Włochy/ Trwa wojna gangów w Neapolu
„Wysoka przestępczość to problem nie tylko Neapolu, ale całego Południa” – powiedział podczas swojej wczorajszej wizyty w objętym wojną gangów Neapolu włoski premier Romano Prodi. „Od początku roku zabito 49 osób. Poprzez współpracę władz centralnych i samorządowych musimy powstrzymać tę falę” - dodał. Podczas wizyty Prodiego doszło jednak do kolejnych ataków. Dwóch członków camorry zostało ciężko ranionych nożem w centrum miasta.
Prodi przybył do Neapolu z powodu nasilającej się fali morderstw w ramach wewnętrznej wojny camorry. Podczas wizyty spotkał się w Neapolu z arcybiskupem Crescenzio Sepe, a także z przedstawicielami wszystkich władz regionalnych: szefami prowincji i regionu oraz prefektem Neapolu i szefem lokalnej policji.
Centroprawica sugerowała, że najlepszym wyjściem z sytuacji kryzysowej jest użycie wojska do zaprowadzenia porządku, Prodi jednak zdecydowanie odrzucił to rozwiązanie. Włoski premier stwierdził, że przestępczość jest czynnikiem odstraszającym zagranicznych inwestorów. Właśnie brak inwestycji, duże bezrobocie, brak szans rozwoju dla ludzi młodych są według niego czynnikami napędzającymi bardzo wysoką przestępczość w Neapolu.
Premier zapowiedział wzmożenie wysiłków edukacyjnych i propagowanie wartości takich jak legalizm, sprawiedliwość i solidarność. Obiecał stworzenie alternatywy dla młodych Neapolitańczyków.
Razem z Prodim do Neapolu przybył także minister spraw wewnętrznych Giuliano Amato. Zapowiedział on stworzenie programu „Bezpieczny Neapol”, który przewiduje zwiększenie liczby osób pracujących w służbach porządkowych, monitoring newralgicznych punktów miasta oraz zwiększenie liczby patroli.
Camorra jest obok sycylijskiej mafii najbardziej znaną i najniebezpieczniejszą organizacją przestępczą. Zajmuje się głównie oszustwami, handlem narkotykami, prostytucją, a także organizuje wszelkiego rodzaju działalność przestępczą w rejonie całej Kampanii.
Na podstawie: www.repubblica.it, www.corriere.it