Włochy-Rumunia/ Opadło napięcie na linii Bukareszt-Rzym
Rozmowa telefoniczna, przeprowadzona w czwartek (24.04) pomiędzy premierem Rumunii Callinem Popescu Tăriceanu a liderem włoskiej prawicy Silvio Berlusconim doprowadziła do zażegnania kryzysu powstałego wokół problemu rumuńskich emigrantów.
W komunikacie wydanym przez stronę rumuńską po zakończeniu rozmowy napisano: „W trakcie dyskusji padły zapewnienia o niezwykłej jakości relacji łączących oba kraje i wspólnej trosce o promowanie i kontynuowanie tych relacji, ważnych w szczególności dla mniejszości rumuńskiej we Włoszech. Poruszono również problem ostatnich przestępstw popełnionych przez obywateli Rumunii na obszarze Włoch. Odnosząc się do nich obaj przywódcy wyrazili życzenie, że ich odbiór przez włoską opinię publiczną nie zaszkodzi wizerunkowi Rumunów ani nie wpłynie negatywnie na relacje między oboma krajami”.
Tăriceanu i Berlusconi uzgodnili, iż spotkają się po sformowaniu przez włoską prawicę, zwyciężczynię kwietniowych wyborów parlamentarnych, nowego gabinetu i objęciu przez tego ostatniego funkcji premiera, co nastąpi w przyszłym tygodniu.
Do zgrzytu w stosunkach rumuńsko – włoskich doszło po tym jak w kampanii wyborczej prowadzonej przed drugą turą wyborów samorządowych, wśród haseł wyborczych wysuwanych przez prawicę pojawił się również postulat zaostrzenia polityki imigracyjnej w stosunku do obywateli Rumunii. Silvio Berlusconii w wywiadach udzielanych we włoskiej prasie zapowiadał iż podejmie rozmowy z Bukaresztem celem uchylenia odpowiednich norm europejskich co pozwolić ma na kontrolę strumienia rumuńskich emigrantów. Sojusznik Berlusconiego, lider postfaszystowskiego Sojuszu Narodowego - Gianfranco Fini był w swoich deklaracjach bardziej radykalny. Nie wykluczył nawet ponownego wprowadzenia wiz dla obywateli Rumunii. Tăriceanu początkowo ignorował tego typu deklaracje zrzucając wszystko na karby temperatury kampanii wyborczej.
Postulat wprowadzenia ograniczeń imigracyjnych podniesiony został jako konsekwencja przestępstw popełnianych przez obywateli Rumunii na Półwyspie Apenińskim, opisywanych szeroko w przez włoską prasę. Szczególnie głośno było o przestępstwach seksualnych Ioana Rusa i Romulusa Mailata. Szerokim echem odbiła się ponadto we Włoszech sprawa składania w ofierze rumuńskich prostytutek przez satanistyczną sektę „Bestie Szatana”. Sytuację rumuńskich imigranów pogarszają również statystyki, zawarte w ostatnim raporcie Ministerswa Spraw Zagranicznych, pokazujące iż Rumunii wyprzedzają inne nacje pod względe liczby przestępstw popełnianych na teryotrium Włoch.
Na podstawie: antena3.ro, ziua.ro, realitatea.net, evz.ro