Umowa gazowa? Niecierpliwość Komisji jest nieuzasadniona
- IAR
Premier Donald Tusk zapewnia, że w sprawie polsko-rosyjskiej umowy gazowej rząd będzie postępował zgodnie z unijnym prawem. Komisja Europejska tymczasem niecierpliwi się i grozi nawet sprawą przed europejskm Trybunałem Sprawiedliwości.
Komisja argumentuje, że chce sprawdzić czy wszystko jest zgodnie z unijnymi przepisami. Premier Donald Tusk uspokaja.
"Będziemy działali zgodnie z prawem. Niecierpliwość Komisji jest nieuzasadniona" - powiedział premier w Brukseli, przed rozpoczęciem unijnego szczytu. Komisja Europejska naciska na Polskę w sprawie umowy operatorskiej, bo chce sprawdzić, czy gwarantowana jest niezależność dla operatora gazociągu jamalskiego. Ma on pobierać opłaty tranzytowe w sposób przejrzysty, a dostęp do rury powinny mieć wszystkie europejskie firmy.
Komisja mówi, że ma prawo zgłaszać wątpliwości, bo w czerwcu rozpoczęła postępowanie przeciwko Warszawie za brak niezależnego operatora Jamału i łamanie unijnego prawa. Teraz jej zastrzeżenia mógłby rozwiać projekt umowy operatorskiej przysłany przez Polskę.
Komisja Europejska ma obietnice z Warszawy, że w przyszłym tygodniu otrzyma umowę operatorską dotyczącą zarządzania rurociągiem jamalskim, którym do Polski płynie rosyjski gaz. Powiedziała o tym Polskiemu Radiu rzeczniczka Komisji Marlene Holzner. Wcześniej za brak informacji o szczegółach umowy Bruksela groziła Polsce sprawą przed unijnym trybunałem.
Umowa operatorska to część polsko - rosyjskiego porozumienia gazowego. Bruksela naciska na Warszawę w tej sprawie, bo chce sprawdzić czy wszystkie zapisy są zgodne z unijnym prawem. Komisja domaga się gwarancji, że operator rurociągu jamalskiego czyli Gaz-System, będzie niezależny, a dostęp do rury będą miały także wszystkie unijne firmy. Jeśli jakaś firma chciałaby skorzystać z gazociągu i byłaby zainteresowana przesyłem surowca, wtedy niezależny operator miałby prawo ustalać stawki za tranzyt błękitnego paliwa i podpisywać kontrakty.
Do tej pory polski rząd nie chciał ujawniać zapisów umowy operatorskiej, przed kilkoma godzinami poinformował jednak Komisję, że je przyśle. To mogłoby kończyć spór Warszawy z Brukselą, ale jedna rzecz pozostaje niezałatwiona. Komisja jest bowiem przekonana, że będzie mogła ocenić czy umowa jest zgodna z unijnym prawem jeszcze zanim polsko - rosyjskie porozumienie gazowe zostanie podpisane. Tymczasem ceremonia ma się odbyć w piątek w Warszawie. Można więc wnioskować, że Komisja życzy sobie, aby podpisanie umowy zostało przełożone.