Szkocja/ Referendum w sprawie niepodległości zostało przesunięte
Alex Salmond, lider Szkockiej Partii Narodowej (SNP), w czasie wyborów przekonywał, że referendum powinno odbyć się w 2010. We wtorek 14 sierpnia, przyznał, że nie uda się dotrzymać tego terminu.
Salmond stoi na czele szkockiego rządu jako first minister. Jednakże jego partia nie jest w stanie sama doprowadzić do referendum, gdyż jest w mniejszości. Trzy opozycyjne partie są przeciwne odłączeniu się od Wielkiej Brytanii i skuteczne blokują wszelkie niepodległościowe inicjatywy SNP..
W przemówieniu, jakie wygłosił Salmond, podkreślił, że różnice poglądów są częścią demokracji, zaś szczera i wyczerpująca debata jest cechą charakterystyczną dla Szkotów. Podkreślił jednak, że powinna się ona opierać na faktach i logice. Zachęcał do „narodowej debaty” na temat referendum, które powinno dać Szkocji większa polityczną niezależności, a nawet pełną suwerenność. Stwierdził też, że rok 2010 nigdy nie był konkretną data, lecz jedynie obiektem aspiracji, podkreślając przy tym, że Rzym nie został zbudowany w ciągu dnia, a nawet 100 dni.
Część przeciwników niepodległości jest jednak zdania, że referendum powinno się odbyć teraz. Statystyki pokazują bowiem, że poparcie dla niepodległości utrzymuje się pomiędzy trzydziestoma a czterdziestoma procentami. Klęska referendum zakończyłaby debatę nad niepodległością na wiele lat.
Szkocja od 300 lat jest częścią Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii, ale dopiero od 1999 roku posiada własny szkocki rząd i parlament. Do ich kompetencji należą sprawy oświaty, samorząd lokalny, opieka zdrowotna, utrzymanie prawa i porządku, dróg, ochrony środowiska i rozwoju gospodarczego. Kwestie obrony narodowej oraz polityki zagranicznej zastrzeżone są dla Westminsteru.
Na podstawie: bbc.co.uk, euobserver.com, timesonline.co.uk