UE-Chiny/ Koalicja przeciwko chińskim tekstyliom
UE oraz USA podjęły równoległe postępowania mające wyjaśnić nagły wzrost importu tekstyliów z Chin oraz ewentualne konsekwencje takiego wzrostu. W styczniu b.r. wygasł obowiązujący przez 30 lat system ograniczeń ilościowych, który określał ilość tekstyliów, które mogły być importowane z jednego kraju.
W celu uniknięcia ograniczeń zachodnie firmy dzieliły swoją produkcję na wiele krajów rozwijających się, przyczyniając się tym samym do rozwoju przemysłu odzieżowego w całym regionie południowo - wschodniej Azji.
Postępowanie wszczęte przez UE jest następstwem silnych nacisków ze strony kilku państw europejskich, w tym Francji i Hiszpanii, twierdzących, że tak wzmożony import z Chin stanowi ogromne zagrożenia dla europejskiego przemysłu odzieżowego.
Producenci amerykańscy twierdzą natomiast, że Chiny nieuczciwie wykorzystują sztywny kurs wymiany juana i nawołują Chiny do ustalenia kursu na poziomie realnym. Wielu ekonomistów zwraca jednak uwagę, że przy tak taniej sile roboczej, jaka jest w Chinach, nawet ewentualne wzmocnienie chińskiej waluty nie będzie miało dużego znaczenia dla wzmocnienia konkurencyjności towarów.
Analizując stosunki gospodarcze między rozwijającymi się krajami azjatyckimi a UE europejski Komisarz do Spraw Handlu, Peter Mandelson, przemawiając w piątek na Światowym Forum Ekonomicznym w Singapurze zwrócił uwagę na to, że Europa postrzega Azję i jej zadziwiający wzrost gospodarczy przede wszystkim jako zagrożenie zamiast szukać w tym regionie szerszych możliwości dla siebie.
Źródło: BBC News