Grzegorz Kowal: Więcej Konstytucji - Więcej Demokracji!
ART. 47.4
Obywatele Unii w liczbie nie mniejszej niż milion, mający przynależność państwowa znacznej ilości Państw Członkowskich, mogą podjąć inicjatywę zwrócenia się do Komisji o przedłożenie, w ramach jej uprawnień , odpowiedniego wniosku w sprawach, w odniesieniu do których, zdaniem obywateli, wykonanie Konstytucji wymaga aktu prawnego Unii. Ustawa Europejska określa przepisy dotyczące procedur i warunków wymaganych dla takiej inicjatywy obywatelskiej, w tym minimalna liczbę Państw Członkowskich, z których musza pochodzić obywatele, którzy występują z taka inicjatywa.
29 października, po długich targach udało się podpisać w Rzymie, Traktat ustanawiający pierwszą Europejską Konstytucję. Aby jednak weszła ona w życie potrzebna jest jej ratyfikacja we wszystkich krajach członkowskich czy to przez parlamenty narodowe czy poprzez referendum ogólnokrajowe jak będzie to miało miejsce w 10 spośród 25 krajów członkowskich UE. Miedzy innymi od głosów Polaków zależy czy Konstytucja wejdzie w życie czy nie.
Oni będą decydować czy zostanie ustanowiony, po raz pierwszy w historii UE, bezpośredni łącznik pomiędzy instytucjami unijnymi a obywatelami zjednoczonej Europy, instrument otwierający drogę do bezpośredniego udziału w kształtowaniu polityki europejskiej.
Taka możliwość bowiem daje art. 47.4 nowej Konstytucji, tworzący prawo do inicjatywy obywatelskiej. Po wejściu w życie Konstytucji obywatele Unii będą mogli bezpośrednio proponować Komisji Europejskiej inicjatywy ustawodawcze.
Artykuł 47.4 jest odpowiedzią na powszechnie panującą opinię o braku demokratycznych procedur i transparencji przy podejmowaniu najważniejszych decyzji w Unii. Na forum UE nie słychać wspólnego głosu obywateli Europy. Jako grupa nie mają oni żadnego wpływu na decyzje podejmowane w Brukseli, a polityka nie znosi próżni. Kogoś "Bruksela" musi się radzi. Są to organizacje lobbingowe których zarejestrowanych jest około 4000, z czego większość reprezentuje firmy lub stowarzyszenia branżowe. To właśnie one maja główny wpływ na inicjatywy ustawodawcze podejmowane przez Komisję Europejską.
Nie słychać natomiast głosu "zwykłych" obywateli którzy powinni mieć coś do powiedzenia w dyskusji na temat kierunków powstawania prawodawstwa unijnego. Konsolidacji opinii publicznej ma właśnie pomóc art. 47.4. Jego wprowadzenie, a przede wszystkim użycie, zwróci uwagę decydentów politycznych na tematy ważne dla przeciętnego Europejczyka, a jednocześnie rozbudzi "europejską" świadomości obywateli UE i wzmocni trans narodową debatę na temat Unii Europejskiej. Wzmocni jednocześnie, zaangażowanie obywateli krajów członkowskich w procesy europejskie a tym samym europeizacje procesów podejmowania decyzji krajowych. I w końcu posłuży jako instrument demokracji bezpośredniej, który otworzy obywatelom możliwość zaangażowania się w tworzenie polityk europejskich, a zarazem posłuży jako ciało kontrolujące ich powstawanie.
Z tego wszystkiego, w mojej opinii, najważniejszym możliwym osiągnięciem Inicjatywy obywatelskiej będzie rozbudzenie w ludziach poczucia posiadania realnego wpływu na to co dzieje się w Unii Europejskiej. Istnienie prawdziwej wspólnoty Europejczyków rożnych narodowości, opartej na wspólnych interesach, stanie się faktem, a nie tylko powtarzanym w licznych publikacjach frazesem.
Pozostają jedynie problemy techniczne związane z wprowadzeniem tego nowego instrumentu politycznego. Ile narodowości musi się pod inicjatywa podpisać, czy Komisja Europejska udzielać będzie pomocy prawnej w przygotowaniu petycji lub chociażby jaka będzie procedura dostarczania podpisów? Wszystko to powinno być jak najszybciej dokładnie określone aby to nowe prawo nie stało się jedynie martwa litera. Komisja Europejska ma możliwości i powinna wyjść naprzeciw wszystkim ludziom chcącym skorzystać w praktyce z możliwości jakie daje art. 47.4. Świadczyłoby to o prawdziwej chęci uczynienia Unii bardziej przejrzystej i otwartej na glos obywateli.
"Europa musi stać się bardziej demokratyczna albo zginie" powiedział w 1992 roku ówczesny szef Komisji Jacques Delors. Hasło to jest aktualne jak nigdy wcześniej a nowa Konstytucja jest wyjściem naprzeciw żądaniom milionów.
Autor jest redaktorem czasopisma Nowy Przegląd Europejski, w którym pierwotnie ukazał się artykuł.