Angela Merkel doktorem honoris causa Politechniki Wrocławskiej
Kanclerz Niemiec, Angela Merkel, odebrała w środę (23.09) z rąk prof. Tadeusza Lutego, rektora Politechniki Wrocławskiej tytuł doktora honoris causa. Na ceremonii zabrakło premiera Donalda Tuska - w jego imieniu wystąpił prof. Władysław Bartoszewski.
Pomysł przyznania tego wyróżnienia niemieckiej kanclerz pojawił się podczas ubiegłorocznego ochłodzenia relacji między Berlinem a Warszawą, jakie było owocem ostrej polityki rządu Jarosława Kaczyńskiego. Angela Merkel została uhonorowana nie tylko w dowód uznania jej osiągnięć naukowych (pani kanclerz zajmowała się zawodowo fizyką chemiczną), ale także ze względu na jej osobisty wkład w odbudowę dobrych stosunków polsko-niemieckich, „uprawianie polityki nacechowane mądrością uczonego”.
Merkel także w podziękowaniach mówiła o osobistym stosunku do Polski. Wiele miejsca poświęciła zbliżeniu, jakie powinno się dokonać między Polską a RFN. "Tylko w ramach otwartej debaty zdołamy kształtować wspólną przyszłość (...) Liczymy na zbudowanie tak dobrych relacji między naszymi krajami jak to jest w wypadku Niemiec i Francji" -powiedziała.
Szefowa niemieckiego rządu zwróciła uwagę na znaczenie dla Polski i Niemiec konsensusu w sprawie wspólnej historii. "Tylko gdy się jej nie wyprzemy, będzie ona dla nas prawdziwą nauką na przyszłość" - mówiła podkreślając, iż jest to jednym z kluczowych uwarunkowań skutecznej współpracy polsko-niemieckiej, także w kontekście Unii Europejskiej. "Jednoczy nas jeden cel – umocnienie interesów Europy" - oceniła.
W tym kontekście Merkel ponownie apelowała o zakończenie procedury ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego. Dokument ten pozowliłby bowiem Unii "mówić jednym głosem". "Tylko zjednoczona i zgodna Europa jest silną Europą" - przekonywała kanclerz, powołując się na przykład niedawnych wydarzeń w Gruzji.
Podczas środowej ceremonii we Wrocławiu zabrakło premiera Donalda Tuska. Jak wyjaśniał występujący w jego imieniu Władysław Bartoszewski, "on i cały rząd są przykuci do krzeseł w związku z pracami nad budżetem". Bartoszewski, specjalny doradca szefa polskiego rządu do spraw kontaktów z naszym zachodnim sąsiadem, złożył pani kanclerz życzenia w imieniu własnym i Tuska zaznaczając,: "moje i jego odczucia dotyczące pani kanclerz są jej doskonale znane". Odnosząc się w swoim wystąpieniu do dowodów świetnej współpracy między Polakami i Niemcami, wysłannik premiera uznał nadanie Merkel honorowego tytułu jednym z momentów historycznych. "To piękny symbol odbudowy wartości w myśleniu o problemach, o ludziach twórczych" - podsumował swoją wypowiedź.
Słów uznania nie szczędził również w liście gratulacyjnym prezydent Lech Kaczyński, przebywajacy w Nowym Jorku na sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. "Wyróżnienie Merkel doktoratem h.c. to wyraz polskiego uznania postawy zajmowanej przez nią w polityce europejskiej" - czytamy w prezydenckim liście. Lech Kaczyński zwrócił szczególną uwagę na działalność społeczną i gospodarczą wyróżnionej. Stwierdził też, iż chciałby, aby ta uroczystość przyczyniła się do dalszego rozwoju dobrych relacji między Berlinem a Warszawą.
Angela Merkel jest doktorem fizyki od 1986 r. Honorowy tytuł Politechniki Wrocławskiej jest jej trzecim wyróżenieniem tego typu. Wcześniej panią kanclerz doceniły Uniwersytet Hebrajski w Jerozolimie oraz Uniwersytet w Lipsku.
Na podstawie: kprm.gov.pl, rp.pl, tvn24.pl
Stefan Bratkowski nie żyje.
Prezydenci chcą zacieśnić współpracę polsko-słowacką
