Strategie wyszehradzkie
Potencjalne zagrożenia dla bezpieczeństwa Europy Centralnej, stabilność energetyczna, relacje z Federacją Rosyjską, współpraca wojskowa i strategiczna oraz nowa koncepcja strategiczna NATO, to część tematów, którymi przez dwa lata zajmowała się grupa ekspertów z Polskich, Czech, Słowacji i Węgier.
„Rejon Grupy Wyszehradzkiej to nie jest izolowana jednostka geograficzna, a region, który odgrywa wyjątkową rolę w bezpieczeństwie transatlantyckim” – powiedział Ivo Samson, szef programu bezpieczeństwa międzynarodowego w Centrum Badawczym Słowackiego Stowarzyszenia Spraw Zagranicznych. Zbudowania wyszehradzkiej tożsamości dotyczącej potencjalnych zagrożeń i możliwości prowadzenia efektywnej, wspólnej polityki w zakresie bezpieczeństwa, to główne zadanie, które postawiła przed sobą międzynarodowa grupa specjalistów. „Kiedy rozpoczęliśmy nasz projekt wierzyliśmy, że nowy system relacji politycznych w Europie jest możliwy. W tym systemie nowa tożsamość krajów wyszehradzkich jest naprawdę potrzebna” – mówiła Maria Wągrowska, ekspert Fundacji im. K. Puławskiego, była wiceminister MON. Była redaktor naczelna „Polski Zbrojnej” uważa, że niezwykle istotne jest również wykształcenie w społeczeństwach wszystkich czterech krajów poczucia, że należą do jednego regionu, który jest ważny dla ich przyszłości. Podobnie uważa Jiří Schneider, dyrektor programowy w Praskim Instytucie Studiów Bezpieczeństwa, były dyrektor polityczny w czeskim MSZ. „Wspólne interesy krajów Grupy Wyszehradzkiej powinny skupiać się wokół tożsamości i postrzegania zagrożeń – to są dwie strony tej samej monety” – uważa ekspert z Republiki Czeskiej. Jego zdaniem powinniśmy pozbyć się etykiety krajów postsowieckich, które są głęboko dotknięte psychologicznie. Schneider uważa, że nie powinno to być postrzegane na zewnątrz jako słabość całego regionu, a jako jego główny atut krajów wyszehradzkich, gdyż dzięki temu jesteśmy w stanie lepiej zrozumieć naszych partnerów ze wschodu. Ważnym zadaniem, jakie postawiła sobie komisja ekspercka było znalezienie odpowiedzi na pytanie, na ile rosyjska polityka zagraniczna jest skuteczna w tworzeniu podziałów wewnątrz Unii Europejskiej i relacjach transatlantyckich. Wszyscy zgodzili się w tym, że jej rola nie jest marginalna i tworzące się w ten sposób podziały mogą nieść z sobą groźne reperkusję. „Musimy brać pod uwagę pozycję naszych sojuszników, zwłaszcza zmieniającą się pozycję Stanów Zjednoczonych” – twierdzi Miklós Dérer, dyrektor zarządzający Fundacją dla Demokracji im. Manfreda Wörnera, a także doradca ministra obrony narodowej Węgier. Uważa on, że jednym z rezultatów rozbieżnej polityki jest to, że obecnie manifestowana chęć rozszerzenia NATO i UE na wschód nie jest tak silna jak to było w latach 90., gdy nasze kraje starały się o członkostwo w tych organizacjach. Eksperci pracowali pod egidą Międzynarodowego Funduszu Wyszehradzkiego. Projekt wystartował w lecie 2008 roku i obejmował cztery konferencje tematyczne, które co pół roku odbywały się w poszczególnych stolicach państw Grupy Wyszehradzkiej. Tematami trzech pierwszych były: postrzeganie zagrożeń dla bezpieczeństwa państw regionu, bezpieczeństwo energetyczne oraz kontakty z Rosją. 22 kwietnia 2010 roku doszło spotkania w Warszawie, które odbyło się pod patronatem Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego. Na ostatnim seminarium eksperci podsumowali swoje wcześniejsze przemyślenia i zamknęli dwuletni projekt. Pełny raport z prac ekspertów, ich konkluzje a także rekomendacje dla decydentów zostaną zebrane i opublikowane do końca pierwszej połowy 2010 roku.