Słowacy i Węgrzy walczą z powodzią
- IAR
Słowacy i Węgrzy walczą z powodzią. Czerwony alarm obowiązuje już na terenie całej Słowacji
Na Słowacji z powodzią walczy kilka tysięcy osób. Deszcz wciąż pada, zalewając kolejne wsie i połączenia komunikacyjne, a wichura uszkadza linie energetyczne. Bez prądu pozostaje 700 gospodarstw na południu kraju w okolicach Bratysławy, Komarna i Dunajskiej Stredy.
Z całego kraju nadchodzą niepokojące informacje. Woda zalała dwie dzielnice Bratysławy: Rużinov i Vajnory. Krytyczna sytuacja panuje w powiecie Trebiszov na wschodzie kraju. Ewakuowano mieszkańców 21 miejscowości. Nieprzejezdne są drogi II i III kategorii w okolicach Koszyc oraz w okolicach Nitry i Bańskiej Bystrzycy.
Silny wiatr przekraczający 80 kilometrów na godzinę powoduje wiele wypadków drogowych. Na jezdniach leżą połamane gałęzie drzew. Padające drzewa rozbiły pięć karetek pogotowia zaparkowanych przed szpitalem miejskim w Komarnie.
Z powodzią walczą również Węgrzy. W Miszkolcu w gruzach domu, na który runęły zwały lessowej ziemi, zginął ojciec dwojga dzieci. Woda zalewa miejscowości nad Dunajem i Cisą: Veszprem, Esztregom, Komarom. Opóźnione są pociągi. W rejonie Balatonu prędkość wiatru przekracza 110 kilometrów na godzinę.