Skandal korupcyjny w praskim magistracie
- IAR
Czeska policja wkroczyła do praskiego magistratu. Zapieczętowała część biur i komputerów.
{mosimage}Wydział policji zajmujący się przestępczością zorganizowaną prowadzi śledztwo w sprawie podejrzanych zamówień o wartości 800 milionów koron, czyli 120 milionów złotych, które władze Pragi zleciły prywatnej firmie, pomijając procedury przetargowe.
Doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwie złożyła jedna z opozycyjnych radnych. Rada miasta, w której większość mają przedstawiciele konserwatywnej Obywatelskiej Partii Demokratycznej byłego premiera Mirka Topolanka, od dłuższego czasu nie dopuszczała do jakiejkolwiek dyskusji w sprawie podejrzanej transakcji.
Ponadto sama rada miasta na wniosek konserwatywnego prezydenta Pragi Pavla Bema postanowiła zawiesić swoje posiedzenia aż do dnia wyborów parlamentarnych, które odbędą się dopiero pod koniec maja.
Korupcja we władzach miejskich Pragi jest od dłuższego czasu przedmiotem nadzwyczaj ostrej krytyki nie tylko ze strony mediów, ale i mieszkańców stolicy Czech.