Rosja: Zdobycie Trypolisu nie kończy konfliktu w Libii
Doniesienia o zdobyciu przez libijskich rebeliantów kontroli nad dużą częścią stolicy kraju wywołały rezonans także w Moskwie. "Zajęcie Trypolisu nie oznacza jeszcze końca wojny. Konieczny jest pilny dialog wszystkich stron konfliktu" - ocenił doradca prezydenta Rosji ds. Afryki Michaił Margiełow.
Do wczesnego popołudnia w poniedziałek (22.8) Kreml nie zajął jeszcze oficjalnego stanowiska w sprawie najnowszych wydarzeń Trypolisie i możliwego zajęcia przez siły walczącego z rządem Muammara-al-Kaddafiego całej libijskiej stolicy.
Moskiewski dziennik "Izwiestia" zacytował jedynie opinię specjalnego doradcy prezydenta Dmitrija Miedwiediewa ds. Afryki, Michaiła Margiełowa. Ekspert zaznaczył, że nawet całkowite zdobycie przez rebeliantów Trypolisu nie będzie równoznaczne z końcem trwającej od lutego br. wojny domowej w Libii. Zdaniem prezydenckiego doradcy, chociaż klęska sił Kaddafiego wydaje się kwestią już nie dni, a godzin, to w łonie ugrupowań rebelianckich istnieją poważne różnice ideowe oraz sprzeczne interesy polityczne, które wymagać będą niezwłocznego dialogu politycznego przebiegającego we współpracy ze wspólnotą międzynarodową. W przeciwnym razie, po ewentualnym odejściu Kaddafiego, Libię może czekać nowy konflikt wewnętrzny w łonie zwycięzców rebelii.
"Doświadczenie przebiegu różnych rewolucji uczy, że władzę można zdobyc stosunkowo łatwo, jednakże dużo trudniej jest ją później utrzymać. Kryzys libijski jest bardzo skomplikowany i nie sposób rozwiązać go jedynie metodami siłowymi. Jasno wynika więc, że nawet sukces militarny rebeliantów nie przełoży się automatycznie na ich sukces polityczny. Koniecznością są teraz trudne rozmowy pomiędzy dotychczasowymi stronnikami Kaddafiego, powstańcami, przedstawicielami obalonej w 1969 roku rodziny królewskiej oraz pozostałymi ugrupowaniami pozostającymi na emigracji. Społeczność międzynarodowa potrzebuje demokratycznej i przewidywalnej Libii, a siły opozycyjne wobec dotychczasowego rządu potrafiły zachować tak potrzebną jedność, która pozwoliła im odnieść sukces militarny" - tłumaczył Margiełow.
Rosyjski dyplomata z zadowoleniem przyjął również zapowiedzi Mahmuda Dżibrila, przedstawiciela Tymczasowej Rady Narodowej pełniącej funkcję przejściowego rządu sił przeciwnych Kaddafiemu, że siły powstańcze będą traktować ujętych członków dotychczasowych władz z zachowaniem standardów humanitarnych.
Pomimo bardzo płynnej sytuacji panującej w poniedziałek (22.8) w Trypolisie, większość korespondentów globalnych mediów jest zgodna, że walczacy z rządem Muammara-al-Kaddafiego rebelianci zajęli w przeciągu ostatniej doby prawie 80 proc. libijskiej stolicy, a państwowa telewizja pozostająca w rękach zwolenników Kaddafiego około południa przeszła w ręce sił rebelianckich. Według najnowszych przekazów, rebelianci mieli wczesnym popołudniem zająć również dom córki Kaddafiego, Aiszy.
Za: izvestia.ru, rts.rs
Na zdjęciu: Michaił Margiełow, doradca prezydenta D. Miedwiediewa ds. Afryki, za: kremlin.ru