Zdecydowane odreagowanie w notowaniach złotego
- Joanna Pluta, DM TMS Brokers S.A.
Pierwsza sesja w tygodniu przyniosła dość zdecydowane odreagowanie w notowaniach złotego. Kurs EUR/PLN po porannym wzroście do poziomu 4,5950, zniżkował o prawie 18 groszy w okolice 4,4180. Istotnym poziomem było wsparcie 4,5100 – po jego przekroczeniu „włączyły” się automatyczne zlecenia typu stop-loss dla długich pozycji na EUR/PLN, co pociągnęło kurs euro w dół.
Równie silny spadek, z 3,5650 do 3,3800 odnotował kurs USD/PLN. Zniżkę wartości dolara względem złotego dodatkowo wspiera rosnący kurs EUR/USD. Dziś notowania tej pary walutowej dotarły w okolice 1,3100, nie pokonując jednak tego poziomu.
Za obecnym umocnieniem złotego stoi kilka czynników. Wcześniejsza silna dynamika osłabienia polskiej waluty doprowadziła w krótkim czasie do rekordowo słabych poziomów w notowaniach PLN, co pociągnęło za sobą realizację zysków i zamykanie długich pozycji w głównych walutach. Ponadto w obecnej chwili na rynku panują umiarkowane nastroje ze skłonnością do ich poprawy. Rynek najprawdopodobniej zdyskontował już najczarniejsze scenariusze dla rynków finansowych i globalnej gospodarki i kolejne pesymistyczne doniesienia nie robią już na inwestorach wrażenia.
Z drugiej strony część danych, jakie w ostatnim czasie napływają na rynek, chociaż wciąż słaba, wykazuje nieznaczne tendencje do poprawy. O lepszych nastrojach na rynku świadczy również dzisiejsze umocnienie walut całego regionu europejskich emerging markets. Dodatkowo sentyment wokół złotego poprawiło dziś zdementowanie pogłosek o rozmowach pomiędzy Polska a MFW o ewentualnej pomocy, jakiej miałby udzielić Fundusz naszej gospodarce. Polska wciąż postrzegana jest jako najsilniejszy kraj regionu Europy Środkowo – Wschodniej. W ostatnim czasie zostało to podkreślone w raporcie szwajcarskiego UBS – podkreśla się w nim zdrowe zasady polityki fiskalnej, jakimi od kilku lat kieruje się nasza gospodarka oraz mniejsze, niż w przypadku naszych sąsiadów, uzależnienie wzrostu gospodarczego od eksportu. Jedynym krajem z regionu, który ma szansę osiągnąć wyższą od Polski dynamikę wzrostu PKB w 2009 roku jest Słowacja – dla gospodarki tej silnym wsparciem jest jednak członkostwo w strefie euro od początku bieżącego roku.