Słowacja przyjęła ustawę o przedsiębiorstwach strategicznych
Prezydent Słowacji Ivan Gašparović podpisał w czwartek (26.11) ustawę umozliwiającą zakup przez państwo upadających firm, uznanych przez rząd za przedsiębiorstwa o znaczeniu strategicznym. Jej autorami jest sprawująca władzę koalicja kierowana przez premiera Roberta Fico.
Według zapisów nowego prawa, znajdujące się w stanie upadłości firmy działające w sektorach uznanych przez rząd za strategiczne - ochronie bezpieczeństwa, służbie zdrowia, energetyce i gospodarce wodnej, zatrudniające powyżej 500 pracowników, będą mogły być wykupowane przez państwo.
Projekt ustawy przygotowałi politycy rządzacej na Słowacji od 2006 roku koalicji Socjalnej Demokracji - SMER (SD-SMER), Słowackiej Partii Narodowej (SNS) oraz Partii Ludowej - Ruchu na Rzecz Demokratycznej Słowacji (LS-HZDS). 5 listopada ustawę uchwalił parlament kraju (Narodna Rada Slovenskej Republiki). Jej zapisy będą obowiązywać do końca 2010 roku. Zdaniem przedstawicieli słowackich władz, ustawa ma zminimalizowac negatywny wpływ globalnego kryzysu gospodarczego na krajową gospodarkę. Decyzję o uznaniu danego przedsiębiorstwa za strategiczne będzie każdorazowo podejmował szef odpowiedniego resortu gospodarczego, a cena sprzedaży nie może być sztucznie zawyżana. Syndyk masy upadłościowej będzie miał również obowiązek zabezpieczenia aktywów przedsiębiorstwa oraz interesów zatrudnionych tam pracowników.
Słowacka koalicja podkreśla, że podpisana przez prezydenta Ivana Gašparovića ustawa jest kolejną realizacją programu "Państwo Socialne", którym kieruje się rząd premiera Roberto Fico.
Uchwalenie i podpisanie nowej ustawy o przedsiębiorstwach strategicznych skrytykowała centroprawicowa opozycja, stowarzyszenia pracodawców oraz działające na Słowacji izby gospodarcze reprezentujące interesy inwestorów zagranicznych. Ich zdaniem, nowe prawo może odstraszyć nowych inwestorów i sprawić, że ich pozycja na słowackim rynku stanie się zagrożona.
"Jestem wściekły, że 20 lat po aksamitnej rewolucji nasz rząd uchwala coś takiego" - ocenił poseł opozycyjnej Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej - Partii Demokratycznej (SDKU - DS) Ivan Štefanec. Opozycja zapowiedziała jednocześnie, że nie zamierza zaskarżyć nowej ustawy do Trybunału Konstytucyjnego (KS), postrzegając tę instytucję jako całkowicie podporządkowną rządzącej koalicji.
"Zarzuty opozycji są niepoważne. Naszym celem nie jest nacjonalizacja przedsiębiorstw, ale troska o kwestie społeczne i ochrona miejsc pracy zagrożonych przez globalny kryzys i niestabilność na rynkach" - ripostował minister gospodarki Ľubomír Jahnátek, przypominając jednocześnie los zakładów chemicznych w mieście Novaky, które niedawno w wyniku kary finansowej nałożonej przez UE musiały ogłosić upadłość i zwolnić kilkuset pracownków. Obecna stopa bezrobocia na Słowacji wynosi ok. 12 proc.
"Nie chcemy, aby taka sytuacja się powtórzyła" - dodał słowacki minister gospodarki.
Badania opinii społecznej pokazują, że większość Słowaków popiera jednak politykę gospodarczą swojego rządu. Potwierdził to wynik niedawnych wyborów samorządowych oraz tegorocznych wyborów do Parlamentu Europejskiego, w którcy zdecydowane zwycięstwo odniosła główna siła słowackiej koalicji rządzącej - Socjaldemokracja - SMER (SD - SMER) premiera Roberta Fico.
Na podstawie: webnoviny.sk, pravda.sk
Na zdjęciu: prezydent Słowacji Ivan Gašparović (z lewej) oraz premier Robert Fico, za: premiersr.sk