Zaskakujące związki włoskiej partii z partyzantami Rewolucyjnych Sił Zbrojnych Kolumbii
Z obszernego dossier przygotowanego przez władze Kolumbii wynika, że stosunki między organizacją FARC a włoską partią Odrodzenie Komunistyczne wykraczały daleko poza normalne “stosunki polityczne”.
W skład dossier wchodzi ok. 200 dokumentów, a z analizy zebranych materiałów wynika, że partia organizowała m.in. zbiórki pieniędzy i opłacała leczenie w szwajcarskim szpitalu reprezentującego organizację w Europie Lucasa Gualdrona.
Wśród bogatej dokumentacji znajduje się także korespondencja drogą elektroniczną między odpowiedzialnym za partyjne kontakty z Ameryką Łacińską Markiem Consolo a Raulem Reyesem, jednym z głównych przywódców FARC. Marco Consolo wielokrotnie obiecywał Reyesowi m.in. spotkania z „bardzo ważnym towarzyszami”, a także zapraszał Reyesa na partyjny kongres.
Podczas wymiany e-maili między Reyesem a przedstawicielem Odrodzenia Komunistycznego wielokrotnie padają nazwiska wielu polityków włoskiej lewicy, w tym także Ministra Spraw Zagranicznych w rządzie Romano Prodiego, Massimo D’Alemy. Główni doradcy FARC zastanawiali się, bowiem nad nawiązaniem bezpośrednich stosunków z byłym szefem włoskiej dyplomacji.
Korespondencja dotyczyła także przetrzymywania zakładników, m.in. Ingrid Betancourt. Marco Consolo ostrzegał Reyesa, że sprawa Betancourt „może się negatywnie odbić na wizerunku organizacji i zadziałać jak bumerang”.
W związku z umieszczeniem organizacji na czarnej liście ugrupowań terrorystycznych zarówno przez ONZ jak i Unię Europejską, od pewnego momentu w korespondencji zamiast nazwisk pojawiają się pseudonimy, m.in. Max oraz Poeta.
Jeden z liderów ugrupowania, Ramon Mantovani, początkowo niechętny udzielaniu komentarzy, ostatecznie odniósł się do całej sprawy: „Odrodzenie Komunistyczne nie ma nic do ukrycia, utrzymywaliśmy kontakty z organizacją FARC przez wiele lat, a naszym jedynym celem było rozpoczęcie pokojowych negocjacji”.
“Naszym zdaniem konflikty rozwiązuje sie przy użyciu dyplomacji, a nie broni. Poza tym zawsze byliśmy przeciwni porwaniom. Zaangażowaliśmy się w negocjacje z FARC w celu uwolnienia Ingrid Betancourt poprzez wymianę więźniów lub ich uwolnienie” dodał. Zdaniem Mantovaniego wszyscy członkowie partii Odrodzenie Komunistyczne, a także obie Izby i kolejne rządy Włoch doskonale wiedziały o tych kontaktach. Sekretarz partii i były minister Paolo Ferrero dodaje: „Nasza rola, jako mediatora została doceniona przez Pier Paolo Casiniego, który wówczas pełnił funkcję przewodniczącego Izby Deputowanych i był regularnie informowany o tej misji”.
Zdaniem przedstawicieli centroprawicy takie zachowanie Odrodzenia Komunistycznego poważnie zagraża bezpieczeństwu Włoch. „Nasze zaangażowanie w walce z terroryzmem jest blokowane i ośmieszane poprzez takie działania” powiedział Maurizio Gasparri, przewodniczący grupy senatorów z Domu Wolności. Inni politycy apelują do prokuratury o jak najszybsze wszczęcie dochodzenia w tej sprawie.
Na podstawie: corriere.it, repubblica.it