Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

Turabiego może czekać proces za zdradę


19 styczeń 2009
A A A

Sudańskie media podały w poniedziałek, że przywódcę tamtejszych islamistów, Hassana al-Turabiego, może czekać proces za rzekome związki z rebeliantami z prowincji Darfur.

76-letni przywódca Ludowej Partii Kongresowej (PCP) został zatrzymany w środę (14.01) w swym domu w Chartumie. Władze nie przedstawiły jak dotąd żadnej oficjalnej przyczyny jego aresztowania.

Image
Hassan al-Turabi (cc.) flickr


W poniedziałek państwowe media podały jednak, powołując się na źródła rządowe, że Turabiego zatrzymano z powodu związków łączących go Ruchem na rzecz Sprawiedliwości i Równości (JEM) - najsilniejszą z rebelianckich grup w prowincji Darfur. Islamistyczny lider miał wspierać JEM finansowo i logistycznie, zachęcać członków swej partii do wstępowania w jego szeregi i naciskać na przywódców rebelii by kontynuowali walkę.

Wcześniej taką przyczynę zatrzymania sugerował też rzecznik sudańskiej ambasady w Londynie. Natomiast prezydent Omar al-Baszir jeszcze przed aresztowaniem wielokrotnie oskarżał Turabiego o związki z JEM. Miał o tym świadczyć m.in. fakt, że Turabi podobnie jak większość członków rebelii wywodzi się z grupy etnicznej Zaghawa.

Prasa sugeruje, że proces Turabiego może się rozpocząć nawet w ciągu kilku dni.

Opinia w kraju i za granicą wiąże jednak aresztowanie z krytycznymi wypowiedziami pod adresem prezydenta, jakie Turabi wygłosił dwa dni wcześniej. W rozmowie z dziennikarzami Turabi stwierdził wtedy, że dla dobra kraju prezydent Baszir powinien oddać się w ręce Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze, który rozważa wysłanie z nim międzynarodowego listu gończego. „Politycznie jest winny [Baszir - MK]. Jest odpowiedzialny za wszystkie zbrodnie (...) i powinien ponieść odpowiedzialność za wszystko co dzieje się w Darfurze – wypędzenia, palenie wsi, gwałty” mówił twardo Turabi. Unikał jednak zarzucania prezydentowi osobistego udziału w zbrodniach, sugerując raczej że jego odpowiedzialność jest polityczna – jako głowy państwa i dowódcy sił zbrojnych.Image

Turabi jest pierwszym tak wysokim rangą politykiem sudańskim, który poparł działania MTK. Rząd w Chartumie, wspierany m.in. przez Unię Afrykańską, Ligę Państw Arabskich oraz większość sudańskich partii politycznych prowadzi natomiast agresywną kampanię propagandową, wzywającą do umorzenia śledztwa. Sudańczycy oskarżani o współpracę z MTK padają ofiarą represji. Szef sudańskiej służby bezpieczeństwa i wywiadu Salah Gosh zagroził nawet, że w przypadku niekorzystnej dla prezydenta decyzji obcokrajowcy przebywający w Sudanie mogą stać się celem ataków bandytów.

Hassan al-Turabi pozostaje od końca lat 70-tych jedną z najważniejszych postaci na sudańskiej scenie politycznej. Ten radykalny islamista był niegdyś bliskim sojusznikiem prezydenta Baszira, głównym ideologiem jego reżimu, a nawet przyjaźnił się z Osamą Bin-Ladenem. Turabi forsował przymusową islamizację Sudanu co wywołało wojnę domową z chrześcijańsko-animistycznym południem kraju i odpowiada za wiele zbrodni wówczas popełnionych. W 1998 r. poróżnił się jednak z Baszirem i przeszedł do opozycji (był nawet więziony).

Rodzina obawia się, że 76-letni Turabi może nie wytrzymać trudów intensywnego śledztwa i ciężkich warunków uwięzienia. Podczas poprzedniego, trzyletniego, pobytu w więzieniu hospitalizowano go aż pięć razy.

Na podstawie: news24.com, sudantribune.com