Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Strefa wiedzy Bezpieczeństwo Dagmara Głuszek- Szafraniec: Co dalej? Kraj Basków po zerwaniu dialogu z ETA

Dagmara Głuszek- Szafraniec: Co dalej? Kraj Basków po zerwaniu dialogu z ETA


04 luty 2007
A A A

Baskijsko-hiszpański konflikt nadal nie znajduje rozwiązania. W Hiszpanii znów wybuchają bomby, a ludzie protestują na ulicach przeciwko przemocy. Ruch separatystyczny związany z Euskadi Ta Askatasuna wciąż jest aktywny, mimo delegalizacji kolejnych organizacji politycznych i społecznych.


Rok temu premier Hiszpanii José Luis Rodríguez Zapatero ogłaszał, że sukces jest już bliski i proces pokojowy w Kraju Basków niebawem się rozpocznie. W lutym 2006 roku pojawiła się kolejna szansa na rozejm ze strony ETA. Najpierw powiadomiły o tym dwa katalońskie dzienniki: La Vanguardia i El Periódico, powołując się na tajne źródła [1]. Jednak liczne zamachy terrorystyczne przeczyły zapowiedziom premiera. Jeszcze 20 marca 2006 roku ETA przyznała się do dziewięciu ataków, a za pośrednictwem gazety Gara [2] potwierdziła, że nie ma zamiaru rezygnować z terroru. „Mylą się ci, którzy sądzą, że skończą z walką wyzwoleńczą, wsadzając do więzienia bojowników lewicy baskijskiej i delegalizując ich partie” [3] „ Tylko drogą walki stworzymy szansę na Euskal Herria”. [4]

Wielkim zaskoczeniem dla wszystkich był więc kolejny komunikat ETA z 22 marca 2006 roku, wysłany do wszystkich mediów hiszpańskich o stałym zawieszeniu terroru. ETA wyraziła również chęć podjęcia dialogu z wszystkimi partnerami politycznymi i oświadczyła, iż zaprzestaje walki zbrojnej na rzecz dialogu [5]. W komunikacie zaapelowała do rządów Francji i Hiszpanii, by nie utrudniały procesu demokratycznego w Kraju Basków. [6] Nie rezygnowała przy tym ze swoich dotychczasowych żądań. W „przesłaniu do narodu baskijskiego” ETA mówiła, że o ostatecznym kształcie Kraju Basków i jego politycznej sytuacji powinni zdecydować sami Baskowie [7], bez ingerencji Hiszpanii i Francji.

W Kraju Basków rozpoczęły się więc dyskusje na temat przyszłości Euzkadi. Obóz nacjonalistyczny dążył do podjęcia dialogu, gdyż miało to pomóc w rozstrzygnięciu konfliktu [8]. Rozwiązania siłowe, które miałyby unicestwić ETA, we współpracy hiszpańskiej policji z francuskimi służbami, nie wchodziły w grę. Nawet jeśli ETA nie postrzegana była do tej pory jako partner polityczny, to przecież jej żądania samostanowienia dla Basków pokrywają się z tymi, które głoszą mniej radykalne ugrupowania nacjonalistyczne. Rozmowy dotyczące ewentualnego rozszerzenia autonomii, czy nowego statutu dotyczyły jednak tylko hiszpańskiej części Baskonii. [9] Francja w ogóle nie brała pod uwagę możliwości oddania części swojego terytorium pod władanie Basków.

{mospagebreak} 

Premier Zapatero był w trudnej sytuacji. Przyjęcie warunków ETA oznaczałoby przyznanie, że Hiszpania okupuje Kraj Basków, jak głoszą to ideologowie organizacji. Hiszpański publicysta Hermann Tertsch z dziennika El País obawiał się, że spowoduje to złamanie konstytucyjnej zasady solidarności, która gwarantuje współpracę i wsparcie regionów bogatych i biednych, a leży u podstaw systemu ustrojowego Hiszpanii. [10] Opozycja również sceptycznie odnosiła się do działań Zapatero. Mariano Rajoy (Partido Popular/Partia Ludowa) uważał od samego początku, że ogłoszony rozejm jest tylko przerwą w terrorze. Zapatero potrzebował jednak sukcesu, a negocjacje z ETA miały mu go zapewnić.

Do rozmów jednak nigdy by nie doszło, gdyby w samej organizacji nie przeprowadzono zmian. W podziemnych władzach Euskadi Ta Askatasuna znalazł się José Antonio Urrutikoetxea (pseud. Iosu Ternera). Urrutikoetxea dowodził ETA w latach 1985-87, kiedy to przeprowadzono najkrwawsze zamachy w Saragossie i Barcelonie. Trafił do francuskiego więzienia, a w 1996 roku deportowano go do Hiszpanii. Po wyjściu na wolność rozpoczął działalność publiczną wraz z partią Herri Batasuna i został wybrany na deputowanego w baskijskim parlamencie. W 2002 roku hiszpański wymiar sprawiedliwości powrócił do przeszłości Iosu Ternery. Ten zrezygnował więc z mandatu poselskiego i zszedł do podziemia. Prawdopodobnie w 2004 roku udało mu się ponownie stanąć na czele organizacji. [11] Wraz z Arnaldo Otegi, przywódcą HB, wspólnie kształtowali politykę obozu radykałów. Otegi zawsze powtarzał, że dialog wszystkich sił baskijskich jest najważniejszy i być może ETA uległa jego namowom. Jednocześnie rozpoczęto próby skontaktowania się z rządem centralnym. W 2005 roku w styczniu Otegi wezwał premiera Zapatero, by podobnie jak Tony Blair w Irlandii Północnej w 1998 roku, rozpoczął proces pokojowy w Kraju Basków. [12]

Sytuacja w Hiszpanii sprzyjała rozpoczęciu rozmów. Pojednawcza postawa premiera Zapatero rokowała zmiany w państwie. Zaczęły się one w Katalonii. Lider socjalistów w kampanii wyborczej obiecywał, iż zaakceptuje wszystko, co autonomiczny parlament Katalonii uchwali. W październiku 2005 roku powstał więc statut, dzięki któremu Katalonia nabywała praw osobnego narodu i państwa, a także suwerenności finansowej [13]. Dokument ten wywołał w Hiszpanii wielkie kontrowersje. Hiszpańska prawica nie chciała zgodzić się na jakiekolwiek zmiany, a premier Zapatero musiał spełnić swoje przedwyborcze obietnice w taki sposób, by nie złamać konstytucji. [14]

{mospagebreak} 

Katalońskim nacjonalistom po części udało się go przekonać o słuszności swoich żądań. Parlament hiszpański przyjął statut 185 głosami (przeciw 154, głównie prawica i radykalni nacjonaliści). [15] Mimo iż w nowym statucie dla Katalonii, który zaaprobował parlament hiszpański, nie znalazł się osobny artykuł mówiący o tym, że Katalończycy są osobnym narodem, to jednak w samym tekście używa się tego pojęcia. Katalonia nie uzyskała prawa do własnej reprezentacji sportowej, wyboru własnych deputowanych do Parlamentu Europejskiego, czy bezpośredniego zarządzania portami, ale nowy statut zapewnił obowiązek znajomości języka katalońskiego przez obywateli tego regionu, wprowadził relacje bilateralne pomiędzy Madrytem a Barceloną oraz przekazał władzę sądowniczą w ręce Katalończyków. W kwestii finansów Katalonia ma prawo poboru 50% dochodów z podatku osobistego i VAT oraz 58% z podatków specjalnych (np. paliwowy). [16] Nowy statut przyjęto 18 czerwca 2006 roku w powszechnym referendum w Katalonii. [17] Wzięło w nim udział 49,4 % uprawnionych do głosowania, z czego 73,9 % opowiedziało się za statutem. [18]

Postawa nacjonalistów katalońskich, którzy w sposób pokojowy, ale zdecydowany dyskutowali o poszerzeniu swoich praw z rządem centralnym, zapewne także przyczyniła się do zmiany postaw w Kraju Basków. Umiarkowani nacjonaliści baskijscy od dawna zabiegali o rozpoczęcie negocjacji, ale przeszkodę zawsze stanowiła ETA, która nie chciała złożyć broni. Teraz, kiedy zadeklarowała chęć złożenia broni, wytrąciła rządowi w Madrycie podstawowy i główny argument, iż z terrorystami się nie rozmawia.

Negocjacje z ETA miały rozpocząć się w czerwcu 2006 roku. Przez ulice hiszpańskie miast przetoczyła się fala demonstracji przeciwko rozpoczynaniu jakichkolwiek rozmów z terrorystami [19]. Społeczeństwo Hiszpanii było podzielone. Rząd Zapatero zapowiadał, że będzie rozmawiał tylko po całkowitym złożeniu broni przez ETA i tylko z przedstawicielami partii legalnie działających. [20]

Spokój w Kraju Basków przerywany był jednak ciągle groźbami lub kale barroka. [21] Pierwsze symptomy złej sytuacji na linii rząd-obóz radykalny pojawiły się już we wrześniu. ETA wydała wówczas komunikat w baskijskich dziennikach Gara i Berria, że „nadal będzie walczyć z bronią w ręku aż do osiągnięcia niepodległości i socjalizmu w Kraju Basków” [22]. Opozycja znów podniosła głos, że z terrorystami się nie paktuje i że premier Zapatero robi błąd, bo ETA jest organizacją kryminalną. Mimo to doszło w październiku 2006 roku do tajnego spotkania przedstawicieli rządu centralnego i ETA w Oslo. Rząd norweski miał być pośrednikiem w rozmowach na prośbę Hiszpanii [23]. W spotkaniu brali udział Jesús Eguiguren, baskijski socjalista oraz José Antonio Urrutikoetxea, przywódca ETA i były deputowany z Batasuny. Według dziennika ABC do rozmów doszło już także jesienią rok wcześniej. Jednak ani rząd, ani ETA nie ustępowały na krok. ETA żądała jak zawsze prawa do samostanowienia, a rząd chciał najpierw samorozwiązania organizacji przed przystąpieniem do rozmów. Proces pokojowy w Kraju Basków coraz częściej stawał znakiem zapytania.

{mospagebreak} 

Pod koniec października ETA dokonała rabunku 350 pistoletów na południu Francji [24]. Jednak fakt ten nie przeszkodził, by parlament europejski poparł inicjatywę pokojową w Kraju Basków. Prawica hiszpańska atakowała postawę premiera Zapatero, więc poparcie eurodeputowanych miało charakter symboliczny dla jego działań. Jednocześnie hiszpański trybunał sprawiedliwości prowadził szereg postępowań przeciwko członkom ETA, m. in. w sprawie zabójstwa posła Greogorio Ordoneza, a policja francuska zatrzymała przywódcę komanda, które zrabowało broń we Francji. [25] ETA coraz częściej groziła zerwaniem rozejmu i nie ustępowała ze swoich żądań. Zaczęła domagać się zaprzestania śledztw i procesów. Terror uliczny usprawiedliwiała właśnie działaniami ze strony Hiszpanii. Opozycja wciąż zwracała uwagę, że ETA może dokonywać tylko przegrupowania i przygotowuje się zbrojnie na wypadek, gdyby negocjacje nie przyniosły oczekiwanych rezultatów.

30 grudnia 2006 roku ETA dokonała zamachu na lotnisku Barajas w Madrycie. Zginęło dwóch Ekwadorczyków, a kilkanaście osób zostało rannych. Premier Zapatero w przeddzień zamachu wciąż twierdził, że proces pokojowy trwa, a rokowania przynoszą efekty [26]. Po tym zdarzeniu rozmowy zostały natychmiast zawieszone, choć Zapatero nie wykluczał jeszcze wznowienia dialogu („do czasu, gdy ETA wyrzeknie się przemocy”) [27]. Arnaldo Otegi, przywódca Batasuny apelował, że właśnie teraz dialog ten jest najbardziej potrzebny, [28] a rząd powinien rozwiązać przyczynę konfliktu baskijsko-hiszpańskiego, czyli brak prawa Basków do samostanowienia. [29]

Dla społeczeństwa hiszpańskiego był to szok. ETA nie zamordowała nikogo od 2003 roku. Rozpoczęły się demonstracje przeciwko działaniom rządu i wszelkim pertraktacjom z terrorystami. Opozycja z całą stanowczością wskazuje na błędne i karygodne działania premiera Zapatero, a dziennik ABC wezwał do zgłoszenia wotum nieufności wobec socjalistycznego rządu.

Baskijscy nacjonaliści, także ci z rządzącej Partido Nacionalista Vasco, chcą wznowienia negocjacji. Lehendakari Juan José Ibarretxe przekonywał, że proces pokojowy trwa i należy znów zasiąść do rozmów. Zapatero nie mógł jednak teraz przystać na taki scenariusz. Zaapelował o utworzenie wielopartyjnego paktu antyterrorystycznego i ogłosił, że zamach z 30 grudnia był punktem końcowym negocjacji z ETA, [30] a zaufanie, którym obdarzył organizację, określił jako oczywisty błąd („claro error”) [31]. W wystąpieniu przed Kortezami do współpracy zaprosił wszystkie organizacje społeczne i polityczne, które przeciwstawiają się terroryzmowi. Zaproponował „szerokie porozumienia narodowe” [32] Opozycja w debacie w kongresie ostro skrytykowała premiera. Zapatero poniósł wielką klęskę. Główny cel jego dotychczasowej polityki nie mógł być już zrealizowany.
Komentatorzy El País uważają, że w łonie ETA znów mogło dojść do konfliktu między pionem politycznym a wojskowym. Kolejne rozmowy wyznaczono przecież na luty. Być może pojawiło się skrzydło dysydenckie, które zanegowało kierunek demokratyczny i na własną rękę zorganizowało zamach. [33]

{mospagebreak} 

Sytuacja taka miała już miejsce. W 1977 roku ETA w czasie transformacji po śmierci gen. Francisco Franco ogłosiła zawieszenie broni. Część działaczy chciała wziąć udział w demokratycznej konstrukcji państwa hiszpańskiego i autonomii baskijskiej. Rozejm trwał jednak bardzo krótko, ponieważ od  ETA político-militar (grupa umiarkowana) oderwała się skrajna grupa militarystów Bereziak, która zamordowała przewodniczącego Zgromadzenia Ustawodawczego Bizkai. W tym czasie w Genewie toczyły się rozmowy na temat całkowitej rezygnacji z walki zbrojnej [34], ale ETA militar nie chciała wziąć udziału w dialogu.

18 stycznia premier Zapatero i lehendakari Ibarretxe spotkali się, by zanalizować sytuację po ostatnim zamachu ETA i omówić dalszą współpracę w konstruowaniu pokoju. [35] 19 stycznia zaś hiszpański trybunał sprawiedliwości zmienił orzeczenie z 2005 roku dotyczące baskijskich organizacji młodzieżowych, oskarżonych o powiązania z ETA. Wówczas sąd uznał, że Jarrai, Haika i Segi zostaną zdelegalizowane, ale nie będą uznane za grupy terrorystyczne, ponieważ ich metody działania nie wskazują na to. W styczniu tego roku, już po grudniowym zamachu ETA i zerwaniu procesu pokojowego w Kraju Basków, zmieniono wyrok i orzeczono, że organizacje młodzieżowe są także organizacjami terrorystycznymi. Sytuacja w Kraju Basków zaostrzyła się, a obóz nacjonalistyczny konsoliduje się w obronie swoich instytucji społecznych, ponieważ opozycyjna Partia Ludowa zgłasza również propozycje, by zdelegalizować Partido Comunista de las Tierras Vascas, maleńką partię baskijską, powstałą tuż przed kwietniowymi wyborami w 2005 roku. Oskarża ją o powiązania ze zdelegalizowaną już w 2003 roku partią ekstremistyczną, politycznym ramieniem ETA, jak często określa ją prasa, Batasuna. Baskowie uważają, że Hiszpanie naruszają ich wolności obywatelskie i mieszają się w sprawy wewnętrzne Kraju Basków. O powiązania z radykalną ETA oskarżono wiele baskijskich organizacji społecznych (m. in. Jarrai, Haikę, Segi), baskijskojęzyczne media (np. tygodnik Ardi Beltza, czy ostatnio zdelegalizowany dziennik Euskaldunon Egunkarria) i partię Batasuna.

Premier Zapatero wraca do polityki antyterrorystycznej, zarysowanej jeszcze przez prawicowego premiera Aznara (partie hiszpańskie PP i PSOE w Kraju Basków zawiązały Pakt Antyterrorystyczny).
Społeczeństwo baskijskie jest już zmęczone ciągłymi konfliktami. Zaobserwować możemy to po każdych wyborach do parlamentu autonomicznego. Spadek popularności obozu nacjonalistycznego jest widoczny. Do połowy lat 80-tych główne ugrupowanie Partido Nacionalista Vasco tworzyło rządy samodzielnie. Teraz obóz nacjonalistyczny musi formować koalicję, by sprawować władzę w Kraju Basków.

Sam nacjonalizm baskijski przybiera dwie postacie: tę formę radykalną (ETA i Batasuna), oraz tę umiarkowaną, którą reprezentuje Baskijska Partia Nacjonalistyczna (PNV). Nawet jeśli dochodziło do zbliżeń między tymi dwiema opcjami, jak w roku 1998, kiedy to PNV, Batasuna i wszystkie organizacje społeczno-polityczne bloku narodowego podpisały w Lizarra pakt o współpracy na rzecz niepodległości Euzkadi, to i tak umowy te były zrywane po jakimś czasie przez radykalną ETA. Trzeba pamiętać, że Euskadi Ta Askatasuna nie powstała przeciwko reżimowi gen. Francisco Franco, jak często się uważa, ale przeciwko Hiszpanii. Dlatego oczekiwania, że terroryzm ETA zniknie wraz z zakończeniem rządów dyktatorskich, były złudne. Dla ETA nic się nie zmieniło. Hiszpania trwa nadal, tylko zmieniła swój system polityczny. ETA, która ideologicznie związana była z myślą marksistowską, czerpała także z teorii wspierających bunt krajów Trzeciego Świata. Ideologowie ETA twierdzili, że Kraj Basków został skolonizowany przez Hiszpanię, dlatego też sięganie po środki militarne było usprawiedliwione, gdyż z ich punktu widzenia, Kraj Basków, jak kraje Afryki, musi wyzwolić się spod okupacji.

{mospagebreak} 

Otwarta postawa premiera Zapatero rokowała zmiany, również dla Basków. Katalonii udało się wywalczyć nowy statut autonomiczny, a premier zapowiedział, że „Każda polityka jest możliwa i każda opcja jest możliwa” (Toda política es posible y toda opción es posible), jeśli tylko ETA zrezygnuje z przemocy. Sama Hiszpania zaczęła zmieniać się od środka. W okresie przyznawania nowego statutu dla Katalonii, rozgorzała ogólnokrajowa dyskusja nad koncepcją „państwa narodów” (el estado de naciones). Hiszpania nie wyklucza więc głębszych podziałów terytorialnych i co za tym idzie, rozszerzania kompetencji samorządowych w regionach.

Nie będzie jednak rozmów na temat ewentualnych zmian w Kraju Basków, dopóki ETA nie złoży broni i na zawsze zaprzestanie ataków. ETA zaś nie chce zrezygnować z przemocy, bo jest to niestety jedyny argument, którym może się posługiwać.

Przypisy:

[1] Stasiński, Maciej. ETA złoży broń? [w:] Gazeta Wyborcza, 17.02.2006
[2] Baskijski dziennik, spadkobierca ideowy zdelegalizowanego Egin, oskarżonego o propagowanie treści terrorystycznych i umożliwianie terrorystom komunikowanie się za pośrednictwem ogłoszeń prasowych
[3] Stasiński, Maciej. Baskijscy terroryści z ETA nie chcą rozejmu [w:] Gazeta Wyborcza 21.03.2006
[4] Euskal Herria to pojęcie odnoszące się do całego ludu baskijskiego, zamieszkującego na terytorium Hiszpanii i Francji, na ziemiach historycznych Basków: Araba, Gipuzkoa, Bizkaia, Nawarra (Dolna i Górna), Lapurdi, Zuberoa.
[5] ETA declara un alto el fuego permanente [w:] El País, 22.03.2006 www.elpais.es (dostęp: 23.03.2006)
[6] Mensaje de Euskadi Ta Askatasuna al Pueblo Vasco, Texto íntegro del comunicado de ETA [w:] El País, 22.03.2006 www.elpais.es (dostęp: 23.03.2006)
[7] Stasiński, Maciej. Hiszpania: ETA trwale zawiesza broń [w:] Gazeta Wyborcza, 22.03.2006
[8] El líder del sindicato abertzale LAB elogia la réplica del Gobierno a ETA [w:] La Vanguardia, www.lavanguardia.es (dostęp: 21.02.2006)
[9] ETA chce dialogu z Madrytem i Paryżem [w:] Rzeczpospolita, 24.03.2006
[10] Stasiński, Maciej. Hiszpania: ETA trwale zawiesza broń [w:] Gazeta Wyborcza, 22.03.2006; Art. 138 Constitución Española, Boletín Oficial del Estado, Madrid 1979; La Constitución se fundamenta en la indisoluble unidad de la Nación española, patria común e indivisible de todos españoles. [...] reconoce y garantiza el derecho a la autonomía de las nacionalidades y regiones que la integran y la solidaridad entre todas ellas. Art. 2 Konstytucji Hiszpanii. Constitución Española, Boletín Oficial del Estado, Madrid 1979
[11] Stasiński, Maciej. Dlaczego ETA rezygnuje z terroru [w:] Gazeta Wyborcza, 23.03.2006
[12] Stasiński, Maciej. Dlaczego ETA rezygnuje z terroru [w:] Gazeta Wyborcza, 23.03.2006. 16 września 1998 roku ETA również ogłosiła zawieszenie broni (najdłuższe do tej pory – 14 miesięcy). W tym samym roku także Irlandzka Armia Republikańska zawarła rozejm. Baskijscy radykałowie sądzili wówczas, że być może ich sytuacja rozwinie się w podobnym kierunku jak sytuacja IRA i Sinn Fein, a konflikt z państwem hiszpańskim zostanie rozwiązany. Po serii negocjacji w Zurychu i braku kompromisu ETA powróciła do metod militarnych 28 listopada 1999 roku.
[13] Chambraud, Cécile. Hiszpania się rozpada [w:] Le Monde, 13.03.2006 http://wiadomosci.onet.pl (dostęp: 30.03.2006)
[14] Stasiński, Maciej. Parlament Hiszpanii uchwalił poszerzenie autonomii Katalonii [w:] Gazeta Wyborcza, 30.03.2006
[15] Barbeta, Jordi. El Congreso aprueba el Estatut y cunde la idea de que España empieza a cambiar, 31.03.2006 www.lavanguardia.es (dostęp: 31.03.2006)
[16] Stasiński, Maciej. Parlament Hiszpanii uchwalił poszerzenie autonomii Katalonii [w:] Gazeta Wyborcza, 30.03.2006
[17] Katalonia: referendum ws. poszerzenia autonomii [w:] Gazeta Wyborcza, 18.06.2006; Stasiński, Maciej. Katalonia zdobywa więcej autonomii w ramach Hiszpanii [w:] Gazeta Wyborcza, 18.06.2006
[18] Interpretacje tych wyników przez rząd i opozycję były zgoła odmienne. Rząd mówił o „szerokim poparciu przy frekwencji prawie 50%”, zaś prawica podkreślała, że dokument nie został przyjęty, ponieważ nie poparły go 2/3 mieszkańców Katalonii. Wynik referendum w sprawie Katalonii zaostrza spór o reformę państwa [w:] Gazeta Wyborcza, 19.06.2006
[19] Hiszpania: Protesty przeciwko rozmowom z baskijskimi separatystami [w:] Gazeta Wyborcza, 10.06.2006
[20] Stasiński, Maciej. Hiszpania będzie negocjować z ETA [w:] Gazeta Wyborcza, 29.06.2006
[21] Kale barroka oznacza w języku baskijskim „terror uliczny”, prowadzony przez zwolenników ETA wśród radykalnej młodzieży. Są to wszelkie akty wandalizmu podkreślające wrogość do Hiszpanii. (przyp. autorki).
[22] Hiszpania: ETA grozi wznowieniem walki zbrojnej [w:] Gazeta Wyborcza, 25.09.2006
[23] Hiszpański rząd potajemnie rozmawia z baskijskimi terrorystami w Norwegii [w:] Gazeta Wyborcza, 9.10.2006
[24] Parlament Europejski popiera rokowania Madrytu z ETA [w:] Gazeta Wyborcza, 25.10.2006
[25] Stasiński, Maciej. Rozbrajanie ETA w Hiszpanii w martwym punkcie [w:] Gazeta Wyborcza, 1.12.2006
[26] Stasiński, Maciej. Po zerwaniu rozejmu przez baskijskich terrorystów z ETA nowego paktu antyterrorystycznego nie będzie [w:] Gazeta Wyborcza, 15.01.2007
[27] Stasiński, Maciej. Klęska premiera Hiszpanii [w:] Gazeta Wyborcza, 2.01.2007
[28] Premier Hiszpanii: Zawieszamy rozmowy z ETA, [w:] Gazeta Wyborcza 30.12.2006; Otegi pide a ETA que mantenga el alto fuego permanente www.lavanguardia.es 9.01.2007. Partia Batasuna przedstawia radykalne poglądy w sprawie oderwania się Baskonii od Hiszpanii. Jej członkowie nigdy nie potępili zamachów ETA i uważają organizację za równorzędnego partnera w rozmowach politycznych na temat przyszłości Kraju Basków. O Batasunie mówi się często, że jest politycznym ramieniem ETA.
[29] Stasiński, Maciej. Zamach w Madrycie, ETA wróciła do terroru [w:] Gazeta Wyborcza 1.1.2007
[30] Zapatero asegura que tras el atentado en Barajas el diálogo y el proceso „han llegado a su punto y final” www.lavanguardia.es 8.01.2007
[31] Zapatero convocará al PP una reunión del Pacto Antiterrorista pero buscará un consenso más amplio www.lavanguardia.es 16.01.2007
[32] Zapatero reclama en el Congreso „un gran consenso” para recomponer la unidad frente a ETA www.elpais.com 15.01.2007
[33] Zamach na lotnisku w Madrycie dziełem dysydentów z ETA? [w:] Gazeta Wyborcza, 8.01.2007
[34] Onaindia, Mario. Guía para orientarse en el Laberinto Vasco, Collección Grandes Temas, Madryt 2000, ss.146-148
[35] Zapatero se reúne con Ibarretxe para analizar la situación tras el último atentado de ETA www.lavanguardia.es 18.01.2007

Dagmara Głuszek-Szafraniec ukończyła studia politologiczne na Uniwersytecie Jagiellońskim (specjalizacja dziennikarska). Redakcja otrzymała tekst bezpośrednio od autorki.