Dorota Czepik: Problemy Romów na Słowacji
Interesujący jest fakt, że Romowie stanowią ok. 10 proc. ludności Słowacji, co sytuuje ją na pierwszym miejscu wśród krajów europejskich pod względem odsetka Romów w stosunku do całości ludności kraju.
Według statystyk narodowościowych z 2001 roku [1] na Słowacji żyje około 89 920 Romów, czyli ok. 1,7 proc. ludności zamieszkującej ten obszar. Stanowią oni zatem drugą co do wielkości mniejszość narodową na Słowacji (zaraz po Węgrach, których jest w tym kraju 9,7 proc. czyli około 520 528).
Interesujący jest jednak fakt, że szacuje się, że w rzeczywistości Romowie stanowią tam ok. 10 proc. ludności, [2] co sytuuje Słowację na pierwszym miejscu wśród krajów europejskich pod względem odsetka Romów w stosunku do całości ludności kraju. Tak mały procent Romów deklarujących swoją przynależność do tej grupy jest spowodowany strachem przed wykluczeniem i napiętnowaniem przez społeczeństwo dominujące, dlatego przeważnie deklarują się oni jako Słowacy, albo Węgrzy. Taki wybór może być także wynikiem pewnego przyzwyczajenia z czasów komunistycznych, kiedy to do lat 80-tych podczas spisów ludności taka narodowość jak romska czy cygańska oficjalnie nie istniała, dlatego Romowie deklarowali wtedy narodowość swoich sąsiadów. Należy jednak pamiętać o tym, że o ile Urząd Statystyczny akceptuje ich wybór, a tyle takie indywidualne deklaracje swojej tożsamości są często nieakceptowane przez społeczeństwo. Poza tym wskazuje się również na inną przyczynę – niemożność świadomego indywidualnego wyboru tożsamości ze względu na nie do końca jeszcze ukształtowaną tożsamość narodową samych Romów. [3] Samo ustalenie dokładnej liczby Romów zamieszkującej Słowację jest problematyczne także ze względu na migracje zagraniczne oraz ich szybki przyrost demograficzny.
Na obecną sytuację Romów na Słowacji w znacznym stopniu wpłynęła polityka władz Czechosłowacji podjęta po II wojnie światowej, kiedy to podejmowano próby rozwiązania „problemu romskiego” przez „asymilację prowadzoną metodami administracyjno-represyjnymi”. [4] Polegała ona m.in. na przymusie osiedlania się, przymusie szkolnym dla dzieci oraz nakazie pracy. Prócz pozytywnych skutków (np. wzrost zatrudnienia, zamożności Romów) takie działania nie niosły za sobą pełnego włączenia się w społeczność słowacką w zamian za porzucenie tradycyjnego sposobu życia, zatem przyczyniły się w pewnym stopniu do przerwania przekazu kulturowego w tej społeczności.
Charakterystyka społeczności romskiej na Słowacji
Społeczność Romów w tym kraju nie jest jednorodna. Dzielą się oni na: Olaši (Vlašika Roma) czyli Romów wędrownych, Romów wywodzących się z niemieckich Sinti oraz na Romów osiadłych – Rumungri. Ta ostatnia nazwa uważana jest za pogardliwą, jednak przyjęła się jako nazwa opisowa. Grupy te różnią się między sobą czasem i kierunkiem, z którego przybyły na teren Słowacji, stopniem asymilacji, zwyczajami oraz dialektami języka romskiego. Za najbardziej znaczące uważane są Olaši i Rumungri, a sam podział na te dwie grupy utożsamiany jest z podziałem kastowym, przy czym Olaši uważana jest za kastę wyższą. Grupa ta uchodzi za lepiej chroniącą romską tradycję oraz znajduje się w znacznie lepszym położeniu materialnym. Często również występują oni w imieniu całej społeczności romskiej zamieszkującej Słowację i reprezentują jej interesy mimo, że nie są grupą najliczniejszą. [5]
Romowie zamieszkują przede wszystkim wschodnią Słowację. Oprócz ich skupisk w miastach, na Słowacji spotyka się romskie osady, w których żyją głównie ludzie biedni. Według danych jest ich około 600 i mieszka w nich prawie 150 tysięcy ludzi. [6] Zamieszkują oni zdewastowane i przeludnione bloki, chaty i szałasy zbudowane z różnych odpadów. Przeludnienie z kolei powoduje konieczność stawiania kolejnych prowizorycznych baraków. Osady romskie są prawie zawsze separowane od wsi i miasteczek, wokół których się tworzą i nie chodzi tu tylko o separację społeczną, ale również terytorialną. Sami Słowacy zamieszkujący w pobliżu takich osad starają się zmienić miejsce zamieszkania, również ze względu na, zdaniem Słowaków, niski poziom nauczania w tamtejszych szkołach, do których uczęszcza coraz więcej Romów. Duży przyrost naturalny Romów sprawia bowiem, że coraz częściej stanowią oni większość mieszkańców danej miejscowości. [7]
Należy zaznaczyć, że społeczeństwo romskie jest społeczeństwem młodym, w którym kobiety w wieku 15-59 lat stanowią ok. 54 proc., a mężczyźni ok. 57 proc.. [8] Charakterystyczna jest także duża dzietność rodzin romskich, będąca wynikiem nie tylko przywiązania do tradycji, w której rodzina odgrywa bardzo ważną rolę, ale również środkiem uzyskania pieniędzy z opieki społecznej, które nie zawsze są później przeznaczane na utrzymanie dzieci.
Problemy Romów na Słowacji
Imrich Vašečka zauważył, że „w społecznościach romskich kumulują się prawie wszystkie problemy socjalne współczesności”. [9] Obok wymienionych wyżej złych warunków mieszkaniowych i higienicznych, przeludnieniu osad romskich, uzależnieniu od pomocy socjalnej, niechęci społeczności dominującej zalicza do nich również: bardzo wysoką stopę bezrobocia (w niektórych miejscach sięgającą prawie 100 proc.), znaczny udział Romów w czarnym rynku pracy, niski poziom wykształcenia, rozkwit lichwiarstwa oraz bardzo wysoki poziom zażywania narkotyków przez młodzież romską.
Jeżeli chodzi o problem bezrobocia to, według oficjalnych danych, sięga on średnio 43,5 proc. Romów w wieku produkcyjnym i jest znacznie wyższy niż wśród Słowaków. [10] Przyczyną takiego stanu rzeczy jest niski poziom wykształcenia, jak również rozpowszechnione stereotypy dotyczące Romów i związana z tym niechęć do ich zatrudniania.
Na Słowacji podejmowane są próby zwiększenia zatrudnienia Romów. Polegają one m.in. na tworzeniu miejsc pracy czy całych zakładów pracy. Są oni zatrudniani przy pracach nie wymagających wysokich kwalifikacji zawodowych, pracach interwencyjnych lub przy wytwarzaniu rękodzieła, np. wyplocie koszyków, szyciu. Należy tutaj jednak wspomnieć, że zakorzeniony w kulturze romskiej kodeks mageripena (sytuacji, w których może dojść do skalania) nakłada szereg ograniczeń jeżeli chodzi o wybór wykonywanej pracy. I tak na przykład zakazane są profesje, które wymagają stykania się z chorymi, zwłokami, brudem, a także praca w policji. [11] Widoczna jest także aktywność zagranicznych fundacji, które stawiają sobie za cel nauczenie gospodarności Romów (np. „wypożyczanie” stada kurcząt Romom mieszkającym na wsiach, by po pewnym czasie, gdy dochowają się już własnego stada, oddali taką samą ich liczbę fundacji, która następnie przekaże je kolejnemu Romowi).
Głównym źródłem problemu bezrobocia wśród społeczności romskiej jest niewątpliwie niskie wykształcenie. Romowie nie mają w żadnym kraju swojego systemu edukacyjnego, dlatego ich edukacja odbywa się w języku grupy dominującej (w tym wypadku słowackim), co powoduje niechęć części Romów do posyłania swoich dzieci do szkół. Zdarza się też, że niechętnie są nastawieni sami tradycyjni przywódcy romscy, którzy ponad wiedzę „książkową” stawiają wiedzę wypływającą z doświadczenia (stąd też u Romów tradycyjne poszanowanie osób starszych). [12] Uznanie konieczności edukacji jest jednak wśród nich coraz bardziej widoczne.
Dzieci romskie, trafiając do słowackich szkół, napotykają na wiele problemów, wśród których najważniejszymi są brak dostatecznej znajomości języka oraz brak akceptacji ze strony rówieśników lub nauczycieli. Ponadto w niektórych bardziej tradycyjnych grupach romskich problem stanowi edukacja dziewczynek. Od momentu, gdy zaczynają dojrzewać, zaczyna obowiązywać je dźiuvlitko mageripen – reguły skalań kobiecych. Jedna z nich mówi o tym, że dziewczynka w tym wieku nie może pokazywać się samotnie poza domem, co stawia ojców przed wyborem – pozwolić córkom kontynuować edukację w szkołach średnich, a potem posłać je na studia narażając je na podejrzenie niemoralnego prowadzenia się, lub przerwać edukację i wydać szybko dziewczynę za mąż. [13]
Jeżeli chodzi o znajomość języka, podejmuje się próby wprowadzenia do słowackich szkół asystentów nauczyciela, którzy pełniliby funkcję tłumacza. Osoby takie jednak trudno jest znaleźć. Poza tym należy pamiętać, że szkoły, w których pojawiają się kłopoty, są szkołami słowackimi, a nie romskimi, i nie zawsze istnieje chęć zauważania problemu przez większość. Zdarzają się także nierzadko przypadki, kiedy dzieci romskie są w szkole gorzej traktowane i uważane za mniej zdolne tylko przez to, że nie są w stanie porozumieć się z nauczycielem, a kończąc szkołę podstawową nie potrafią czytać i pisać. Nie mają zatem szans na dalszą edukację, znalezienie pracy, a więc są nadal zdani na pomoc państwa, które przy zmianie swojego nastawienia do problemu romskiego mogłoby bardziej efektywnie wspierać tę społeczność.
{mospagebreak}
Należy jednak zaznaczyć, że Słowacja jest uważana za kraj, w którym jest najwięcej Romów z wyższym wykształceniem. Po skończeniu studiów nie zawsze chcą jednak oni pracować na rzecz mniejszości romskiej, starają się raczej ukrywać swoje pochodzenie, często zrywają kontakty z przedstawicielami tej społeczności, ponieważ zdają sobie sprawę, że „bycie Cyganem” może stanowić poważne utrudnienie w dalszej karierze. Romowie bowiem spotykają się nie tylko z dyskryminacją np. w zakresie dostępu do miejsc pracy czy niechęcią Według badań przeprowadzonych w 1999 roku 86,6 proc. obywateli Słowacji nie chciałoby mieć Romów za sąsiadów, a tylko 2,3 proc. nie ma nic przeciwko temu. Okazuje się także, że ok. 60 proc. Słowaków poparłoby wprowadzenie osobnych szkół i innych instytucji przeznaczonych tylko dla Romów. [14] Przejawy dyskryminacji są także widoczne ze strony policji, na co zwracają uwagę raporty organizacji zajmujących się ochroną praw człowieka, m.in. Amnesty International i właściwie co roku wskazuje się na bezzasadne użycie siły wobec przedstawicieli mniejszości romskiej lub niedostateczną ochronę przed atakami rasistowskimi. Ostatnio zaczęto również nagłaśniać kwestię przymusowej sterylizacji romskich kobiet w słowackich szpitalach.
Działalność Romów na Słowacji
Możliwość działania Romów i uczestniczenia w życiu publicznym (nie tylko Słowacji) nieodłącznie związana jest z koniecznością wykształcenia elit, których niestety brakuje. Romowie jednak aktywizują się, gdyż tylko w ten sposób są w stanie reprezentować swoje interesy wobec władz Słowacji.
Do tej pory powstał w tym kraju Urząd do Spraw Romów, jednak przedstawiciele Romów nie są zadowoleni z jego pracy, gdyż według nich nie dysponuje on żadnymi możliwościami finansowymi i w rezultacie pozbawiony jest funkcji wykonawczych, czyli jest nieefektywny. Władze Słowacji jednak zrzuciły na niego wszelkie sprawy związane z kwestią romską i praktycznie niemożliwe jest zwrócenie się z prośbą o pomoc w rozwiązaniu danej sprawy do innego ministerstwa. [15]
Na Słowacji działa również kilkanaście romskich partii politycznych, wśród których największa to Romska Inicjatywa Obywatelska, zwana także „Rojką”, jednak jest ona raczej nieefektywna, skłócona i następują w niej ciągłe podziały. [16] Została ona założona 21 listopada 1989 roku w Czechosłowacji. W pierwszych wolnych wyborach w 1990 roku zapewniła sobie 7 mandatów, ale po podziale kraju nastąpiły w niej rozłamy i w 2005 roku zakończyła w Czechach swoją działalność. Z kolei na Słowacji partia ta nadal działa, po przyłączeniu się do niej innych partii, m.in. Partii Ochrony Praw Romów, Partii Jedności Praw Romów i Partii Romskich Demokratów. [17]
Same partie jednak reprezentują raczej interesy poszczególnych grup regionalnych niż całości społeczeństwa romskiego.
Jeżeli chodzi o media romskie, to artykuł 34 Konstytucji Republiki Słowackiej z 1992 roku z późniejszymi poprawkami z 2002 roku gwarantuje wolność wyrażania swoich poglądów oraz rozpowszechniania informacji w języku mniejszości narodowych. Obowiązek przekazu w języku ojczystym, w tym romskim, mają nadawcy publicznego radia i telewizji, którzy są zobowiązani przez słowackie prawo do przekazywania informacji o życiu codziennym i publicznym mniejszości. Programy te jednak nie cieszą się zainteresowaniem innych grup. Poza tym problemem jest brak dziennikarzy przygotowanych do zajmowania się tematyką mniejszości. Mimo to dane wskazują, że w 2000 roku telewizja słowacka przeznaczyła 19.9 godzin na emisję programów dla mniejszości romskiej. [19]
Z kolei na Słowacji ukazują się 4 tytuły mediów drukowanych: „Romano I’il nevo”, „Roma” – czasopismo społeczno-kulturalne, „Luludi” – czasopismo dla dzieci oraz „Ternipen” – dla młodzieży. [20] Problemem jest jednak konieczność wyboru do druku jednego dialektu, ale z drugiej strony wydawanie tekstów może przyczynić się do wykształcenia literackiej formy tego języka i pomóc w jego zachowaniu. [21]
* * * * *
Ze względu na strukturę romskiej społeczności żyjącej na Słowacji (wysoki przyrost naturalny, struktura wiekowa) „problem romski” nie może być lekceważony przez władze tego kraju lub spychany na nieefektywne organizacje tej mniejszości. Wydaje się także istotnym zwiększenie pomocy dla Romów, ale nie materialnej, która powoduje bierność, tylko polegającej na tworzeniu możliwości zatrudnienia i równych szans w dostępie do edukacji. Konieczna jest również zmiana nastawienia słowackiego społeczeństwa do Romów.
Z kolei Romowie powinni zmienić swoje lekceważące podejście do wykształcenia oraz efektywniej wykorzystywać swoją reprezentację, zwłaszcza na poziomie lokalnym oraz korzystać ze wsparcia organizacji międzynarodowych.
Przypisy:
[1] G. Janusz, Statystyczny obraz mniejszości narodowych we współczesnej Europie (w:) E. Michalik, H. Chałupczak, Mniejszości narodowe i etniczne w procesie transformacji i integracji, Wydawnictwo Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, Lublin 2006, s.41.
[2] I. Vašečka, Problem Romów na Słowacji (w:) J. Kłoczowski, S. Łukasiewicz, Tradycje różnorodności kulturowej i religijnej w Europie Środkowo-Wschodniej, Towarzystwo Instytutu Europy Środkowo-Wschodniej, Lublin 2003, s. 63.
[3] Ibid., s.64.
[4] W. Połeć, Romowie na Słowacji. Marginalizacja i postęp (w:) E. Nowicka, Romowie o sobie i dla siebie. Nowe problemy i nowe działania w pięciu krajach Europy Środkowo-Wschodniej, Instytut Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2003, s. 129.
[5] Ibid., s. 132.
[6] I. Vašečka, op.cit., s. 65.
[7] W. Połeć, op.cit., s. 133.
[8] Ibid., s. 132.
[9] I. Vašečka, op.cit., s.65.
[10] W. Połeć, op.cit., s. 133.
[11] A. Bartosz, Nie bój się Cygana. Na dara Romestar, Fundacja Pogranicze, Sejny 2004, s. 182.
[12] W. Połeć, op.cit., s. 141.
[13] A. Bartosz, op.cit., s.175.
[14] A. Połeć, op.cit., s.136.
[15] Ibid., ss 146-147.
[16] Ibid., s. 146.
[17] http://www.dzeno.cz/?c_id=8369.
[18] A. Paroń, Dostępność mniejszości narodowych i etnicznych do mediów na przykładzie państw Grupy Wyszehradzkiej (w:) red. E. Michalik, H. Chałupczak, op.cit., ss 203-205.
[19] Ibid., s. 218.[20] Ibid., s. 210.
[21] W. Połeć, op.cit., s. 149.