Tusk na szczycie ONZ: Krytycy polityki migracyjnej UE to hipokryci
- Państwa, które nie przyjmują uchodźców, ale wciąż krytykują politykę migracyjną UE, są winne hipokryzji - ocenił Donald Tusk podczas przemówienia przed Zgromadzeniem Ogólnym ONZ w Nowym Jorku. Szef Rady Europejskiej stanął w obronie decyzji UE o ustaleniu kwot przyjęcia fali uchodźców i zapewnił, że Europa robi co może, by załagodzić kryzys. - Dla Europy, izolacjonizm nigdy nie był i nie będzie opcją - oświadczył.
Jak mówił podczas wtorkowego przemówienia, "kwoty są tylko ułamkiem tego, co Europa już teraz robi, aby pomóc tym, którzy uciekają od wojen i prześladowań". - W przeciwieństwie do wielu krajów reprezentowanych tutaj, które radzą sobie z bezprecedensowym kryzysem migracyjnym w bardzo prosty sposób - po prostu nie pozwalają migrantom i uchodźcom wejść na swoje terytorium - tłumaczył. - Dlatego sugerowanie przez te kraje, że Europa jest przykładem złego traktowania lub obojętności wobec szukających azylu jest czystą hipokryzją - dodał. Nie wymienił jednak, o które państwa mu chodzi. Zdaniem mediów, słowa szefa Rady Europejskiej nawiązują do krytyki pod adresem bogatych państw arabskich, takich jak np. Arabia Saudyjska, które konsekwentnie odmawiają pomocy ws. imigrantów.
Tolerancja magnesem dla uchodźców
Tusk zwrócił też uwagę, że uchodźców nie przyciąga do Europy wyłącznie jej bogactwo. - Są inne miejsca porównywalne pod względem bogactwa do nas. Ale z jakiegoś powodu, uchodźcy i migranci tam nie idą. Bogactwo nie jest jedynym elementem, który określającym, gdzie ludzie wybierają przyszłość dla swoich dzieci. Takie wartości jak tolerancja, otwartość, szacunek dla różnorodności, wolności, praw człowieka i Konwencji Genewskiej są magnesem przyciągającym ich do nas - oświadczył.