David Olusoga, Casper W. Erichsen: Zbrodnia Kajzera
Niemiecka przeszłość kolonialna jest mało znana i w sposób zrozumiały ukryta pod pamięcią o II wojnie światowej. Za sprawą książki Zbrodnia Kajzera dowiadujemy się o niemieckim dążeniu do posiadania własnych terytoriów zamorskich oraz zbrodniach będących konsekwencją XIX-wiecznej polityki kolonialnej. W ostatnim czasie na polskim rynku wydawniczym ukazało się kilka książek dotyczących przeszłości kolonialnej byłych mocarstw. Koncentrują się one wokół cierpienia ludności tubylczej oraz konsekwencji politycznych posiadania kolonii dla byłych mocarstw. Ważnym elementem tych tekstów jest również zestawienie ich z obecną pamięcią o własnym kolonializmie wśród społeczeństw byłych mocarstw. Książka Olusoga i Erichsena nie podejmuje niestety tego wątku, bada natomiast wnikliwie znaczenie niemieckiego ruchu kolonialnego dla retoryki III Rzeszy.
Autorzy dostrzegają w zachowaniu kolonizatorów i sposobie organizacji kolonii podobieństwa do zbrodniczego systemu nazistowskiego: „Znajdujące się w Namibijskich Archiwach Narodowych zdjęcia żołnierzy strzegących obozów koncentracyjnych – zdrowych mężczyzn, ubranych w mundury i oficerki, pozujących wśród wychudzonych, przypominających szkieletów więźniów – robią dziś rażenie aż nazbyt znajome i przejmujące. Tak wiele z tego, co wydarzyło się w Niemieckiej Afryce Południowo-Zachodniej na początku XX wieku, zwiastuje wydarzenia o czterdzieści lat późniejsze: obozy koncentracyjne, biurokrację zabijania, szczegółowe rejestrowanie śmiertelności i liczby ofiar, używanie pracy jako metody eksterminacji, transportowanie cywilów wozami bydlęcymi i zamęczenie pracą na śmierć, rasistowskich naukowców eksperymentujących na zwłokach więzów, uznanie jednej grypy etnicznej za niewolników, który nie mogą oczekiwać żadnej innej przyszłości. Wszytko to miało miejsce w ramach ludobójstwa popełnionego w Niemieckiej Afryce Południowo-Zachodniej, a następnie – na dużo większą skalę - w Europie lat 40. XX wieku”. Ta analogia najlepiej oddaje ducha książki.
Można zastanowić się dlaczego we współczesnych Niemczech brak jest próby rozliczenia się z przeszłością kolonialną. Po II wojnie światowej Niemcy całą swoją „kulturę pamięci” ukierunkowali na uporanie się ze zbrodniami Holocaustu oraz innymi, wyrządzonymi w trakcie wojny. Zagarnęło to w praktyce całą przestrzeń dotychczasowej debaty historycznej w RFN dotyczącej rozliczania się z przeszłością. Oczywiście w debacie publicznej pojawiają się również inne tematy historyczne jak wypędzeni czy uznanie dla krzywd mniejszości. Brak w nich jednak wcześniejszej odpowiedzialności Niemiec za zbrodnie kolonialne.
Książkę „Zbrodnia Kajzera” warto polecić wszystkim interesującym się historią Niemiec, kolonializmem oraz rzeczywistości XIX wieku. Będzie ona również ciekawa dla obserwatorów współczesnych Niemiec, jako jeden z brakujących elementów polityki historycznej.