Niemcy: nowe regulacje na rzecz związków jednopłciowych
Niemiecki rząd chce w licznych ustawach dla par małżeńskich rozszerzyć uprawnienia osób tworzących związki jednopłciowe. Na razie wyklucza jednak legalizację małżeństw homoseksualnych, a także adopcję dzieci przez pary tej samej płci, co budzi sprzeciw ugrupowań stojących w opozycji do rządzącej koalicji.
Projekt ustawy, która zostanie złożona w Bundestagu, przewiduje poprawki w 23 przepisach i rozporządzeniach, które obecnie regulują prawne kwestie dotyczące związków małżeńskich. Pierwszą poważniejszą zmianą ma być użycie w przepisach słów „partner życiowy” zamiast „współmałżonek”, co dla zwolenników związków partnerskich jest jednym z kluczowych punktów na drodze do ich lepszego funkcjonowania w społeczeństwie obywatelskim. Nowością ma być także regulacja dotycząca par homoseksualnych, decydujących się na związek lub małżeństwo poza granicami Niemiec. Takie pary mają otrzymywać od niemieckich urzędów zaświadczenia o zdolności do zawarcia związku małżeńskiego, czego dotychczas homoseksualistom skutecznie odmawiano.
Organizacje homoseksualne działające na terenie Niemiec, oprócz zrównania związków jednopłciowych z małżeństwami, domagają się jednak przede wszystkim pełnego prawa do adopcji dzieci. Sprawa ma być niebawem poruszona przez Federalny Trybunał Konstytucyjny. Rząd jak na razie wyklucza możliwość legalizacji związków homoseksualnych, a także adopcji dzieci przez takowe, co mocno krytykują organizacje przeciwdziałające wszelkiej dyskryminacji.
Jak twierdzi Heiko Maas, niemiecki minister sprawiedliwości i polityk SPD, który kieruje projektem ustawy, „działania potęgujące dyskryminację muszą się w końcu skończyć”. „Nie jesteśmy jeszcze u celu” – powiedział polityk, zdaniem którego „prawdziwą zmianą będzie dopiero likwidacja wszelkich form dyskryminacji”.
Christine Lueders, pełnomocniczka rządu ds. dyskryminacji, stwierdziła, że działania rządu na rzecz wyrównania praw homoseksualistów są niewystarczające. „Geje i lesbijki nie powinni czuć się w Niemczech ludźmi drugiej kategorii”, podsumowała Lueders, podając za przykład inne kraje europejskie, w tym Irlandię, która jej zdaniem poszła o krok dalej w chęci rozwiązania niejasności dotyczących legalizacji związków jednopłciowych, organizując ostatnio referendum w tej sprawie.
Również znany ze swoich mocno liberalnych przekonań Bodo Ramelow, premier kraju związkowego Turyngii, ostro skrytykował „kosmetyczne zmiany”, które rząd niemiecki chce zaprowadzić w kwestii związków partnerskich. „Nie potrzebujemy żadnych połowicznych zmian, tylko jasnej i przejrzystej regulacji w konstytucji” – powiedział Ramelow.
Wiadomo, że sama kanclerz Niemiec Angela Merkel, jak większość chadeków, jest zdecydowanie przeciwna zrównaniu praw par homoseksualnych z małżeństwami heteroseksualnymi. Thomas Strobl, wiceprzewodniczący CDU, zdążył już zapowiedzieć, że do 2017 roku, czyli do końca kadencji obecnej koalicji, rząd nie planuje żadnych innych prawnych zmian, które miałyby dotyczyć związków partnerskich.
Od 2001 roku w Niemczech pary homoseksualne mogą zarejestrować w dowolnym niemieckim urzędzie swój związek. Nie jest on jednak prawnie zrównany ze związkiem małżeńskim.
Źródła: Frankfurter Allgemeine, Die Zeit, Rzeczpospolita.