UE. Szczyt wielkich nadziei
Okresom poprzedzającym Szczyty euro-latynoamerykańskie zwykle towarzyszą optymistyczne zapewnienia nowego otwarcia, równości i wzajemnej sympatii. Dokumenty powstałe w oparciu o negocjacje pełne są kwiecistych przymiotników, a wierząc konferencjom prasowym można dojść do przekonania, że wszyscy negocjatorzy osiągnęli sukces, a przegranych brak. Mimo to, kolejne deklaracje mają ciągle uderzająco zachowawczy charakter. Nowe okoliczności dają nierzadko szansę na przewartościowanie skostniałych układów. Czy w tym przypadku jest to również możliwe?