UE/ Irlandczycy nie chcą Traktatu Lizbońskiego
Na tydzień przed referendum (5.06) w Irlandii dotyczącym Traktatu Lizbońskiego, „The Irish Times” opublikował najnowszy sondaż. Wynika z niego, że w przeciągu trzech tygodni dwukrotnie wzrosła liczba przeciwników dokumentu.
Aż 35 proc. osób ma zamiar głosować przeciwko ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego. Za chce głosować zaledwie 30 proc, a 28 proc jest niezdecydowanych. W porównaniu do sondażu, który ukazał się trzy tygodnie wcześniej, wzrosła liczba osób chcących głosować przeciwko. Wówczas jedynie 17 proc. osób opowiadało się przeciwko przyjęciu dokumentu, a 35 proc. deklarowało jego poparcie.
Badanie zostało przeprowadzone w trakcie kontrowersji związanych z rozmowami w ramach WTO. Wówczas zrzeszające 80 – tysięcy członków Stowarzyszenie Irlandzkich Farmerów poparło Traktat Lizboński. Wpłynęła na to deklaracji premiera Briana Cowena, że zawetuje w Radzie Europejskiej plany liberalizacji handlu w toczonych wówczas w Genewie rozmowach w ramach WTO. Wiąże się to z obawami Irlandczyków, iż po otwarcie granic dla tańszych produktów z Ameryki Południowej (zwłaszcza chodzi tutaj o wołowinę), sami stracą pracę.
Sondaż wskazał na silne podziały socjo – ekonomiczne. Osoby lepiej sytuowane zamierzają głosować na „tak”. Większość spośród klasy robotniczej planuje zagłosować "nie". "Za" opowiadają się osoby starsze – powyżej 50 roku życia. W grupie wiekowej 35-49 jest najwięcej przeciwników traktatu.
Najczęściej podawany powód wśród osób opowiadających się przeciwko (dla 30 proc. osób) była niska wiedza na temat traktatu. Z kolei osoby popierające ratyfikację uważają, że dzięki niemu Irlandia będzie państwem bardziej zaangażowanym w Unię Europejskią, jak również, że będzie ona mogła działać efektywniej.
Sondaże pokazały, że pomimo poparcia głównych partii politycznych w Irlandii, społeczeństwo nie jest przekonane do traktatu. Przeciwko traktatowi jest partia Sinn Fein, dla której główny argumentem jest utrata przez Irlandię stałego komisarza w Komisji Europejskiej.
Przeciwnicy traktatu koncentrują się na pojedynczych kwestiach. Obawiają się, że Irlandia straci wpływ na kształtowanie podatków (Irlandia ma najniższą stawkę podatku korporacyjnego w UE - 12,5 proc., kiedy w Wielkiej Brytanii wynosi on 28 proc.). Wskazują również na problem aborcji i małżeństw homoseksualnych.
Rząd irlandzki przekonuje, iż obawy te są nieuzasadnione, a odrzucenie traktatu zepchnie Irlandię na margines europejskiej sceny politycznej.
Premier Brian Cowen powiedział po opublikowaniu wyników, że głosowanie na „tak” w sprawie Traktatu Lizbońskiego w następnym tygodniu „jest zasadniczo w naszym interesie”.
Cowen oskarżył tych, którzy sprzeciwiają się traktatowi, o „wprowadzanie w konfuzję”. Irlandzki Sojusz dla Europy (założony w 2002 roku na rzecz działań promujących Traktat Nicejski, restytuowany w 2007 roku w celu rozpoczęcia kampanii za ratyfikacją Traktatu Lizbońskiego) stwierdził, że wyniki sondażu skłaniają ku "ważnej refleksji". „Te liczby są powodem do zmartwienia dla nas po stronie na ”tak”; jednakże wierzymy, że wiele jest do wygrania” – powiedział szef Sojuszu Brendan Kiely. "Zasadniczo od kiedy ten sondaż został przeprowadzony, Niezależna Komisja Referendalna ujawniła pięć kłamstw propagowanych przez przeciwników traktatu w tej kampanii, włączając w to veto w WTO i wysoce emocjonujące kwestie aborcji, jako kolejne mity przeciwników”. Przywódca Partii Pracy Eamon Gilmore stwierdził, że wyniki sondażu są "rozczarowujące i pokazały, że istnieje duże wyzwanie po naszej stronie – po stronie tych co głosują na tak". Dodał również, że bitwa w tej kampanii jest jeszcze daleka od zakończenia.
Komisja Europejska odmówiła komentarza na temat sondażu. Wezwała jedynie Irlandczyków do wzięcia udziału w głosowaniu. „Nie komentujemy wyników sondażu, to co się liczy to decyzja Irlandczyków” – powiedział rzecznik Komisji Johannes Laitenberger. „Dzisiaj mogę powiedzieć, że liczy się głosowanie. Bardzo ważne jest to, aby Irlandczycy skorzystali ze swojego prawa głosu”.
Na podstawie: euobserver.com, euro.pap.pl, ireland.com