UE/ Zmiany w Pakcie Stabilności i Wzrostu. Kiedy kompromis?
Niemiecki kanclerz Gerhard Schroeder i premier Luksemburga - kraju sprawującego półroczną prezydencję w Radzie Europejskiej - Jean Claude Juncker wierzą, że kompromis w sprawie tzw. Paktu Stabilności, zostanie osiągnięty przed marcowym szczytem głów państw i rządów, zaplanowanym na 22 marca.
Niemcy i Francja, które przez trzy lata z rzędu, bez konsekwencji, łamały kluczową zasadę Paktu zabraniającą posiadania deficytu budżetowego przekraczającego 3% PKB, domagają się bardziej elastycznego traktowania poszczególnych krajów członkowskich.
Schroeder stoi na stanowisku, że kraje których gospodarki spowalniają, lub już popadły w recesję powinny być traktowane ulgowo. Jak dotąd, Francja i Niemcy unikały kary dzięki obietnicom zmniejszenia deficytu do akceptowalnego poziomu, w roku 2005. Teraz kanclerz domaga się również ograniczenia kompetencji Komisji, która zajmuje się monitorowaniem finansów publicznych państw.
Część krajów jest jednak przeciwna jakimkolwiek zmianom - bronią one Paktu twierdząc, że jest on kluczowy dla całej strefy euro. Holenderski minister finansów Gerrit Zalm, potępił niemieckiego przywódcę za "prowadzenie gry politycznej kosztem stabilności wspólnej waluty".
Poważne kary finansowe grożą natomiast Grecji. W zeszłym roku Komisja odkryła bowiem, że władze w Atenach dostarczały nieprawdziwych danych na temat sytuacji ekonomicznej kraju, w czasie kiedy dążył on do wprowadzenia euro. Tym samym, ujawniony aktualny deficyt budżetowy Grecji wynosi 5,5 % PKB i według prognoz pozostanie na tym poziomie do 2006 roku.
Problemy mogą czekać także nowe państwa członkowskie. Węgry są pierwszym krajem, który otrzymał zalecenie przyśpieszenia działań zmierzających do ograniczenia deficytu. Według Komisji istnieje niebezpieczeństwo, że w 2005 wyniesie on aż 4,1 % PKB.
/forbes.com, busrep.co.za, i in./