Słowacja-Grecja/ Premierzy o trójkącie zbrojeniowym z Rosją
Podczas swojej dwudniowej (3 i 4.03) wizyty w Atenach, premier Słowacji Robert Fico zaproponował greckim politykom utworzenie przemysłowego trójkąta Słowacji, Grecji i Rosji, który mógłby się stać liderem europejskiego rynku zbrojeniowego.
Grecka podróż Roberta Fico jest pierwszą w historii stosunków słowacko-greckich wizytą szefa rządu Słowacji w Atenach. Pomimo członkostwa obydwu krajów w UE, od chwili powstania niepodległej Słowacji w 1993 roku, bilateralne relacje pomiędzy Bratysławą a Atenami miały bardzo skromny charakter.
W czasie rozmów z premierem Kostasem Karamanlisem, którego centroprawicowy gabinet sprawuje władzę już drugą kadencję parlamentarną, Robert Fico zaproponował stronie greckiej szybkie podpisanie memorandum w sprawie bliskiej współpracy w przemyśle zbrojeniowym. Od połowy lat 90. najbliższym partnerem Słowaków w tej dziedzinie jest Rosja.
"Grecki rząd współpracuje z Federacją Rosyjską. Słowacja także chce coraz bardziej pogłębiać swoją współpracę z Rosją, mógłby więc wytworzyć się trójkąt, w którym moglibyśmy w ramach dobrych stosunków z Rosjanami podejmować prace dotyczące offsetu i wykończenia wojskowych urządzeń technicznych" - powiedział w Atenach słowacki premier.
Dalsze szczegóły słowacko-grecko-rosyjskiej współpracy zbrojeniowej mają być omawiane podczas planowanej na maj br. rewizyty premiera Karamanlisa w Bratysławie.
Premier Robert Fico poinformował swojego greckiego rozmówcę, że Słowacja i Grecja mogą również efektywnie współpracować w sferze energetyki, transferu wyoskich technologii i budowy autostrad. Kolejnym istotnym obszarem współpracy może być turystyka. W ostatnich latach Grecja stała się jednym z głównych kierunków wyjazdów wakacyjno-urlopowych Słowaków. Z drugiej strony, liczba Greków odwiedzających w 2006 roku Słowację wyniosła zaledwie nieco ponad 3 tys. osób.
Premierzy opowiedzieli się również za zintensyfikowaniem greckich inwestycji na Słowacji. W bieżącej chwili, Grecja zajmuje dopiero 50 miejsce w rankingu krajów inwestujących u naszych południowych sąsiadów.
W czasie swojej greckiej wizyty, szef słowackiego rządu spotkał się również z prezydentem Karolosem Papouliasem. Rozmowy dotyczyły sytuacji międzynarodowej, zwłaszcza zaś problemów związanych z jednostronnym ogłoszeniem niepodległości Kosowa i uznaniem jej przez prawie 20 państw świata. W kwestii kosowskiej zarówno Bratysława jak i Ateny zajmują takie same stanowisko, sprzeciwiające się uznaniu niepodległości dotychczasowej południowej prowincji Serbii. Zarówno Słowacja jak i Grecja tradycyjnie utrzymują bardzo dobre i bliskie stosunki z Belgradem. Niechęć władz słowackich w stosunku do uznania niepodległości Kosowa wynika z obaw przed możliwością wzrostu tendencji separatystycznych wśród ponad półmilionowej mniejszości węgierskiej, zamieszkałej w południowych województwach Słowacji. Grecy z kolei obawiają się separatyzmu mniejszości albańskiej zamieszkałej w Epirze, w północno-zachodniej Grecji, w pobliżu granicy z Albanią oraz macedońskiej, której skupiska znajdują się w północnej części kraju, nieopodal Salonik. Rząd w Atenach solidaryzuje się także z sąsiednim Cyprem, który nie uznaje jednostronnie proklamowanej przez cypryjskich Turków w 1983 roku Tureckiej Republiki Cypru Północnego.
Robert Fico odbył również w Atenach rozmowy z liderami greckiej opozycji z socjalistycznego ugrupowania PASOK. Brali w nich udział także politycy z macierzystego ugrupowania słowackiego premiera - SMER - Socjalna Demokracja (SMER-SD). W połowie lutego br. stronnictwo Roberta Fico powróciło po ponad rocznej nieobecności do szeregów Partii Europejskich Socjalistów (PES), której członkiem jest również grecki PASOK. SMER-SD wykluczono z eurosocjalistów za zawarcie w 2006 roku koalicji rządowej ze Słowacką Partią Narodową (SNS), której lider Jan Slota słynie z ostrych wypowiedzi skierowanych do Węgrów.
Na podstawie: webnoviny,sk, pravda.sk, ert.gr/en/