Kampania wyborcza w Wielkiej Brytanii rozpoczęta
Brytyjska królowa Elżbieta II rozwiązała wczoraj (30 marca) parlament rozpoczynając tym samym kampanię wyborczą. Oznacza to początek walki Davida Camerona o reelekcję w wyborach parlamentarnych, które mają odbyć się 7 maja.
Zgodnie z polityczną tradycją premier udał się do Buckingham Palace, aby uzyskać zgodę królowej na rozwiązanie parlamentu. W ten sposób do historii przeszła rządząca przez pięć lat koalicja Konserwatywnej Partii Camerona oraz centro-lewicowej Partii Liberalnych Demokratów.
Parlament kontynuuje swoje prace do czasu wyborów, jednak nie może już podejmować żadnych politycznych decyzji. 650 członków Izby Gmin przestało pełnić swoje funkcje.
David Cameron będzie ubiegać się o reelekcję na stanowisko premiera Wielkiej Brytanii. Argumentując decyzję o ponownym wystartowaniu określił, że „musi skończyć swoją pracę”.
Przewodniczący Partii Konserwatystów, jak również Partii Pracy oraz pięciu innych partii wezmą udział w debacie telewizyjnej, mającej odbyć się w czwartek. Głównymi omawianymi kwestiami mają być: sposób wyjścia z deficytu budżetowego, zmagająca się z problemami Narodowa Służba Zdrowia (NHS) oraz imigracja.
Zarówno członkowie Partii Konserwatywnej jak i Partii Pracy mówią, że chcą, lepiej zarządzać napływem imigrantów oraz pompować więcej pieniędzy w NHS. Główną różnicą między nimi jest sposób radzenia sobie z deficytem. Konserwatyści obiecują zmniejszyć go szybciej przez głębsze cięcia wydatków, natomiast Partia Pracy mówi, że zrobi to bardziej systematycznie i rzetelnie.
Jednym z głównych tematów rozpoczętej kampanii wyborczej jest kwestia wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Cameron obiecał, że jeśli zostanie ponownie premierem przeprowadzi referendum do 2017 r. dotyczące przyszłości państwa w Unii. Partia Pracy jest z kolei przeciwna przeprowadzenie referendum. Brytyjski eurosceptycyzm jest również podsycany przez Partię Niepodległości Zjednoczonego Królestwa, której przewodniczącym jest Nigel Farage. Partia ta dąży do ograniczenia liczby napływających na wyspy brytyjskie imigrantów oraz wyjścia monarchii z Unii Europejskiej.
Obecnie sondaże pokazują zróżnicowane głosy poparcia dla każdej ze startujących partii. Należy się jednak spodziewać, że żadna z nich nie będzie w stanie rządzić samodzielnie. Prawdopodobnie w Wielkiej Brytanii znów będzie rządzić koalicja.
Źródła: Euroactiv, Skynews.