Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

Rafał Lisiakiewicz: Specsłużby, afery kremlowskie, a dojście Putina do władzy


12 luty 2009
A A A

Wielu badaczy oraz publicystów zajmujących się współczesną Rosją podkreśla wagę okoliczności w jakich Władimir Putin doszedł do władzy. Szczególne kontrowersje budzą sprawy związane z oskarżeniami wobec Kremla o różnego rodzaju nadużycia finansowe okresu Jelcyna oraz niejasne okoliczności związane z wybuchem konfliktu na Kaukazie w 1999 r., które to legły u podstaw przekazania władzy Putinowi i wykreowania jego wizerunku. W artykule tym postaramy się przybliżyć te doniesienia.

Afery Kremla

„Już dawno było wiadomo, że cały system władzy jest skorumpowany. Korupcja spustoszyła narodowe zasoby każdego możliwego poziomu”. [1] Tak, liberalny członek Dumy Konstantin Borowoj określił stan władzy w Rosji. Największe wątpliwości co do legalności różnego rodzaju działań osób związanych z Kremlem łączone są z osobą Borysa Bieriezowskiego, określanego mianem Mefistofelesa rosyjskiej polityki. Bieriezowski zdołał zaskarbić sobie zaufanie m.in. Tatiany Diaczenko, córki prezydenta i poprzez to wywierał duży wpływ na decyzje podejmowane na Kremlu. Według słów Jewgienija Sewostianowa, byłego zastępcy kierownika kremlowskiej administracji, Bierezowski miał mieć ogromny intelektualny wpływ na prezydencką córkę i przez to nią manipulował. „Oligarcha” przekazywał swe pomysły i idee Diaczenko, a ta ojcu jako swoje własne. Wszystko to dało się robić, gdyż Jelcyn miał ograniczone możliwości przyswajania i analizowania napływających wiadomości. [2]

Wiosną 1999 roku w związku z walką polityczną w Rosji w prasie ukazało się szereg artykułów mówiących o machinacjach finansowych najwyższych dostojników państwowych z otoczenia Kremla. Było to tym istotne, iż wobec kończącej się kadencji Jelcyna jego otoczenie obawiało się, iż prezydent nieprzychylny temu środowiskowi może rozpocząć rozliczenia i wszcząć postępowania karne. Te rewelacje prasowe bynajmniej nowemu faworytowi Kremla, Putinowi, nie przysporzyły popularności. Jedną z najgłośniejszych była afera związana ze szwajcarską firmą Mabetex i jej powiązaniami z elitą władzy na Kremlu.

Sprawa ta była także związana z tocząca się w Rosji walka o władzę w nadchodzących wyborach parlamentarnych, a później prezydenckich. Jako inicjatorów nagłośnienia rewelacji dotyczących „brudnych pieniędzy Kremla” wskazywano ugrupowanie mera Moskwy Jurija Łużkowa „Nasza Ojczyzna cała Rosja”, głównego pretendenta do objęcia władzy po Jelcynie. Na czele tej listy wyborczej stał były premier Rosji Jewgienij Primakow, który zerwał z otoczeniem Jelcyna i to on właśnie umożliwił już wcześniej szwajcarskiej sędzi Carli Del Ponte przyjazd do Rosji i prowadzenie dochodzenia przeciwko Jelcynowi.

W skrócie w sprawie Mabetexu chodziło o konta założone w bankach szwajcarskich, które należały do osób z najbliższego otoczenia Jelcyna i do niego samego. Informacje dotyczące tej sprawy publikowane były we włoskim tygodniku „Corriere Della Sera”. Pismo to ujawniło, iż szwajcarscy prokuratorzy ustalili, że Borys Jelcyn, jego najbliżsi współpracownicy oraz dwie córki – Tatiana Diaczenko i Jelena Okułowa – posiadają od kilku lat karty kredytowe American Express, z których wydatki pokrywane są bezpośrednio z kont należących do pewnej spółki z Massagno w kantonie Wicino. Co warte podkreślenia rosyjskie prawo zakazuje posiadania zagranicznych kont bankowych. Spółka ta należała do żony jednego z dyrektorów innej szwajcarskiej firmy Mabetex, która od wielu lat miała praktycznie monopol na wszystkie prace budowlane zlecane przez Kreml. Firma ta była podejrzewana przez rosyjską prokuraturę o korumpowanie najwyższych rosyjskich urzędników państwowych. Śledztwo jednak w tej sprawie zostało przerwane, gdyż zajmujący się nim prokurator generalny Jurij Skuratow został usunięty przez Jelcyna w kilka dni po tym jak zwrócił się o pomoc do swej szwajcarskiej odpowiedniczki Carli Del Ponte. [3]

Druga afera finansowa dotyczyła wyprania w bankach amerykańskich pieniędzy pochodzących z zagranicznej pomocy dla Rosji. W sprawę tą zamieszana była rosyjska mafia w kraju, a także za oceanem, która miała pośredniczyć w dokonywaniu nielegalnych transakcji dokonywanych na zlecenie najwyższy urzędników rosyjskich. [4]

Kreml wszystkie te rewelacje określał jako nieprawdziwe. Jako inspiratorów tych oskarżeń wskazywał Zachód i Stany Zjednoczone. Motywami jakimi miał kierować się tymi krajami miało być zdyskredytowanie Rosji w opinii światowej.

Generalny prokurator Rosji Jurij Skuratow, który rozpoczął śledztwo w sprawie kremlowskich afer, został szybko usunięty ze stanowiska po tym, jak telewizja wyemitowała film pokazujący osobę „podobną” do niego uprawiającą seks z prostytutkami. Skuratow oskarżeniom tym zdecydowanie zaprzeczał, jednak taśmy spowodowały, iż jego kariera została szybko i skutecznie przerwana. Wielu obserwatorów rosyjskiej sceny politycznej właśnie w osobie ówczesnego szefa FSB, Putina widziała tego, który stał za ujawnieniem tych taśm. Jurijemu Skuratowowi ponadto grożono, iż sam może zostać oskarżony w związku z wywiadem dla prasy, w którym miał zdradzić tajemnice śledztwa. [5] W końcu stycznia rosyjska prokuratura przedstawiła mu zarzuty o wykorzystywaniu w niewłaściwych celach swego stanowiska. [6]{mospagebreak}

„Novaja Gazieta” jako jednego z głównych podejrzanych w rozmaitych kremlowskich aferach wskazywała byłego premiera i ministra finansów Michaiła Kasjanowa. Jako dowód przytaczano m.in. dokument z 2.08 1995 roku, w którym minister finansów przeznacza 23 mln 690 tys. dolarów na remont Kremla firmie „Mabetex”, pod dokumentem miał  widnieć podpis zastępcy ministra finansów A. Gołowatego i skarbu W. Wołkowa. Jednak jak donosiło źródło gazety, będące pracownikiem ministerstwa finansów za czasów Kasjanowa, właściwym autorem tego pisma miał być właśnie Kasjanow, a Gołowaty miał tylko go podpisać. Szwajcarska prokuratura badająca sprawę „Mabetexu” miała dysponować jeszcze kilkoma dokumentami tego rodzaju, opiewającymi na sumy około 20 mln dolarów, na których znajdowały się już podpisy Michaiła Kasjanowi. Według tego samego źródła Kasjanow miał bezpośredni kontakt ze wszystkimi sprawami związanymi z przeznaczaniem państwowych pieniędzy na rzecz  firmy „Mabetex” i „Merkatoj”. [7]

„Novaja Gazieta” przytacza także kolejny dokument, w którym figuruje kwota 90 milionów dolarów, które miały być przeznaczone dla „Mabetexu” na zakup mebli dla wyposażenia Kremla. Jednak jak pisze autor publikacji nawet w domu Bila Gatesa i sułtana Brunei cena mebli nie przekracza 10-15 mln dolarów. Ekspert, który bywał na Kremlu stwierdził, że w Korpusie I Kremla (gdzie miało znajdować się to wyposażenie) nie ma nic co miało by mieć taka wartość. [8]

W wywiadzie dla „Novoj Gaziety” generalny prokurator Szwajcarii Bertan Bertossa oświadczył, iż szwajcarski wymiar sprawiedliwości przesłał do Rosji dokumenty na podstawie, których można postawić czołowym działaczom rosyjskiej sceny politycznej zarzuty nielegalnych machinacji finansowych. Przyznał także, iż śledztwo szwajcarskiej prokuratury dotyczy takich nazwisk, jak m.in. Borys Bieriezowski, Roman Abramowicz, Diaczenko. [9]

Rzecznik prezydenta Dimitrij Jakuszkin mówił, iż „Borys Jelcyn, jego żona oraz ich dzieci nigdy nie zakładali żadnych kont za granicą”. Borys Bieriezowski dodawał, iż sprawa ta została podjęta przez Łużkowa, by zdyskredytować Kreml. [10]

Władimir Putin w związku z tymi aferami oświadczył, iż FSB i Ministerstwo Spraw Wewnętrznych są w stałym kontakcie z organami ścigania i prawa Stanów Zjednoczonych. Natomiast pogłoski co do uczestnictwa najwyższych dostojników państwowych Rosji w sprawie „Mabetexu” i „Bank of New York” są sztucznie rozdmuchiwane.

Igor Iwanow stwierdził, iż te niepotwierdzone sprawy rzucają cień na całą Rosję, społeczeństwo, przedstawiają cały biznes jako kryminalny i ogarnięty korupcją. „My z tym godzić się nie będziemy”. [11]

Szwajcarscy prokuratorzy wydali nawet nakaz aresztowania Pawła Borodina, kierownika administracji prezydenckiej. „Nakaz zatrzymania Borodina sugeruje, że szwajcarscy śledczy znaleźli dowody  kryminalnej działalności Borodina, domagając się kary za pranie pieniędzy poprzez szwajcarski system bankowy” – tak sprawę komentował Jurij Skuratow. [12] W styczniu 2001 roku, Paweł Borodin został zatrzymany na lotnisku w Nowym Jorku, kiedy zmierzał na uroczystość zaprzysiężenia Georga W. Busha. Następnie, mimo protestów Rosji, przekazany Szwajcarii, a tam w marcu 2002 roku ostatecznie skazany na karę grzywny (ok.176 tys. dolarów) za przestępstwo „prania brudnych pieniędzy”. [13]

Władimir Putin określił całą sprawę związaną z sprzeniewierzeniem zagranicznej pomocy dla Rosji jako spisek zaaranżowany przez Amerykę by zdyskredytować Rosję. [14] W podobnym tonie wypowiadał się także minister spraw zagranicznych Rosji Igor Iwanow. Według niego sprawa ta była związana z wyborami w Rosji oraz w Stanach Zjednoczonych i celowo rozdmuchano ją by obniżyć notowania ludzi związanych z władzą w Rosji, a służyć miała ona odpowiednim kręgom na Zachodzie. [15]

W związku z ujawnieniem tych afer „oligarchowie” zdali sobie sprawę, iż znaleźli się w pułapce. Nie mogli uciec na Zachód, gdyż czekało ich aresztowanie, w kraju nie byli pewni tego co się stanie po tym, gdy Jelcyn ustąpi z urzędu. Jedynym wyjściem było więc przekazanie władzy osobie związanej z „rodziną”, która zagwarantowała by im nietykalność. Pod uwagę brano dwie osoby, Aleksandra Lebiedzia, był to plan bliższy Bieriezowskiemu oraz Władimira Putina, związanego bardziej z Czubajsem. [16]

Po przekazaniu władzy przez Jelcyna Władimirowi Putinowi afery związane ze sprzeniewierzeniami państwowych pieniędzy wycichły stopniowo. Dziennikarze wiązali to z gwarancjami Putina dla „rodziny”. „Putin próbuje osłonić byłego prezydenta Rosji i najbliższych członków jego świty”, [17] tak o działaniach pełniącego obowiązki głowy państwa wypowiadał się w styczniu 2000 roku sam Skuratow. Człowiekiem, który miał doprowadzić do umorzenia śledztw w Rosji w tych sprawach miał być nowy prokurator  generalny Władimir Ustinow, który miał za to, według doniesień dziennikarskich, otrzymać m.in. nowy apartament na ulicy Twerskiej w Moskwie. [18]
{mospagebreak}
Początek drugiej wojny Czeczeńskiej i ludzie Kremla

Dziennikarskie śledztwo „Nowoj Gaziety” ustaliło szereg faktów, które wskazywały na to, iż inspiratorami konfliktu w północnym Kaukazie oraz zamachów na domy mieszkalne w Rosji mogły być rosyjskie służby specjalne.

Szamil Basajew i Aleksander Wołoszyn, szef administracji prezydenta Rosji mieli się spotkać na Lazurowym Wybrzeżu w willi Araba Adnana Khashoggiego, który był pod obserwacją francuskiego wywiadu. Wołoszyna witał tam Anton Surikow, były współpracownik armeńskich specsłużb. Surikow oczywiście zaprzeczał, iż był wtedy we Francji. Jak wiadomo agent ten już wcześniej w Abchazji kierował braćmi Basajew. Willa miała system antypodsłuchowy, ale wewnątrz on nie działał. Podczas spotkania z Basajewem Wołoszyn miał martwić się sytuacją w Rosji, sprawą przekazania władzy, Łużkowem i jego planami aliansu z Primakowem. Basajewa interesowała natomiast władza w Czeczenii. Mała wojna mogła mu przysporzyć popularności, natomiast pełno wymiarowa nie, gdyż wtedy dowództwem kierowałby prezydent Maschadow. W planach Basajew miał więc wkroczyć do sąsiedniego Dagestanu, w odwecie wojska rosyjskie miały wyprzeć go i wkroczyć do Czeczenii. W tym czasie w Moskwie doszło by do zmiany władzy, premierem zostałby gen. Lebiedź, który następnie przejąłby obowiązki prezydenta. By zakończyć kampanię, armia federalna miała zająć tereny nad rzeką Terek i pokonać grzbiet górski Suwieżański. Wojska miały jeszcze zająć Gudermes. W umowie z Czeczenami szturmu Groznego nie planowano. Do wiosny planowano zakończenie kampanii ugodą. [19]

Szamil Basajew według wielu osób zajmujących się służbami specjalnymi oraz zaznajomionych w tematyce skomplikowanych politycznych i narodowościowych problemów na Kaukazie miał być tajnym agentem GRU, czyli wojskowego wywiadu rosyjskiego i walczyć po stronie abchaskich separatystów w Gruzji. [20]

Scenariusz przygotowany przez Bieriezowskiego natrafił na komplikacje ze względu na pojawienie się innych figur na scenie politycznej. Aby plan zaczął funkcjonować należało włączyć do niego inne postaci. Wołoszyn był człowiekiem Bieriezowskiego, pozyskano jeszcze Romana Abramowicza, Anatolija Czubajsa oraz szefa sztabu generalnego Anatolija Kwasznina. Ludzie ci mieli wspólny interes – nie dopuścić do władzy Łużkowa i Primakowa. Czubajsa nie urządzała kandydatura gen. Lebiedźa na następcę Jelcyna, gdyż był on zbyt bliski merowi Moskwy Łużkowowi. Czubajs szukał innego człowieka, którym bardziej można było kierować, bardziej zręcznego. Stąd dobrą kandydaturą stał się Władimir Putin. Dodatkowo Putin związany był z sektorem siłowym, ale nie posiadał w administracji własnych kadr, dzięki czemu byłby zależny od otoczenia Czubajsa.

Aby więc przeforsować swoje koncepcje Czubajs musiał przejąć inicjatywę i zmienić scenariusz nakreślony przez Bieriezowskiego. Tu interes Czubajsa stykał się z interesem Kwasznina, któremu zależało na operacji wojskowej na pełną skalę.

Basajew został więc zaskoczony obecnością wojsk rosyjskich w Dagestanie. By go uspokoić musiał tam nawet podobno lecieć A. Surikow.

Czubajs i Kwasznin, którzy sami nie byli związani umowami, jednostronnie zmienili plan Bieriezowskiego, zamiast Lebiedźa premierem został Putin. Nowemu szefowi rządu potrzebna była nowa wojna, która przysporzyła by mu popularności. Nowe niebezpieczeństwo, które zjednoczyło by naród wokół nowego przywódcy. Niebezpieczeństwem tym stał się terroryzm. [21]
{mospagebreak}
Podejrzenia co do uczestnictwa FSB we wrześniowych zamachach w Rosji

W tym miejscu pojawia się wątek udziału specsłużb w zamachach na terenie Rosji. Według londyńskiego „Independent” , który opublikował wywiad z oficerem GRU Aleksiejem Galtinem, za wybuchy w Moskwie odpowiedzialny był brat Szamila Basajewa, Szirwani, który był bardziej podatny na sterowanie przez służby specjalne, od niech też miał on otrzymać materiały wybuchowe.

Co więcej wszystkie podejrzenia spadły w związku z tymi wydarzeniami na Bieriezowskiego, a Czubajs z Kwaszninem mieli świętować sukces. [22]

Dziennikarze „Nowoj Gaziety” przyczynili się do ujawnienia szeregu zastanawiających faktów związanych z próbą wysadzenia domu mieszkalnego w Riazaniu na południu Rosji. Gazeta powoływała się na relacje jednego z mieszkańców bloku, który mógł zostać wysadzony, Aleksandra Kartofielnikowa. Mężczyzna ten wracając nocą 22 września 1999 roku z pracy zauważył ciężarówkę, z której jacyś ludzie wynosili worki i składali je w piwnicy jego bloku. To co zwróciło jego uwagę, to pozaklejane tablice rejestracyjne.  W związku z tym zadzwonił on na milicję. Ekipa, która przybyła na miejsce odkryła worki z substancją, którą technicy określili jako heksogen, czyli materiał wybuchowy. Dodatkowo do worków były przytwierdzone zapalniki czasowe. Dlaczego wybrano właśnie ten dom? Gdyż obok znajdowały się magazyny z żywnością i tego typu wyładunek nie wzbudziłby podejrzeń. [23]

Nazajutrz wszystkie środki masowego przekazu, tak w kraju jak i za granicą podawały informacje o udaremnionym zamachu terrorystycznym. W takim tonie wypowiadał się także Wladimir Putin, minister sprawa wewnętrznych Władimir Ruszajło.

W dwa dni później władze podały nową, oficjalną wersję wydarzeń, oświadczając, iż były to ćwiczenia, które miały na celu sprawdzenie czujności społeczeństwa oraz sił porządkowych, natomiast w workach nie było materiałów wybuchowych, lecz cukier. [24] Sprawa była dosyć dziwna, gdyż najważniejsze osoby w państwie, także szefostwo FSB do tej pory utrzymywali, iż wydarzenia w Riazaniu były udaremnionym zamachem terrorystycznym.

Aleksander Litwinienko i Jurij Felsztyński w swej książce „Wysadzić Rosję”, [25] jak również wielu dziennikarzy śledczych, zajmujących się tą sprawą, podaje, iż zmiana stanowiska FSB była związana z wypłynięciem na światło dzienne nowych, niekorzystnych dla służb specjalnych faktów. Po pierwsze Nadieżda Juchanowa, pracownica firmy telekomunikacyjnej nagrała podejrzaną rozmowę z Moskwą „Wysiadajcie pojedynczo, wszędzie są patrole”. Lokalny oddział FSB w Riazaniu bez trudu ustalił numer, z którym się kontaktowano, było to jedno z biur FSB w Moskwie. [26]

Dodatkowo prowadzona na szeroką skalę akcja poszukiwania sprawców rzekomego zamachu dała rezultat w postaci namierzenia i, mimo zakazu samego szefa FSB Nikołaja Patruszewa, zatrzymania przez miejscowe FSB osób podejrzanych o przeprowadzenie tego aktu. Okazali się nimi być pracownicy moskiewskiego oddziału FSB. [27]

W związku z tymi faktami istnieje hipoteza, iż centrala FSB zmieniła wersję wydarzeń oświadczając, iż w Riazaniu przeprowadzano ćwiczenia.

Jednak powstało wiele pytań odnośnie tych wydarzeń. Po pierwsze, jeśli rzeczywiście były to ćwiczenia, to dlaczego do worków przytwierdzony był bojowy mechanizm zapalający? Dalej, oświadczenie, iż w workach był cukier trudno było uznać za prawdziwe, gdyż wyniki pierwszej milicyjnej analizy wskazywały na materiał wybuchowy, a aparatura nie mogła się mylić.

 Sprawa była tym dziwniejsza, iż niebawem wyszedł na jaw incydent z żołnierzami z 137 riazańskiego pułku wojsk wewnętrznych, rozlokowanymi 30 km od miasta. W znajdującej się tam bazie dla przygotowań wywiadowczo-dywersyjnych znajdowało się wiele worków z heksogenem. Sprawa wyszła na jaw, gdy jeden z żołnierzy pilnujących składu worków z, jak go poinformowano cukrem, postanowił sobie posłodzić herbatę zawartością jednego z worków, gdy okazało się, iż to wcale nie cukier postanowiono zbadać substancję, wyniki pokazały, iż to heksogen. Wezwano FSB, a pracownicy tej służby oświadczyli, iż odkryto tajemnicę państwową. Kazano wszystkim o zawartości worków zapomnieć.

Czy był to zbieg okoliczności, że takie same worki były użyte w ten czas podczas rzekomych „ćwiczeń”? dziennikarze śledzący tą sprawę, wysuwali tezę, iż w związku z wybuchami w Moskwie przewożenie materiałów wybuchowych było niebezpieczne ze względu na częste kontrole, zwłaszcza ciężarówek. Stąd być może pomysł wybuchu blisko miejsca składowania materiałów. [28]

Doniesienia dziennikarskie zostały skrytykowane przez władze państwowe oraz organy bezpieczeństwa, jako niedorzeczne i bezpodstawne. Jednak Igor Prielin pułkownik KGB na emeryturze stwierdził, iż nie wie jaka jest w końcu prawda i kto ma rację, ale służby specjalne nie powinny robić ćwiczeń na ludziach. Jeśli były to ćwiczenia, to z pewnością nieprofesjonalne. [29]

Aleksander Litwinienko i Jurij Felsztyński obwiniają FSB za zorganizowanie zamachów w Moskwie, przytaczając na to dowody ze swego śledztwa w postaci wywiadów ze świadkami wydarzeń oraz zeznania osób bezpośrednio zaangażowanych w te wydarzenia. [30]

Informacje co do możliwego udziale FSB w zamachach terrorystycznych w Moskwie, Wołkogońsku i Riazaniu pojawiały się także w telewizji. Stacja NTV na tydzień przed wyborami prezydenckimi w Rosji wyemitowała na przykład program „Niezależne śledztwo”, który starał się opisać co tak naprawdę zaszło w Riazaniu i oskarżał służby specjalne o przygotowywanie zamachu w tym mieście. [31]

Rzecznik FSB Rosji gen.-major Aleksander Zdanowicz kategorycznie zaprzeczył doniesieniom szeregu środków masowego przekazu co do rzekomego uczestnictwa specsłużb w wybuchach domów mieszkalnych w Moskwie, Wołkogońsku i Bujnańsku. Według jego twierdzeń działania te były przeprowadzone z terenu Czeczenii. [32]
{mospagebreak}
Siergiej Iwanow, Sekretarz Rady Bezpieczeństwa FR w styczniu 2000 roku oświadczył, iż wyniki śledztwa w sprawie wybuchów domów mieszkalnych w Rosji dowodzą, iż działania te były przygotowywane na terenie Czeczenii. Według jego słów w Urus Martanie miano odkryć też bazę czeczeńskich bojowników, w której znajdowały się zapasy materiałów wybuchowych analogicznych do tych jakimi dokonano zamachów. [33]

Ahmed Zakajew czeczeński minister informacji jeszcze w styczniu 2000 roku mówił, iż nie ma żadnych dowodów na to, że zamachów wrześniowych w rosyjskich miastach dokonali Czeczeńcy. Ponadto jeśli mieli być to oni, to dlaczego teraz, gdy prowadzona jest wojna na szeroką skalę z Czeczenią nie dokonują oni żadnych aktów terroru? [34]

Dla właściwej oceny wydarzeń związanych z wybuchami domów w Rosji oraz początkiem interwencji rosyjskiej w Czeczenii brak jest obiektywnych źródeł i dowodów. Trudno więc rozstrzygnąć która ze spierających się stron w kwestii udziału rosyjskich służb specjalnych w tych wydarzeniach ma rację. Światła na ten problem nie rzuca także wypowiedź w formie ironicznego żartu Władimira Putina na spotkaniu z kadrowymi pracownikami FSB w styczniu 2000 roku „Pragnę wam zameldować, że ludzie oddelegowani przez was do pracy w rządzie postawione zadanie wykonują pomyślnie”. [35]

W związku z zamachami na terenie Rosji radykalnie zaostrzył się stosunek Rosjan do kwestii czeczeńskiej. Stopień poparcia dla działań wojennych przeciw tej republice rósł od listopada do stycznia od 60 do 70%. [36]

Po zamachach 19 września Władimir Putin oświadczył, że chasawjurtowskie porozumienie z Czeczenią nie ma statusu prawnego. [37]

Władze rosyjskie wydały rozkaz bombardowania celów w Czeczenii 23 września 1999 r. Zbombardowano lotnisko w Groznym, radar i magazyny, które miały być wykorzystywane przez czeczeńskich powstańców do namierzania rosyjskich samolotów. Zbombardowano także skład paliwa, rafinerię i elektrownię. Przywódcy Rosji oskarżyli Czeczenię o chronienie przywódców rebelii oraz czeczeńskich komendantów o zorganizowanie zamachów na terenie Rosji. Władimir Putin oświadczył, iż nie jest planowana operacja wojskowa na pełną skalę, jednak samoloty będą kontynuowały ataki na rebeliantów  czeczeńskich „gdziekolwiek są”, „Jeśli tym miejscem będzie lotnisko, to na teren lotniska”. [38] Dodał też zdanie, które przeszło już do historii „Proszę mi wybaczyć, ale jeśli złapiemy ich w toalecie zniszczymy ich na zewnątrz ubikacji”. [39]

Mimo odcięcia się prezydenta Czeczenii Aslana Maschadowa od Basajewa i bojowników czeczeńskich w Dagestanie, konflikt stawał się być nie uniknionym. Mairbeck Vachagaev, oficjalny przedstawiciel prezydenta Czeczenii, ostrzegł, że czeczeńskie siły odpowiedzą w odpowiedni sposób, jeśli bombardowania będą kontynuowane. [40]

Mimo zapewnień Putina z 23 IX, iż nie jest planowana akcja wojskowa na pełną skalę przeciwko Czeczenii, już 27 IX 1999 roku agencje informacyjne przytaczały wywiad z ministrem obrony Igorem Siergiejewem, w którym mówił o nieuchronności inwazji „Mamy kilka planów operacji lądowej. Który wybierzemy będzie zależało jak rozwinie się sytuacja”. [41]

Badania opinii publicznej w Rosji dawały wynik 49% poparcia dla akcji bombardowania celów w Czeczenii. [42]

Prezydent Maschadow w związku z narastającym napięciem na linii Moskwa - Grozny powiedział: „Kiedy zbliżają się wybory w Rosji, oni [Rosjanie] zawsze grają czeczeńską kartą, zwłaszcza teraz,  kiedy jelcynowska koteria  musi obawiać się wtrącenia do więzienia przez następnego prezydenta”. [43]

Wątpliwości co do dalszego rozwoju wypadków rozwiała kolejna wypowiedź Władimira Putina  27 września, w której określił on Czeczenię jako „enklawę bandytów”, która „praktycznie obróciła się w niepodległe państwo”, dalej „Stworzono iluzję, że można oderwać część naszego terytorium pomiędzy Morzem Kaspijskim a Czarnym i utworzyć państwo”. [44]
Putin odrzucił także propozycję rozmów przedłożoną przez Maschadowa. [45]

Na proponowane kolejny raz przez stronę Czeczeńską rozmowy pokojowe na początku października Putin odpowiedział, iż najpierw oczekuje wydania sprawców zamachów bombowych w rosyjskich miastach i ataku na Dagestan. [46]

Maschadow na to po raz pierwszy od momentu rozpoczęcia sporu, replikował, iż jeśli Rosja powstrzyma bombardowania Czeczenii, to władze tego kraju będą współpracować z rządem rosyjskim w walce z terroryzmem. [47]

Minister obrony Rosji Siergiejew oświadczył natomiast, iż jeśli „prawdziwi” Czeczeńcy poproszą o oswobodzenie Groznego, to Rosjanie go oswobodzą. Putin tymczasem stwierdził, iż już otrzymał takie zaproszenie. [48]

Zaniepokojenie konfliktem czeczeńskim wyrazili m. in. Patriarcha Aleksy II oraz Jan Paweł II, którzy podnosili zwłaszcza sprawę cywilów w tym konflikcie. Do papieża z prośbą o wstawiennictwo wysłał list prezydent Czeczenii Asłan Maschadow. [49]

W grudniu 1999 roku na północny Kaukaz wybrał się Knut Vollebaek, Wysoki Komisarz OBWE choć pozwolenie na wjazd na ten teren uzyskał dopiero po interwencji rosyjskiego ministra spraw zagranicznych. [50] W styczniu 2000 roku w Gudermesie gościła delegacja europarlamentu. [51]

Mimo, iż nie zdecydowano się w Europie na wprowadzenie sankcji wobec Rosji, wciąż ostro krytykowano ją w Unii Europejskiej i Radzie Europy. [52]

Za najbardziej charakterystyczne należy uznać oświadczenie Jacquesa Chiraca, iż Zachód jest krańcowo rozczarowany tym rozkładem, który utworzył się w rosyjskim przywództwie, a dokładnie tandemem Jelcyn - Putin. Zbliżający się helsiński szczyt Unii Europejskiej, według Chiraca wobec tego „będzie omawiał najlepsze sposoby dania Jelcynowi i Putinowi do zrozumienia, że konieczne jest by zmienili swoje zachowanie w Czeczenii”. [53]  Tony Blair w grudniu w związku z rosyjskim ultimatum wobec Groznego oświadczył; „Rosjanie wiedzą, że oczy wszystkich są skierowane na nich”. [54]

Z powodu prowadzonej przez Moskwę interwencja w Czeczenii Zachód groził Rosji sankcjami, wstrzymaniem pomocy pieniężnej. M.in. Międzynarodowy Fundusz Walutowy zawiesił decyzję wypłaty kolejnych transz kredytów dla Rosji. [55]

Strona rosyjska odpierając zarzuty mówiła, że jest to akcja antyterrorystyczna. Ponadto, iż to wewnętrzna sprawa rosyjska. Natomiast NATO i USA dokonały ataku na Jugosławię i nikt im sankcjami nie groził, natomiast Rosji odmawia się działań nawet wewnątrz swojego terytorium. [56] Były premier Rosji, Wiktor Czernomyrdin stwierdził „z bandytami się rozmów nie prowadzi, bandytów się unicestwia”. O zachodnich politykach mówił „Tym politykom obce są interesy narodów Kaukazu. Są oni dalecy od zrozumienia problemów tej starożytnej ziemi. Rwą się na kaukaski przesmyk dlatego, że już dawno pojęli, że to geopolityczny węzeł, który wiąże Zachód z resztą świata, odkrywa „jedwabny” szlak do skarbów Wschodu”. [57]{mospagebreak}

*    *
*


Wyżej opisane kontrowersje związane z przekazaniem władzy Władimirowi Putinowi i zdobywaniem przez niego poparcia w Rosji, zdają się mieć niebagatelny wpływ na rozwój sytuacji w Rosji w następnych latach prezydentury Putina. To, że określone grupy wykreowały Putina by zachować swój dotychczasowy stan posiadania i jakimi środkami tego dokonano ma daleko idące konsekwencje dla funkcjonowania państwa rosyjskiego. Abstrahując nawet od rozsądzenia czy fakty przytaczane przez różnego rodzaju dochodzenia dziennikarskie są prawdziwe czy nie, nie ulega podważeniu udział ludzi związanych ze służbami specjalnymi Rosji w wielu wymiarach działania współczesnego państwa rosyjskiego. Ludzie ci objęli kierownictwo w wielu dziedzinach podstawowych dla funkcjonowania państwa rosyjskiego, takich jak władze centralne, biznes prywatny, przedsiębiorstwa państwowe. Poprzez wprowadzenie ich w sektory strategiczne dla państwa rosyjskiego władza uzyskała kontrolę nad większością instrumentów kształtowania polityki wewnętrznej i zagranicznej. Mimo, iż od 2008 roku Putin nie jest prezydentem, wypracowany przez niego system, powiązania i ludzie go kształtujący pozostali na większości stanowiskach w państwie rosyjskich i nadal realizują własne, często wyuczone w okresie szkolenia i pracy w służbach specjalnych metody rządzenia. Nie bez znaczenia jest także niebezpieczne zjawisko brutalizowania systemu politycznego Rosji i obudzenie nastrojów nacjonalistycznych w tym państwie. Poprzez odbudowywanie prestiżu państwa metodami siłowymi dano przyzwolenie na powrót radykalnych ideologii i ugrupowań. Powrócono także do starych, jeszcze komunistycznych metod walki z przeciwnikami politycznymi. Poważnymi obawami o przyszłość Rosji napawają liczne zabójstwa dziennikarzy i przeciwników systemu oraz siłowe metody rozpędzania wieców i manifestacji partii opozycyjnych czy grup niezadowolonych z polityki państwa.

Przypisy:
[1] B. Rienfrju, Griaznyie diengi, „Niezavisimaja Gazieta” [wydanie internetowe], 2 IX 1999.
[2] W. Laskowski, Kreml za zamkniętymi drzwiami. Kto należy do „rodziny” Borysa Jelcyna?, „Wprost”, 22 VIII 1999.
[3] Surdel T., Węszenie po kontach. Szwajcarskie tajemnice Kremla, „Gazeta Wyborcza”, 27 VIII 1999.
[4] O. Matthews, W. Underhill, D. Klaidman, G. Vistica, Who’s clean?, „Newsweek”, 6 IX 1999.
[5] A. Szohin, Budiet li Jelcin  bombit stranu?, „Argumienty i Fakty”, 27 X 1999.
[6] Politika: Novosti, „Niezavisimaja Gazieta” [wydanie internetowe], 29 I 2000.
[7] O. Lurie, Nnormalnyie” gieroi vsiegda idut v obhod?,  „Novaja Gazieta” [wydanie internetowe], 28 II 2000.  
[8] O. Lurie, Kak obstavili Krieml,  „Novaja Gazieta” [wydanie internetowe], 24 I 2000.
[9] O. Lurie, Prokuror Bertossa: Blizhnij krug Jelcina hranit diengi v shvejcarii, „Novaja Gazieta” [wydanie internetowe], 13 III 2000.
[10] W. Laskowski, Kreml Gate, „Wprost”, 5 IX 1999.
[11] D. Kosyriev, V. Kuzmichiev, SSCHA namierieny zablokirovat priedostavlieniie krieditov MFV Moskvie, „Niezavisimaja Gazieta”, 2 IX 1999.
[12] I. Traynor, Swiss investigators order arrest of top Yeltsin aide, „The Guardian” [wydanie internetowe], 28 I 2000.
[13] T. Surdel, Borodin skazany w Genewie, „Gazeta Wyborcza”, 6 III 2002.
[14] Yeltsin is unfit to govern, „The Guardian”, 9 IX 1999.
[15] W. Sokolov, Kakiie diengi ukrali iz Rossii?, „Niezavisimaja Gazieta”, 3 IX 1999.
[16] A. Uglanov, Kto zaschitit „siemiju”?, „Argumienty i Fakty”, 22 IX 1999.
[17] I. Traynor, Swiss investigators order arrest of top Yeltsin aide, „The Guardian” [wydanie internetowe], 28 I 2000.
[18] O. Lurie, Kak obstavili Krieml,  „Novaja Gazieta” [wydanie internetowe], 24 I 2000.
[19] B. Kagarlickij, S terroristami nie razgovarivaiem. No pomogaiem?, „Novaja Gazieta” [wydanie internetowe], 24 I 2000.
[20] Noga tierrorista v impierskom kapkanie, „Argumienty i Fakty”, 9 II 2000.
[21] B. Kagarlickij, S terroristami nie razgovarivaiem. No pomogaiem?, „Novaja Gazieta” [wydanie internetowe], 24 I 2000.
[22] Ibidem.
[23] P. Voloshin, Chto bylo v Rjazani: sahar ili gieksogien, „Novaja Gazieta” [wydanie internetowe], 14 II 2000.
[24] Ibidem.
[25] A. Litwinienko, J. Felsztinski, „Wysadzić Rosję”, Poznań 2007, s. 79-122.
[26] Ibidem, s. 93.
[27] Ibidem, s. 98-99 .
[28] P. Voloshin, Gieksogien. FSB Rjazan, „Novaja Gazieta” [wydanie internetowe], 13 III 2000.
[29] R. Shliejnov, FSB. Gieksogien. Rjazan, „Novaja Gazieta” [wydanie internetowe], 30 III 2000.
[30] A. Litwinienko, J. Felsztinski, „Wysadzić Rosję”, Poznań 2007, s. 123-166.
[31] P. Vołoszin, S. Mihalich, FSB. Gieksogen. Riazan – 2, „Novaja Gazieta” [wydanie internetowe], 27 III 2000.
[32] Politika: korotko, „Niezavisimaja Gazieta”  [wydanie internetowe], 4 II 2000.
[33] I. Maksakov, Fiedieralnyie vojska prodolzhajut nastupit, „Niezavisimaja Gazieta” [wydanie internetowe], 13 I 2000.
[34] J. McVicar, Why I believe in a conspiracy, „The Guardian” [wydanie internetowe], 7 I 2000.
[35] M. Graczyk, W. Laskowski, Mister czeczenia. Czy Putin jest długo oczekiwanym silnym człowiekiem Rosji?, „Wprost”, 16 I 2000.
[36] Levada Centr, http://www.levada.ru/sborniki.html [stan na 16 III 2008].
[37] Hronika armiejskoj zhizni w Rossii, „Niezavisimaja Gazieta” [wydanie internetowe], 30 IX 1999.
[38] A. Gentleman, Russia bombs Chechen capital as Dagestan conflikt spreads, „The Guardian” [wydanie internetowe], 24 IX 1999.
[39] D. Hearst, Moscow and Grozny adge closer to war, „The Guardian” [wydanie internetowe], 25 IX 1999.
[40] Ibidem.
[41] I. Traynor, Russian forces encircle Chechnya, „The Guardian” [wydanie internetowe], 27 IX 1999.
[42] I. Traynor, Three years after a bungled war that killed 80.ooo, Yeltsin plans another invasion of Chechnya, „The Guardian” [wydanie internetowe], 27 IX 1999.
[43] Ibidem.
[44] I. Traynor, Russia pounds Chechnya, „The Guardian” [wydanie internetowe], 28 IX 1999.
[45] Ibidem.
[46] I. Traynor, Russia rebuffs Chechen peace overture, “The Guardian” [wydanie internetowe], 12 X 1999.
[47] Ibidem.
[48] Ibidem.
[49] J. Strielchik, Patriach i papa ozabochieny chiechienskoj wojnoj, „Niezavisimaja Gazieta” [wydanie internetowe], 24 XI 1999.
[50] D. Gornostaiev, Chechnju Rossija ni ot kogo nie prjachiet,  Niezavisimaja Gazieta” [wydanie internetowe], 7 XII 1999.
[51] A. Rieutov, Dieliegacija PASE posietila Gudiermies, „Niezavisimaja Gazieta” [wydanie internetowe], 20 I 2000.
[52] D. Gornostaiev, Moskvu rugali v Strasburgie i Brjussielie, „Niezavisimaja Gazieta” [wydanie internetowe], 25 I 2000.
[53] D. Gornostaiev, P. Chiernjakov, Lidiery Jevrosojuza kolliektivno osudili Rossiju, „Niezavisimaja Gazieta” [wydanie internetowe], 10 XII 1999.
[54] M. Tran, Blair warns Russia after Grozny ultimatum, “The Guardian” [wydanie internetowe], 6 XII 1999.
[55] D. Gornostaiev, A. Reutov, Zapad ugrozhaiet Rossii ekonomichieskimi sankcijami, „Niezavisimaja Gazieta” [wydanie internetowe], 8 XII 1999.
[56] M. Schievchienko, Zapad nachinaiet diejstvovat po kosovskomu scienariju, „Niezavisimaja Gazieta” [wydanie internetowe], 8 XII 1999.
[57] V. Ciepljaiev, My razbierjomsja s Chechniej biez pomoschi NATO, „Argumienty i Fakty”, 8 XII 1999.