UE/ Skandal w ONZ, Unia popiera Kofiego Annana
Unia Europejska opowiedziała się za pozostawieniem na stanowisku sekretarza generalnego ONZ Kofiego Annana, mimo że Stany Zjednoczone zdecydowanie odmówiły mu poparcia. Już tydzień temu ustąpienia Annana domagał się senator Norm Coleman, a podobne żądania wysunęli niedawno prezydent Bush i przedstawiciel USA przy ONZ John Danforth, który na znak protestu podał się do dymisji.
Przedstawiciele ONZ obawiają się, skutków utraty zaufania USA - najpotężniejszego członka organizacji, dla jej przewodniczącego. Żądania jego dymisji nie znajdują jednak poparcia wśród pozostałych z 191 krajów członkowskich, które demonstrują swoje poparcie dla Annana. Wszystko wskazuje na to, że może być on też pewien poparcia pozostałych czterech państw zasiadających w Radzie Bezpieczeństwa i mających prawo weta - Rosji, Chin, Wielkiej Brytanii oraz Francji.
Do tych swoistych manifestacji zaufania dla Annana, przyłączył się także ambasador Holandii, kraju który przewodnicząc Unii Europejskiej, reprezentuje jej stanowisko. Ambasador zdecydował się udać na 38 piętro kwatery generalnej ONZ by osobiście wyrazić swoje poparcie w imieniu "dwudzistkipiątki".
Amerykanie nalegają na ustąpienie Sekretarza ONZ z powodu skandalu, w który jest zamieszany jego syn, Kojo Annan. Niedawno wyszło bowiem na jaw, że był on opłacany przez szwajcarską firmę, której zarzuca się nadużycia przy realizacji programu "Ropa za Żywność". Program ten został wprowadzony w 1996, by pomóc Irakijczykom, dotkniętym amerykańskimi sankcjami, nałożonymi po pierwszej wojnie w Zatoce w 1991r. Pozwalał on rządowi Saddama Husaina sprzedawać nieograniczone ilości ropy, pod warunkiem że uzyskane w ten sposób środki byłyby przeznaczane na zakup żywności, lekarstw i na pomoc ofiarom działań wojennych.
Program "Ropa za Żywność" znalazł się w ogniu krytyki, gdy senacka komisja odkryła dowody na nielegalne transakcje Husaina i handlujących z nim firm, dzięki którym z pominięciem sankcji, zdołał on zarobić 21,3 mld $. Do tej pory uważano, że Kojo zakończył pracę dla firmy Cotecna w 1998, teraz jednak wyszło na jaw, że otrzymywał od niej wynagrodzenie aż do lutego bieżącego roku. Co więcej, seria ujawnionych w tym tygodniu notatek wykazała, że Kojo miał także dostęp do wysokich rangą dyplomatów, podczas sesji ONZ w Nowym Jorku. Kofi Annan zaprzeczył jakoby wiedział o działalności syna, nie zaprzeczył jednak, że ten otrzymywał 2,500 $ miesięcznie od Cotecna Inspection, firmy która współpracowała z rządem Huseina.
To już kolejny skandal, który może doprowadzić do skrócenia 10-letniej kadencji Kofiego Annana. Wysłannicy ONZ dopuszczający się molestowania seksualnego, jak również łamanie praw człowieka przez żołnierzy ONZ , a także wspomniana już afera korupcyjna przy realizacji programu pomocy dla Iraku, to fakty które znacząco obniżają wiarygodność samego Annana i mogą prowadzić do kryzysu całej organizacji.
/na pdst. News-Leader.com, Guardian Unlimited i in./