Katarzyna Szymor: Jerzy Buzek spełnił oczekiwania
- Katarzyna Szymor
Wybranie Jerzego Buzka na szefa Parlamentu Europejskiego, w lipcu 2009 roku, przedstawiało pewnego rodzaju symbol. Wydarzenie to oznaczało, iż 555 europosłów, z 644 głosujących, wyraża nowe stanowisko Unii Europejskiej wobec państw byłego bloku radzieckiego. Można powiedzieć, że od tego dnia Wspólnota zaczęła traktować swoich nowych członków jako równorzędnych partnerów dla pozostałych krajów Unii.
Przewodnictwo byłego premiera Polski w PE przypadło na bardzo trudny okres dla całej Wspólnoty. Przez ostatnie 2,5 roku musiał walczyć z głębokim kryzysem, wprowadzić nowy traktat oraz nie stosowane dotychczas rozwiązania, które wymagały zmian między instytucjami UE. Mimo, iż traktat lizboński zwiększył rolę europarlamentu w kwestii stanowienia unijnych praw, tak naprawdę nie przełożyło się to na poszerzenie realnych uprawnień jego szefa.
Polski polityk, jako przewodniczący jednej z najważniejszych unijnych instytucji, udowodnił, że jest człowiekiem kompetentnym i spełniającym wymagania międzynarodowego stanowiska, które przyszło mu sprawować. Pokazał również, że Polacy potrafią sprawnie zarządzać i bez problemu radzą sobie w europejskich strukturach. Chociaż nie udało mu się zrealizować wszystkich celów i założeń, które postawił przed sobą na początku, to ogólny bilans wypada dodatnio.
Do największych sukcesów Buzka należy zaliczyć niewątpliwie włączenie PE w proces negocjacji wieloletniego budżetu Wspólnoty na lata 2014 – 2020. Poza tym, to polskiemu politykowi przedstawiciele parlamentów wschodnioeuropejskich państw zawdzięczają możliwość wspólnego obradowania wraz z europarlamentarzystami w PE.
Jerzy Buzek jest również dumny z zaszczepienia we Wspólnocie idei tworzenia wspólnego rynku energetycznego, którą zamierza nadal promować, nawet po odejściu ze stanowiska przewodniczącego PE. Europejska Wspólnota Energetyczna, to projekt zgłoszony w 2010 roku przez Polaka wraz z byłym szefem Komisji Europejskiej, Jacquesem Delorsem. Zgodnie z założeniami tych dwóch polityków, EWE ma polegać na stworzeniu wspólnego rynku energii, dzięki czemu zwiększy się bezpieczeństwo energetyczne Unii. Poza tym powstaną lepsze połączenia transgraniczne między państwami członkowskimi i możliwe się stanie prowadzenie wspólnych badań nad nowymi technologiami energetycznymi.
Odnowienie wspólnego rynku UE to także pozytywny aspekt przewodnictwa polskiego polityka w PE. Dzięki jego decyzjom możliwe się stało szybkie wdrażanie rozwiązań legislacyjnych w KE, PE oraz Radzie. Skrócono również ścieżkę legislacyjną w przypadku niektórych szczególnych aktów prawnych, które mają zadziałać z dnia na dzień.
Kolejnym ważnym osiągnięciem szefa PE było przyjęcie Kodeksu Dobrych Praktyk przez Komisję Spraw Konstytucyjnych PE. Dzięki temu dokumentowi, w znacznej mierze opartemu na polskich rozwiązaniach, posłowie do europarlamentu posiadają przejrzyste zasady działania, chroniące przed nieetycznymi zachowaniami.
Podczas kadencji Buzka przez PE przeprowadzono liczne ustawy, których celem była skuteczna walka z kryzysem. Polski polityk odbył także wiele oficjalnych wizyt, w czasie których uzmysławiał swoim rozmówcom, jak istotne jest współdziałanie w rozwiązywaniu unijnych problemów. Według niego, brak jednomyślności w Europie powoduje osłabienie pozycji państw starego kontynentu na światowej arenie.
Sukcesem można także nazwać starania przewodniczącego PE w kwestii obrony praw człowieka. Włożył w to wiele wysiłku, gdyż uważa, że jest to najważniejszy produkt eksportowy Wspólnoty, liczący się bardzo na świecie. Europarlament chronił prawa nie tylko obywateli Europy, ale także Azji, czy Afryki. Poza tym postulował między innymi równość i brak dyskryminacji w europejskim społeczeństwie. Podejmował działania, których dalekosiężnym celem będzie wychowanie młodych pokoleń Europejczyków w kulturze otwartości i tolerancji.
Największą porażką kadencji Buzka jest niekorzystny rozwój sytuacji na Białorusi. Niestety nie udało się jej poprawić, a nawet, po tych 30 miesiącach przewodnictwa w PE, jest ona gorsza, niż była na początku. Jednak polski polityk dobitnie podkreślił, podsumowując swoją pracę w europarlamencie, iż zrobił wszystko, co było w jego mocy, aby choć trochę zmniejszyć problemy Białorusinów.
Oceniając 2,5 letnie przewodnictwo Polaka w PE niektórzy europejscy politycy zarzucają mu zbytnią uprzejmość i łagodność. Szef europarlamentu powinien być bardziej stanowczy i głośniej postulować projekty PE, a tego niestety u Buzka trochę zabrakło. Inni europosłowie, jako wadę, wytykają także zbyt szerokie zainteresowania przewodniczącego, a gdy ktoś zajmuje się wszystkim jednocześnie, to traci siłę oddziaływania. Poza tym według niektórych, polski polityk często patrzył na sprawy europejskie przez pryzmat Polski. Jednak, ostatecznie w opiniach przedstawicieli państw członkowskich UE przeważają pozytywne komentarze, określające kadencję Buzka jako bardzo dobre przewodnictwo.