Niemcy przywracają system dubliński wobec Syryjczyków
Niemcy powracają do stosowania zasad konwencji dublińskiej w stosunku do uchodźców z Syrii. Oznacza to możliwość odsyłania Syryjczyków z Niemiec do innych państw UE. To kolejny krok na drodze do ograniczenia fali migracyjnej, przez którą rządząca chadecja straciła już 7 proc. poparcia.
Konwencja dublińska, której członkami są wszystkie kraje Unii Europejskiej, stanowi, że uchodźcy mogą starać się o azyl tylko w jednym kraju członkowskim i musi to być pierwszy kraj Wspólnoty, do którego trafili po przekroczeniu zewnętrznej granicy UE. Zgodnie z konwencją pozostałe kraje członkowskie mają prawo odesłać uchodźcę, jeśli opuścił on kraj rejestracji wniosku azylowego i wjechał na ich terytorium. Przykładowo oznacza to, że Niemcy mają prawo odesłać do Włoch Libijczyka, który we Włoszech złożył wniosek o azyl, a potem udał się do Niemiec.
Pod koniec sierpnia, u progu kryzysu migracyjnego Niemcy zawiesiły stosowanie zasad konwencji dublińskiej w odniesieniu do uchodźców z Syrii, deklarując wstrzymanie deportacji i otwierając de facto swoje granice dla uciekinierów z ogarniętego wojną domową kraju. Decyzja miała w zamyśle odciążyć głównie włoskie i greckie urzędy, nie radzące sobie z napływem fali migrantów, których celem podróży były przede wszystkim Niemcy.
Od tego czasu do Niemiec dotarło już ok. 200 tys. Syryjczyków. Tylko w październiku było ich 89 tys. – podał Federalny Urząd ds. Migracji i Uchodźców (BAMF). Syryjczycy stanowią największą grupę narodową wśród migrantów, ubiegających się w Niemczech o azyl. Od stycznia do końca października zarejestrowano już prawie 800 tys. wniosków. Do końca roku ich liczba może osiągnąć milion.
Fala migracyjna stała się powodem poważnego kryzysu politycznego w Niemczech. Coraz bardziej spadają notowania rządzącej od 10 lat chadecji. Jeszcze przed wakacjami poparcie dla CDU/CSU przekraczało 40 proc. – obecne sondaże dają chadekom 34 proc. poparcia. Do 10 proc. wzrosło natomiast poparcie dla krytycznej wobec przyjmowania uchodźców partii Alternatywa dla Niemiec (AfD).Zarówno w koalicji, jak i w partii doszło do otwartego wystąpienia przeciw kanclerz Angeli Merkel, co skłoniło ją do ustępstw i podjęcia próby ograniczenia fali migracyjnej – zaostrzono prawo azylowe, wprowadzono ułatwienia w deportacjach, zadecydowano o stworzeniu ośrodków rejestracyjnych na granicach, które mają wyławiać osoby bez szans na azyl i odsyłać je z powrotem do kraju. Ostatnio trwa dyskusja nad kwestią ograniczenia prawa do ściągania do Niemiec rodzin osób, którym przyznano status uchodźcy.
Przywrócenie stosowania systemu dublińskiego oznacza, że Niemcy będą mogły odsyłać Syryjczyków do innych krajów UE, w których przekroczyli oni zewnętrzną granicę Wspólnoty i powinni zostać zarejestrowani. W praktyce może to być trudne, bowiem zdecydowana większość migrantów była po prostu przepuszczana do kolejnych krajów, bez dokonania wymaganej procedury rejestracyjnej.
Na podstawie: Die Welt, Die Zeit, FAZ.