UE/ Francja destabilizuje strefę euro?
- Agnieszka Palus
Francuski prezydent Nicolas Sarkozy zapowiada opóźnienia w wywiązywaniu się ze zobowiązań co do redukcji deficytu budżetowego. Portugalia, jako przewodnicząca UE, ostrzega, że te zamiary spotkają się ze sprzeciwem innych państw Unii.
Zaledwie trzy miesiące temu Francja, wraz z pozostałymi dwunastoma państwami strefy euro, zobowiązała się do ustabilizowania swojego budżetu do 2010 roku. Teraz Paryż chce przesunąć tą datę na 2012 rok. Portugalia ostrzega, że nie zamierza stosować taryfy ulgowej dla Francji „która powinna raczej świecić przykładem”, według słów portugalskiego ministra finansów, Teixiera dos Santos.
- Jeżeli jakieś państwo zamierza złamać swoje zobowiązania złożone w przeszłości, z pewnością wywoła to nie tylko prawny, ale i polityczny problem - zapowiedział dos Santos.
Przewidywany deficyt budżetowy Francji na ten rok to 2,4 proc. PKB, czyli blisko progu granicznego strefy euro, który wynosi 3 proc. Prezydent Sarkozy przedstawi swoje propozycje 9 lipca w Brukseli na forum Rady ECOFIN.
Francja nie jest jednak jedynym państwem borykającym się z wymogami stredy euro. Komisja Europejska wskazuje na podobne kłopoty Włoch i Niemiec. Rychły termin 2010 roku budzi obiekcje ministrów finansów poszczególnych państw.
Bruksela obawia się, że kłopoty tych państw mogą podkopać sens stanowiącego fundament Unii Gospodarczej i Walutowej, a zreformowanego w marcu 2005 roku Paktu Stabilizacji i Wzrostu, w którym i tak już złagodzono zasady dyscypliny budżetowej w państwach Unii Europejskiej.
Zapowiedzi Francji i innych państw są o tyle zastanawiające, iż obecnie panujące warunki rynkowe określa się jako korzystne, a klimat dobry do redukcji deficytu budżetowego.
Na podstawie: euobserver.com, forbes.com, iht.com