Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Strefa wiedzy Unia Europejska Paweł Wróbel: Parlament Europejski - niewolnik swojej historii... i Francji

Paweł Wróbel: Parlament Europejski - niewolnik swojej historii... i Francji


10 wrzesień 2008
A A A

Jak zaoszczędzić rocznie 200 mln euro i poprawić wizerunek Unii Europejskiej? Dla większości posłów Parlamentu Europejskiego odpowiedź jest prosta – zrezygnować z głównej siedziby Parlamentu w Strasburgu. Korzystają z niej średnio przez 4 dni w miesiącu.

67 osób, w tym 31 posłów, zostało rannych w wyniku oberwania się dachu w budynku Parlamentu Europejskiego w Strasburgu podczas pierwszej powakacyjnej sesji plenarnej. Niemiecki poseł i przewodniczący grupy socjalistów Martin Schulz stracił przytomność. Josefa Szajera, węgierskiego wiceprzewodniczącego grupy chadeckiej, przygniotła stalowa konstrukcja tak, że niezbędna była pomoc strażaków. Najbardziej poszkodowana została Silvana Koch-Mehrin – spadająca część dachu spowodowała skomplikowane złamanie ręki oraz rozcięła łuk brwiowy – niemiecka wiceprzewodnicząca liberałów zalana krwią opuszczała budynek Parlamentu. Wśród poszkodowanych nie było francuskich posłów.

Tak mógłby wyglądać prasowy komunikat, gdyby oberwanie dwustu metrów kwadratowych, czyli ok. 10 proc. dachu nad salą plenarną w głównej siedzibie Parlamentu Europejskiego (PE) w Strasburgu, miało miejsce nie w czwartek 7 sierpnia br., lecz w cztery tygodnie później, w czasie obrad.

W ten sposób krytycy opcji inwestowania w trzy siedziby PE dość niespodziewanie uzyskali kolejny argument w swojej batalii. Utrzymywanie siedziby w Strasburgu jest nie tylko drogie, ale i niebezpieczne. Jednak z uwagi na letni sezon w mediach oraz fakt, że wypadek nie wydarzył się w trakcie obrad – wydarzenie to przeszło bez większego echa. Zaplanowana na 1 września pierwsza powakacyjna sesja plenarna została przeniesiona do Brukseli, ponieważ dachu nie udało się szybko naprawić. Zdecydowana większość posłów, asystentów, tłumaczy, administracji parlamentu, dziennikarzy i dyplomatów – w sumie kilka tysięcy osób – powitała wiadomość z radością. Nie musieli wyruszać w kolejną podróż do oddalonego od Brukseli o 420 km Strasburga, zaledwie na 4 dni. Mimo że brukselska siedziba PE wyposażona jest nie tylko w biura poselskie i sale obrad komisji, ale również w salę obrad plenarnych mieszczącą wszystkich 785 posłów, to nie odbywają się tam sesje plenarne, a jedynie tzw. mini-sesje trwające 1 lub 2 dni oraz prace komisji i grup politycznych. Sesje plenarne, i tylko one, mają miejsce w Strasburgu. Trzecią siedzibą jest Luksemburg, gdzie mieści się administracja – Sekretariat Generalny Parlamentu.

Jak to się stało, że jedna z najważniejszych instytucji Unii Europejskiej ma aż trzy siedziby? Jest to bardzo kosztowne, nieefektywne i co bardzo ważne, jest także jednym ze stałych argumentów negatywnie wpływających na wizerunek Parlamentu Europejskiego. Ponieważ Parlament jest najbardziej obywatelską instytucją UE, wybieraną przez obywateli państw członkowskich, kwestia pozytywnego odbioru tej instytucji przez opinię publiczną winna być poważnie brana pod uwagę. Bliższe przyjrzenie się historii siedzib Parlamentu pomaga zrozumieć jak doszło do tej sytuacji.

Początki europejskiego parlamentaryzmu

W 1951 roku, gdy powstawała Europejska Wspólnota Węgla i Stali (EWWiS) przywódcy sześciu państw założycielskich chcieli, aby wszystkie instytucje nowej wspólnoty były w jednym mieście. Na początku integracji europejskiej ani państwa członkowskie, ani władze miast nie przejawiały szczególnych chęci, aby ulokować u siebie siedziby organów EWWiS – Wysokiej Władzy, Rady i Zgromadzenia Ogólnego. Wiązało się to z udostępnieniem budynków, zapewnieniem potrzebnej infrastruktury i ponoszeniem odpowiedzialności organizacyjnej. Zgodnie z artykułem 77 Traktatu Paryskiego, siedziby organów Wspólnoty miały zostać wyznaczone za ogólną zgodą wszystkich rządów Państw Członkowskich. Pierwszy wybór padł na Brukselę, lecz ówczesny premier Belgii Joseph Pholien wolał swoje rodzinne Liège. Brak zgody Belgów na Brukselę zmusił państwa założycielskie do poszukiwania nowej lokalizacji. Dopiero w nocy z 24 na 25 lipca 1952 roku, w czasie obrad Wysokiej Władzy EWWiS, po osiemnastogodzinnych dyskusjach i negocjacjach, minister spraw zagranicznych Luksemburga zaproponował stolicę swojego kraju – Luksemburg – jako siedzibę EWWiS. Jean Monnet, pierwszy Przewodniczący Wysokiej Władzy, preferował miasto nie będące stolicą państwa członkowskiego. Osobiście promował francuskie Fontainebleau, koło Paryża, którego zaletą był zespół pałacowo-parkowy, dawna rezydencja królewska [1]. Wobec dotychczasowych trudności propozycja Luksemburga została zaakceptowana przez wszystkich. Niestety Luksemburg nie posiadał budynku z odpowiednią salą plenarną, która pomieściłaby wszystkich członków Zgromadzenia Parlamentarnego. Podobna sytuacja była w Brukseli. Poszukiwania odpowiedniego miejsca doprowadziły przywódców sześciu państw członkowskich do Strasburga, w którym w 1949 roku zaczęła funkcjonować Rada Europy wyposażona w odpowiedni budynek z dużą salą plenarną [2]. Zgromadzenie już w 1952 roku doszło do porozumienia się w sprawie wynajmu siedziby Rady Europy na potrzeby sesji plenarnych. Zanim umowa została podpisana, członkowie Zgromadzenia korzystali z sali Uniwersytetu Strasburskiego. Jednakże pierwsza oficjalna sesja plenarna Zgromadzenia Ogólnego EWWiS odbyła się w siedzibie Rady Europy – budynku „Maison de l’Europe” (Dom Europy). Rada nie przypadkowo wybrała stolicę Alzacji na swoją siedzibę – Strasburg jest bowiem miastem symbolizującym francusko-niemieckie pojednanie [3]. Ten argument został wykorzystany również dla uzasadnienia wyboru Strasburga jako miejsca pracy Zgromadzenia EWWiS.

Wraz z rozwojem integracji, czego efektem było powołanie w 1957 roku Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej (EWG), wspólnotowe instytucje nabierały znaczenia. Traktat Rzymski ustanowił główne organy EWG, tj. Radę i Komisję oraz wspólne dla EWWiS i EWG Zgromadzenie Parlamentarne [4]. Zgodnie z artykułem 216 Traktatu powołującego EWG siedzibę instytucji Wspólnoty miało określić wspólne porozumienie rządów Państw Członkowskich. I tym razem wybór wszystkich padł na Brukselę, w której odbywała się coraz większa praca instytucjonalna i organizacyjna, w tym również nieformalne spotkania. Stolica Belgii stała się siedzibą Komisji oraz Rady [5]. Ponieważ budynek w Strasburgu oprócz sali plenarnej nie oferował dostatecznej liczby pomieszczeń dla deputowanych i administracji, to część prac Zgromadzenia Parlamentarnego poza sesjami odbywała się w stolicy Belgii. Istotne były względy praktyczne, m.in. bliskość kluczowej dla pracy ówczesnego Zgromadzenia instytucji, tj. Komisji. Ponieważ Zgromadzenie wciąż nie posiadało własnej siedziby, a wybór Strasburga oficjalnie był tymczasowy i podyktowany przede wszystkim potrzebą korzystania z odpowiedniej sali plenarnej, postanowiono uporządkować kwestię siedziby Zgromadzenia Ogólnego. W czasie obrad 21 czerwca 1958 roku Europejskie Zgromadzenie Parlamentarne podjęło decyzję, że sesje plenarne i prace komisji mogą odbywać się w odrębnych miejscach. W dniu 23 czerwca 1958 roku Zgromadzenie wytypowało miasta, w których miałyby odbywać się sesje plenarne. Przeprowadzono dyskusję i głosowanie nad kandydaturami, z których największe poparcie uzyskała Bruksela, następnie zaś Strasburg, Mediolan i Nicea. O podjęcie ostatecznej decyzji zwrócono się do głów państw i szefów rządów państw członkowskich. Jednak kraje nie kwapiły się z określeniem stanowiska w tej sprawie, utrzymując tym samym stan dotychczasowy. Trwał on przez wiele lat. Wraz z postępującą i coraz głębszą integracją stopniowo rosła rola i znaczenie wspólnotowych instytucji. Przyjęcie 8 kwietnia 1965 roku w Brukseli Traktatu Fuzyjnego utrzymało ówczesny stan jako tymczasowy tj. podział pracy Parlamentu Europejskiego [6] pomiędzy Luksemburg, Brukselę i Strasburg. Taka sytuacja pracy w trzech oddalonych od siebie siedzibach nie była zadowalająca dla większości deputowanych, którzy formalnie oraz nieformalnie zwracali się do państw członkowskich o wybór jednego miejsca [7]. W latach 70-tych odbyło się kilka sesji plenarnych w Luksemburgu, choć większość była organizowana w wynajmowanym budynku od Rady Europy w Strasburgu. Natomiast praca komisji parlamentarnych oraz grup politycznych stale odbywała się w Brukseli. Jednak sytuacja wciąż była uregulowana jedynie tymczasowo.

Temat ostatecznego określenia siedziby PE powracał. Po pierwszych powszechnych wyborach do PE w 1979 roku posłowie liczyli na to, że ich demokratyczny mandat wzmocni ich wnioski do rządów państw członkowskich o podjęcie decyzji. Tym bardziej, że jak dotąd żaden dokument nie określał siedziby głównej PE. Już wtedy opór, przede wszystkim polityków francuskich broniących Strasburga, był tak wielki, że nie udawało się dojść do porozumienia. Tymczasem życie polityczne Wspólnot toczyło się przede wszystkim w Brukseli. Oficjalnie siedziby wszystkich instytucji były tymczasowe, a ostateczna decyzja nie zapadała. Nie było o nią łatwo, gdyż wymagała jednomyślności.
 
 
 
Photo European Parliament - Architect : AEL
Początek budowy siedziby PE w Brukseli /Źródło: Photo European Parliament - Architect : AEL
Stało się jasne, że posiadanie siedziby Parlamentu Europejskiego to ogromny prestiż, korzyści polityczne i ekonomiczne. Korzystając z takiego stanu rzeczy Belgowie podjęli decyzję o budowie w centrum Brukseli nowej, reprezentacyjnej siedziby Parlamentu, aby zatrzymać pracę komisji parlamentarnych i grup politycznych, a także obawiając się przeniesienia całego PE do Francji.
 
 
Photo European Parliament - Architecte : Association des architectes du CIC : Vanden Bossche sprl, C.R.V. s.a., CDG sprl, Studiegroep D. Bontinck
Budynek Paul Henri Spaak w trakcie budowy / Źródło:Photo European Parliament - Architecte : Association des architectes du CIC : Vanden Bossche sprl, C.R.V. s.a., CDG sprl, Studiegroep D. Bontinck
 
Photo European Parliament - Architecte : Association des architectes du CIC : Vanden Bossche sprl, C.R.V. s.a., CDG sprl, Studiegroep D. Bontinck
Paul Henri Spaak w Brukseli budowany w latach 1989-1992 r. / Źródło:Photo European Parliament - Architecte : Association des architectes du CIC : Vanden Bossche sprl, C.R.V. s.a., CDG sprl, Studiegroep D. Bontinck
 
Aby nie drażnić Francuzów, budowa przez długi czas była utrzymywana w tajemnicy. Od 1985 roku Parlament pracował już w nowej siedzibie wyposażonej również w salę plenarną na czas mini-sesji. Taka rola Brukseli została zaakceptowana w styczniu 1989 roku, w następstwie sprawozdania brytyjskiego konserwatywnego posła Dereka Praga, którego celem było usprawnienie prac Parlamentu oraz przeniesienie ich bliżej Komisji i Rady. Posiedzenia plenarne wciąż miały się odbywać w Strasburgu, poza dodatkowymi sesjami, które mogły się odbywać w Brukseli [8].

W latach 1989-1992 w Brukseli została wybudowana nowa siedziba Parlamentu w Brukseli. Otwarcie nastąpiło w 1993 roku. Spór państw członkowskich opowiadających się za Brukselą lub Strasburgiem jako główną siedzibą trwał. Na początku lat 90-tych francuski prezydent François Mitterrand uzyskał silne poparcie kanclerza Niemiec Helmuta Kohla dla Strasburga, symbolu francusko-niemieckiego pojednania. Premier Belgii Wilfried Martens [9] walczył o to, by główną siedzibą PE była Bruksela. Lecz jego następca Jean-Luc Deheane nie uważał tego za priorytet i tuż przed szczytem w Edynburgu doszedł do porozumienia z prezydentem Francji François Mitterrandem. Belgia zgodziła się, aby Strasburg został oficjalną siedzibą, w której odbywałoby się dwanaście posiedzeń plenarnych, pod warunkiem, że inne prace (posiedzenia komisji i grup politycznych oraz dodatkowe sesje) odbywałyby się w Brukseli [10]. Natomiast Luksemburg został siedzibą Sekretariatu Generalnego PE. Takie ustalenia zostały zatwierdzone na szczycie Unii Europejskiej w Edynburgu w grudniu 1992 roku. Następnie znalazły miejsce w Traktacie Amsterdamskim podpisanym w 1997 roku, który wszedł w życie w 1999 roku [11].

Unia Europejska liczyła już 15 państw członkowskich. Każde kolejne rozszerzenie zwiększało również liczbę posłów. To sprawiło, że obok obecnej siedziby został wybudowany i otwarty w 1998 roku kolejny budynek. Kompleks budynków przy rue de Wiertz 60 zyskał nazwę „Espace Leopold”, a 14 lipca 1999 roku ówczesny przewodniczący Parlamentu José-Maria Gil-Robles Gil-Delgado nadał im nazwy upamiętniające twórców integracji europejskiej – jeden z nich to „Altiero Spinelli” (ASP), mieszczący biura posłów, administracji i sale konferencyjne, a drugi to „Paul Henri Spaak” (PHS), znajduje się w nim sala plenarna PE z galeriami dla publiczności oraz sale konferencyjne [12].
 
Photo European Parliament - Architecte : Association des architectes du CIC : Vanden Bossche sprl, C.R.V. s.a., CDG sprl, Studiegroep D. Bontinck
Altiero Spinelli w trakcie budowy. Otwarty w 1998 r. / Źródło:Photo European Parliament - Architecte : Association des architectes du CIC : Vanden Bossche sprl, C.R.V. s.a., CDG sprl, Studiegroep D. Bontinck
 
Ustalenia zapisane w Traktacie Amsterdamskim otworzyły drogę do rezygnacji z wynajmu pomieszczeń od Rady Europy i budowy własnej siedziby głównej Parlamentu w Strasburgu na miarę nowego tysiąclecia. Budynek ukończony w 1999 roku kosztował ok. 143 mln euro. Został nazwany na cześć najstarszej posłanki wybranej w powszechnych wyborach w 1979 roku, pochodzącej z Alzacji – Louis Weiss. Posiada ponad 1100 biur dla posłów i administracji i nowoczesną salę plenarną z galerią dla publiczności. Oficjalna inauguracja nowej siedziby nastąpiła 14 grudnia 1999 w obecności prezydenta Francji Jacques Chiraca.
 
Photo European Parlament - Architectes : Architecture Studio
Siedziba w Strasburgu / Źródło:Photo European Parlament - Architectes : Architecture Studio

 
Photo European Parliament
Siedziba w Strasburgu / Źródło: Photo European Parliament
 
Co dalej?

Podpisanie Traktatu Amsterdamskiego i budowa nowych siedzib w Brukseli i Strasburgu nie zakończyła starań o ustanowienie jednego miejsca pracy posłów. Jednym z przejawów tej walki była decyzja PE o skróceniu od 2001 roku tygodnia pracy sesji plenarnej – tj. od poniedziałku do czwartku, tak, aby jeden dzień krócej pracować we Francji [13]. Kolejny to raport ówczesnego Sekretarza Generalnego, Brytyjczyka Juliana Priestleya, przygotowany w 2002 roku dla Konwentu Europejskiego, zajmującego się kształtem przyszłej UE. Sekretarz Generalny opublikował wyliczenie kosztów utrzymywania trzech siedzib PE – Brukseli, Strasburga i Luksemburga – w tym transportu posłów, pracowników administracji, dokumentów pomiędzy Brukselą i Strasburgiem – około 169 mln rocznie przy 15 państwach członkowskich oraz ponad 203 mln euro rocznie po rozszerzeniu Unii. Raport wskazywał, że koszty byłyby zmniejszone gdyby zrezygnować z siedziby we Francji [14]. Autorami największej krytyki tego raportu i zawartej w nim tezy o potrzebie rezygnacji z siedziby w Strasburgu byli politycy francuscy, w tym przewodniczący Konwentu Valery Giscard d’Estaing.

Aktualnie na czele zwolenników przeniesienia siedziby głównej do Brukseli, nieoficjalnej stolicy UE, stoi Cecilia Malmström, była posłanka do PE, obecnie minister do spraw europejskich w szwedzkim rządzie. Jest inicjatorką akcji zbierania podpisów internautów pod petycją o likwidacji siedziby w Strasburgu. Do wciąż trwającej akcji dołączyło już ponad 1,2 mln osób [15]. Głos w dyskusji zabrali również ekolodzy. Według raportu opublikowanego w 2007 roku przez europejskich Zielonych utrzymywanie budynków w Strasburgu i Brukseli oznacza emisję dodatkowych 20 tys. ton dwutlenku węgla do atmosfery [16].

Wizerunek Parlamentu Europejskiego


Na razie wszystkie państwa członkowskie są niewolnikami porozumienia francusko-niemieckiego i francuskiego uporu. I choć nieoficjalnie francuscy posłowie, tak jak pozostali, krytykują podział pracy pomiędzy Brukselę i Strasburg, wszelkie niedogodności i koszty takiego stanu, to oficjalnie bronią Strasburga kierując się symboliką tego miasta i jej znaczeniem dla integracji europejskiej.

Parlament Europejski dążący do dalszego wzrostu swoich kompetencji w zakresie stanowienia unijnego prawa powinien bardziej dbać o odpowiedni wizerunek. Choć cieszy się pozytywną opinią wśród obywateli państw UE i jest stosunkowo dobrze rozpoznawalny wśród innych unijnych organów, to wciąż aktywne uczestnictwo w przedsięwzięciach, jakie związane są z jego funkcjonowaniem, nie jest duże. Najlepiej pokazuje to frekwencja w wyborach do Parlamentu Europejskiego [17]. Pozbycie się przez PE balastu niezrozumiałych dla europejskiej opinii publicznej zdublowanych kosztownych siedzib pomoże zwrócić uwagę na ważne działania i decyzje podejmowane przez posłów PE, zwiększyć zainteresowanie sprawami Unii, a także wpłynie pozytywnie na frekwencję w europejskich wyborach. Z pewnością dotychczasowe racjonalne argumenty nie trafią na podatny grunt, przede wszystkim we Francji, a ponieważ decyzje dotyczące siedzib instytucji UE są podejmowane jednogłośnie, krytykom siedziby w Strasburgu pozostaje liczyć, że nie tylko część dachu runie w tym budynku. Oby tylko zawalony dach nie był symbolem stosunku Europejczyków do tej instytucji…

Przypisy:

[1]http://www.eu2005.lu/en/savoir_lux/politique_economie/coeur_europe/index.php, dn.09.09.2008 r.
[2]http://www.europarl.europa.eu/sides/getDoc.do?pubRef=-//EP//TEXT+IM-PRESS+20060110STO04172+0+DOC+XML+V0//PL, dn.09.09.2008 r.
[3]Strasburg to miasto, które często dzieliło Francję i Niemcy. W XX wieku stolica Alzacji trzykrotnie przechodziło z rąk do rąk – od 1871 r. należała do Rzeszy Niemieckiej, od 1919 r. do Francji, w czasie II wojny światowej od 1940 r. do 1944 r., należała do III Rzeszy i po wojnie była znowu francuska. W tej części Europy na polach bitewnych w czasie dwóch wojen światowych zginęło kilka milionów ludzi.
[4]Zgromadzenie Parlamentarne zastąpiło Zgromadzenie Ogólne EWWiS.
[5]http://www.europarl.europa.eu/sides/getDoc.do?pubRef=-//EP//TEXT+IM-PRESS+20060110STO04172+0+DOC+XML+V0//PL, dn.09.09.2008 r.
[6] Nazwa Parlament Europejski została przyjęta w marcu 1962 roku.
[7]“Seat of the European Parliament”, źródło: http://www.ena.lu?lang=2&doc=4018, dn.09.09.2008 r.
[8]http://www.europarl.europa.eu/sides/getDoc.do?pubRef=-//EP//TEXT+IM-PRESS+20060110STO04172+0+DOC+XML+V0//PL, dn.09.09.2008 r.
[9]Pełnił urząd premiera Belgii od 17 grudnia 1981 do 7 marca 1992 roku.
[10]http://www.europarl.europa.eu/sides/getDoc.do?pubRef=-//EP//TEXT+IM-PRESS+20060110STO04172+0+DOC+XML+V0//PL, dn.09.09.2008 r.
[11] Traktat Amsterdamski, Protokół nr 8 w sprawie ustalenia siedzib instytucji i niektórych organów i służb Wspólnot Europejskich oraz Europolu.
[12]“Renaming of buildings of the European Parliament in Brussels (14 July 1999)”, źródło: http://www.ena.lu?lang=2&doc=4548, dn.09.09.2008 r.
[13]“'British Conservatives revive the battle over the seat of Parliament' from Le Monde (2 October 2002)”, źródło: http://www.ena.lu?lang=2&doc=9623, dn.09.09.2008 r.
[14]http://www.futurum.gov.pl/futurum.nsf/0/846A9853CBAFE48CC1256C92004C2652, dn.09.09.2008 r.
[15]Petycja o treści „Przenoszenie Parlamentu Europejskiego z Brukseli (Belgia) do Strasburga (Francja) każdego roku kosztuje europejskich podatników 200 mln euro. Jako obywatel Unii Europejskiej chcę, aby Parlament Europejski miał tylko jedną siedzibę – w Brukseli” znajduje się na: http://www.oneseat.eu/.
[16]Autorem raportu jest prof. John Whitelegg z uniwersytetu w angielskim Yorku. Wziął pod uwagę różne środki transportu: pociąg, samolot, samochód, a także zapotrzebowanie na energię elektryczną ogromnych gmachów Parlamentu Europejskiego w Strasburgu, które poza sesjami plenarnymi pozostają niewykorzystane, źródło: http://www.money.pl/archiwum/roczne/artykuly,lista,20070425.html, dn.09.09.2008 r.
[17]Wierzchowska A., „System instytucjonalny Unii Europejskiej”, Wydawnictwo Akademickie i Profesjonalne, Warszawa 2008, s. 134.