UE/ Barroso ostrzega Francję
Przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso ostrzegł Francję, że brak poparcia dla Traktatu UE nie będzie dobrym rozwiązaniem dla francuskiej i innych europejskich gospodarek. Premier Raffarin ostrzega że nie ma "planu B".
Barroso nawoływał dziś do głosowania na "tak" 29 maja. Zgodził się z premierem, że brak poparcia w referendum stworzy klimat niepewności dla inwestorów. Korespondenci jednak ostrzegają, że Barroso nie jest popularny wsród niektórych Francuzów. Ci ostatni obawiają się, że jego plany, aby uczynić gospodarkę UE bardziej konkurencyjną, stanowią zagrożenie dla hojnego francuskiego państwa socjalnego.
Przewodniczący zapewnił, że Francja jest kluczowym krajem w "Europejskim Projekcie" i bez niej na pewno nie byłoby Wspólnoty Europejskiej. Zastrzegł, że ewentualne "Nie" w referendum będzie postrzegane przez świat jako znak słabości Europy.
Barroso powiedział, że nie jest prawdopodobne, aby konstytucja była renegocjowana w wypadku braku poparcia Francji. Według niego inni liderzy UE powiedzieli, że w takim wypadku powinni kontynuować ten proces.
Oficjalna kampania przed referendum ruszyła w poniedziałek, dwa tygodnie przed głosowaniem. Sondaż przeprowadzony w weekend pokazał, że na "Nie" zagłosuje 53%, na "Tak" 47%. Komentatorzy twierdzą, że na opinie mogły mieć wpływ zaplanowane na poniedziałek strajki. Były one podjęte, aby zaprotestować przeciwko decyzji rządu o wprowadzeniu dnia pracy w tradycyjne święto narodowe.
Premier Raffarin zaprzeczył w wywiadzie telewizyjnym, żeby możliwe były renegocjacje Traktatu - tzw "plan B". "Mamy traktat, którego opracowanie, negocjowanie i podpisanie zabrało dużo czasu i musi byc teraz ratyfikowany. Nie ma alternatywnego traktatu" powiedział.
/Źródła: BBC, Forbes/