UE nie uznaje wyborów na wschodzie Ukrainy
Oświadczenie w podobnym tonie wygłosił rzecznik prasowy niemieckiego rządu Steffen Seibert. - Niezrozumiałym jest fakt, że pojawiają się oficjalne głosy po stronie rosyjskiej, wyrażające poparcie dla tych tak zwanych ‘wyborów’, a nawet sugerujące ich uznanie - powiedział Seibert podczas konferencji prasowej niemieckiego rządu.
Tymczasem prezydent Ukrainy Petro Poroszenko nazwał niedzielne wybory w Donbasie "farsą" i "rażącym naruszeniem" protokołu mińskiego, który został podpisany również przez Rosję.
W nieuznanych przez Unię Europejską wyborach prezydenckich w Doniecku zwyciężył dotychczasowy premier samozwańczego rządu Aleksandr Zacharczenko, który miał zdobyć ponad 70 proc. głosów. Jego partia zwyciężyła również w wyborach parlamentarnych. W Ługańsku zwycięstwo ogłosił Igor Płotnicki, także dotychczasowy szef tamtejszego samozwańczego rządu. Miał on otrzymać ponad 60 proc. głosów.
W walkach na wschodzie Ukrainy życie straciło do tej pory co najmniej 3700 osób.
Na podstawie: eeas.europa.eu, reuters.com, bbc.com