjącego już Slobodana Miloševića, byłego prezydenta Serbii i Jugosławii. Podczas dekady nieprzerwanych rządów socjalistów do jesieni 2000 roku, Serbia popadła w międzynarodową izolację, została dotknięta sankcjami ekonomicznymi i akcją militarna NATO, a w kraju kwitła korupcja i ograniczono swobody demokratyczne.
"Dla naszego klubu poparcie dla Slavicy Đukić-Dejanović jest legitymiozwaniem polityki, która zniszczyła ten kraj. Funkcja przewodniczącego parlamentu powinna symbolizować i personifikować europejską orientację Serbii, a zaproponowana kandydatura nie ma żadnego potencjału dla czegoś takiego, jak również pokazuje, że przyszła przewodnicząca nie ma żadnego zamiaru aby w sposób odpowiedzialny i szczery objąć tę funkcję, przez co mogałby naprawić grzechy popełnione w przeszłości" - mówił szef Partii Liberalno-Demokratycznej (LDP) Čedomir Jovanović.
Zdaniem Jovanovića, nowa marszałek serbskiej Skupsztiny jest politycznie odpowiedzialna na manipulacje dokonywane przez socjalistów podczas wyborów lokalnych jesienią 1996 roku. Prawie dwumiesięczne masowe demonstracje w Belgradzie i innych większych miastach Serbii oraz protesty międzynarodowe doprowadziły wówczas do unieważnienia wyników głosowania i uznania zwycięstw antymiloszewiczowskiej opozycji, która dzięki temu objęła władzę w wielu serbskich miastach, m .in. w samym Belgradzie.
57-letnia Slavica Đukić-Dejanović jest członkiem Socjalistycznej Partii Serbii (SPS) od początku istnienia tego ugrupowania w 1990 roku. Jest doktorem nauk medycznych. W latach 90. była dyrektorem Centrum Neuropsychiatrii i kliniki w mieście Kragujevac, a w latach 2000-01 pelniła funkcję minister ds. troski o rodzinę w rządzie Serbii.
Zwolennicy kandydatury socjalistycznej poseł argumentowali z kolei, że objęcie przez nią funkcji przewodniczącej parlamentu umozliwi szybkie zakończenie negcojacji koalicyjnych pomiędzy blokiem "O Europejską Serbię" (ZES) prezydenta Tadića oraz partiami skupionymi wokół Socjalistycznej Partii Serbii (SPS). Gabinet o takim kształcie będzie się cieszyć poparciem międzynarodowym i uzyska szansę na wprowadzenie Serbii do struktur UE.
"Slavica Đukić-Dejanović reprezentować będzie stanowisko, które opiera się na serbskiej racji stanu - interesie naszej nowej koalicji - obronie interesów Serbii, zachowaniem Kosowa, rozwojem ekonomicznym, sprawiedliwości społecznej oraz integracji europejskiej. Jestem pewien, że dzięki nowej przewodniczącej w parlamencie umożliwi się poprawną atmosferę pomiędzy róznymi partiami" - prezentował kandydaturę Đukić-Dejanović szef socjalistów Ivica Dačić.
Wybór socjalistycznej polityk z zadowoleniem przyjął również prezydent Boris Tadić, lider bloku "O Europejską Serbię" (ZES). W przesłanym liście wyraził nadzieję, że w serbskim parlamencie i na tamtejszej scenie politycznej upowszechni ona "ducha tolerancji i szacunku", a także będzie wypełniać swoje konstytucyjne obowiązki profesjonalnie i sprawnie.
"Włożę wszystkie swoje psychiczne siły i doświadczenie jakie posiadam, aby duch tolerancji był w naszej polityce na porządku dziennym, a parlament pełnił swoją funkcję z godnością, na jaką zasługują nasz kraj i nasi obywatele" - powiedziała nowa przewodnicząca Skupsztiny zaraz po ogłoszeniu wyników głosowania.
Wybór Slavicy Đukić-Dejanović na przewodniczącą serbskiego parlamentu oznacza definitywny koniec marzeń o koalicji rządowej pomiędzy blokiem Demokratyczna Partia Serbii-Nowa Serbia (DSS-NS) dotychczasowego premiera Vojislava Koštunicy, Serbskiej Partii Radykalnej (SRS) Tomislava Nikolića a blokem skupionym wokół Socjslistycznej Partii Serbii (SPS). Wszystkie trzy stronnictwa rozpoczęły negocjacje o wspólnym rządzie już w połowie maja, jednak przed kilkunastoma dniami doznały one nagłego załamania po tym, jak blok lewicy odrzucił przedstawioną przez ekspertów partii premiera Koštunicy analizę prawną podpisanego pod koniec kwietnia w Luksemburgu Porozumienia o Stablizacji i Stowarzyszeniu (SAA) pomiędzy Serbią a Unią Europejską. Według analizy, porozumienie zostało zawarte nieważnie, gdyż nie precyzuje, czy Bruksela dalej uznaje, iż Kosowo pozostaje integralną cześcią Serbii. Specjaliści skupieni wokół bloku dotychczasowego premiera sugerowali więc unieważnienie porozumienia przez nowy serbski parlament. Socjaliści odrzucili powyższą interpretację, opowiadając się za wypełnieniem obowiązków wynikających z podpisanej z Brukselą umowy, formalnie otwierającej Belgradowi drogę do integracji europejskiej. Serbscy socjaliści uznali również, że blok dotychczasowego premiera nie chce dać jasnego zapewnienia, czy zamierza wypełnić istotny postulat z ich kampanii wyborczej - podwyższenie płacy mininalnej o 70 proc.
W związku z załamaniem rozmów, w ubiegły weekend koalicja skupiona wokół socjalistów oficjalnie zadecydowała o zakończeniu negocjacji o wspólnym rządzie z Serbską Partią Radykalną (SRS) oraz blokiem Demokratyczna Partia Serbii-Nowa Serbia (DSS-NS).
Podczas środowej (25.6) debaty w sprawie wyboru przewodniczącej parlamentu, zarówno posłowie Serbskiej Partii Radykalnej (SRS) jak i bloku premiera Vojislava Koštunicy zarzucali socjalistom dwulicowość, brak politycznych ideałów i podwójną grę, którą prowadzili w nimi podczas negocjacji koalicyjnych.
"Socjaliści nie mogą istnieć bez idei Miloševića. Jeśli wejdziecie do wspólnego rządu z koalicją prezydenta Tadića, wówczas zdradzicie swowich wyborców, którzy nie mogą zrozumieć, po co na was głosowali" - mówił w stronę ław socjalistów lider Serbskiej Partii Radykalnej (SRS) Tomislav Nikolić.
W czasie trwających prawie miesiąc negocjacji, radykałowie, blok dotychczasowego premiera i socjaliści osiągnęli jednak porozumienie w sprawie utworzenia lokalnej koalicji w Belgradzie (razem z przyśpieszonymi wyborami parlamentarnymi odbyły się równiez wybory do serbskich samorządów). Na jego podstawie, merem Belgradu miał zostać znany polityk Serbskiej Partii Radykalnej (SRS) Aleksandar Vučić. Przewiduje się jednak, że w obliczu zawarcia koalicji rządowej pomiędzy blokiem socjalistycznym a "O Europejską Serbię" (ZES) na poziomie ogólnokrajowym, koalicja ta nie zostanie skonsumowana, a Serbska Partia Radykalna (SRS) i blok Demokratyczna Partia Serbii-Nowa Serbia (DSS-NS) przejdą również do opozycji we władzach miejskich serbskiej stolicy.
Powszechnie uważa się również, że koalicja pomiędzy radykałami, blokiem Koštunicy a socjalistami zostałaby bardzo źle przyjęta przez UE i pozostałe kraje Zachodu. Od czasu jednostronnego proklamowania niepodległości Kosowa i wysłania tam nowej misji unijnej EULEX, odchodzący ze stanowiska serbski premier rozpoczął ostrą krytykę polityki Brukseli i Waszyngtonu wobec Serbii i Kosowa. Z kolei Serbska Partia Radykalna (SRS) pomimo złagodzenia swojego programu w ostatnich latach, poprzez fakt długoletniego jej przewodniczenia przez znajdującego się w więzieniu w Hadze radykalnego Vojislava Šešelja oraz kilkukrotnego współrządzenia z Miloševićem w latach 90. jest przez Zachód oceniana jako ugrupowanie nacjonalistyczne i nieprzewidywalne.
Podkreśla się również fakt, że oferta wejścia do proeuropejskiej koalicji złożona socjalistom przez prezydenta Borisa Tadića pozwoli im na ostateczne przezwyciężenie dziedzictwa czasów Slobodana Miloševića, wyczyszczenie autorytarnej hipoteki z lat 90. oraz integrację z europejskimi i światowymi grupami socjaldemokratycznymi.
Z drugiej jednak strony, zarówno wśród kierownictwa socjalistów jak i bloku proeuropejskiego znajdują się przeciwnicy wspólnego rządu. Szczególnie dotyczy to bardziej zachowawczych działaczy Socjalistycznej Partii Serbii (SPS) oraz ich elektoratu, który w swoich politycznych wyborach bliższy jest ideom reprezentowanym przez Serbska Partię Radykalną (SRS) oraz blok dotychczasowego premiera Vojislava Koštunicy.
W czwartek (26.6) ze żródeł bliskich koalicji "O Europejską Serbię" (ZES) płyną sygnały, że ostateczny skład nowego rządu może być znany już na poczatku, bądź w połowie przyszłego tygodnia. Jako kandydat na szefa rządu najczęściej typowany jest Bojan Pajtić, polityk z prowincji Wojwodina na północy Serbii, a zarazem wysoki polityk odgrywającej największą rolę w bloku "O Euroepsjką Serbię" (ZES) Partii Demokratycznej (DS). Oczekuje się, że w nowym gabinecie socjaliści uzyskają fotel wicepremiera, a także ministra spraw wewnętrznych i oświaty.
Na podstawie: rts.co.yu, tanjug.co.yu, danas.co.yu, politika.co.yu