Słowacka koalicja rządowa wygrywa Europarlament
W przeprowadzonych w sobotę (6.6) wyborach do Parlamentu Europejskiego partie skupione w rządzącym Słowacją gabinecie Roberta Fico uzyskały 7 mandatów europarlamentanych. Ugrupowania opozycyjnej prawicy obsadzą 6 foteli. Frekwencja była stosunkowo niska i wyniosła nieco ponad 19 proc.
Według najnowszych danych Państwowej Komisji Wyborczej (UVK), nasi południowi sąsiedzi udzielili największego poparcia (32, 1 proc.) SMER-Socjaldemokracji (SMER-SD) - głównej siły słowackiej koalicji rządowej. Partią kieruje premier Robert Fico. Dwa pozostałe ugrupowania koalicyjne - Partia Ludowa-Ruch na Rzecz Demokratycznej Słowacji (LS-HZDS), której przewodniczy Vladimir Mečiar, wielokrotny premier Słowacji w latach 90. oraz Słowacka Partia Narodowa (SNS) na której czele stoi Jan Slota, uzyskały odpowiednio 8,9 i 5,5 proc. głosów.
Wśród partii opozycyjnych, największym poparciem może poszczycić się Słowacka Unia Chrześcijańsko-Demokratyczna - Partia Demokratyczna (SDKU-DS), której szefem jest Mikulaš Dzurinda, premier kraju w latach 1998-2006. Otrzymała ona 16, 9 proc. głosów. Na reprezentującą interesy słowackich Węgrów Partię Koalicji Węgierskiej (SMK) padło 11, 3 proc. głosów, a Ruch Chrześcijańsko-Demokratyczny (KDH) uzyskał 10, 8 proc. poparcia.
13 europarlamentarnych foteli przypadających Słowacji zostanie rozdysponowane następującym grupom parlamentarnym: 5 wybranych posłów SMER-Socjaldemokracji (SMER-SD) zasili szeregi Partii Europejskich Socjalistów (PES), 6 mandatów, które uzyskała w sumie centroprawicowa opozycja przypadnie Europejskiej Partii Ludowej (EPP), a po 1 mandacie uzyskali koalicjanci socjaldemokratów - Słowacka Partia Narodowa (SNS) oraz Partia Ludowa - Ruch na Rzecz Demokratycznej Słowacji (LS-HZDS). Przedstawiciel ludowców dołączy na razie do szeregów parlamentarzystów niezrzeszonych -LS-HZDS w ubiegłej kadencji PE nie było bowiem członkiem żadnej grupy politycznej. Od pewnego czasu, słowaccy ludowcy prowadzą jednak starania, aby ich europejscy przedstawiciele dołączyli do Porozumienia Liberałów i Demokratów na Rzecz Europy (ALDE) - trzeciej co do wielkości grupy politycznej w PE. Przedstawiciel narodowców będzie pierwszym politykiem tego ugrupowania, któremu udało się uzyskać fotel w Europarlamencie. Najprawdopodobniej dołączy on do grupy Unia na Rzecz Europy Narodów (UEN), której członkami w ubiegłej kadencji europarlamentu byli m. in. Prawo i Sprawiedliwość, irlandzka partia rządząca Fianna Fail, włoskie ugrupowania Sojusz Narodowy (AN) i Liga Północna (LN) oraz Duńska Partia Ludowa (DF).
Wyniki słowackich eurowyborów, mimo dość niskiej frekwencji, świadczą o niezmiennym od prawie 3 lat wysokim poparciu dla rządzących socjaldemokratów premiera Roberta Fico, realizującym program tzw. "słowackiego państwa socjalnego". W dobie kryzysu gospodarczego i problemów energetycznych, które szczególnie dotknęły naszych południowych sąsiadów w wyniku zimowego konfliktu gazowego pomiędzy Ukrainą a Rosją (Słowacja jest prawie w 100 proc. zależna od dostaw gazu i ropy ze Wschodu), Słowacy ponownie wybrali stabilizację, którą zapewniają im rządy koalicji. Centroprawicowa opozycja, mimo relatywnie dobrego wyniku sumarycznego w sobotnim głosowaniu, wciąż kojarzy się z liberalnymi reformami dwóch poprzednich gabinetów Mikulaša Dzurindy, których ubocznym skutkiem był wzrost bezrobocia i pogorszenie warunków życia słabiej uposażonych grup społecznych.
Centroprawicowa opozycja z zadowolniem przyjęła jednak wynik wyborów podkreślając, że jej partie zdobyły w sumie tylko o jeden europarlamentarny fotel mniej od rządzącej koalicji.
Na podstawie: webnoviny.sk, pravda.sk
Na zdjęciu: lider zwycięskiego ugrupowania w słowackich eurowyborach, premier Robert Fico, za: strana-smer.sk