The Hurt Locker. W pułapce wojny wygrał tegoroczną galę oscarową
-
IAR
Dramat "The Hurt Locker. W pułapce wojny" wygrał tegoroczną galę oscarową. Polski, krótkometrażowy film dokumentalny "Królik po berlińsku" nie otrzymał statuetki.
"The Hurt Locker", opowiadający o amerykańskich saperach rozbrajających bomby w Iraku, otrzymał 6 statuetek, w tym dla najlepszego filmu i dla najlepszego reżysera. Wyróżnienie to po raz pierwszy w dziejach przypadło kobiecie - Kathryn Bigelow. Film nagrodzono też za scenariusz, montaż, dźwięk i efekty dźwiękowe.
Przegranym tegorocznej gali jest natomiast trójwymiarowy "Avatar", który dostał tylko 3 statuetki - za zdjęcia, scenografię i efekty specjalne. Reżyser "Avatara", James Cameron, jest byłym mężem twórczyni "The Hurt Locker", Kathryn Bigelow.
Oscar za najlepszą główną rolę męską przypadł Jeffowi Bridgesowi za rolę w filmie "Szalone serce", a za główną rolę kobiecą - Sandrze Bullock, która zagrała w "The Blind Side". Statuetkę za najlepszą drugoplanową rolę męską otrzymał Austriak Christoph Waltz, który zagrał w "Bękartach wojny" Quentina Tarantino, a za najlepszą rolę drugoplanową - Mo'Nique za kreację w filmie "Precious".
"Królik po berlińsku" w reżyserii Bartosza Konopki musiał uznać wyższość amerykańskiego dokumentu "Music by Prudence". Film ten opowiada historię 21-letniej niepełnosprawnej piosenkarki z Zimbabwe, która musiała przezwyciężyć nie tylko swoją chorobę ale również biedę i dyskryminację.
Niespodzianką był Oscar dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego. Przypadł on argentyńskiemu "El secreto de Sus Ojos" (czyt. El sekreto de Sus Ohos), a nie, jak się powszechnie spodziewano, austriackiej "Białej wstążce". Oscary za całokształt osiągnięć przyznano aktorce Lauren Bacall, reżyserowi i aktorowi Rogerowi Cormanowi oraz operatorowi Gordonowi Willisowi.