Brytyjskie propozycje w sprawie Delty Nigru w ogniu krytyki
Nigeryjskie organizacje zrzeszające obrońców praw człowieka skrytykowały brytyjski plan na rzecz ustabilizowania sytuacji w regionie Delty Nigru.
Premier Gordon Brown zaproponował prezydentowi Umaru Yar’Adua przeprowadzenie specjalnego treningu wojskowego w celu zwalczenia uzbrojonych ugrupowań powstańczych oraz band szmuglerów ropy naftowej.
Jednakże, według aktywistów działających w regionie, zintensyfikowanie działań militarnych przyniesie skutki odwrotne do zamierzonych, tzn. sprowokuje buntowników do jeszcze zacieklejszego oporu. Ponadto, brytyjskie zapowiedzi udzielenia wsparcia dla programu reform rządowych i zwiększenia przejrzystości działań władzy są w opinii komentatorów zabiegiem czysto marketingowym w sytuacji, gdy dominuje system jednopartyjny, bez realnych alternatyw.
Najbardziej znane powstańcze ugrupowanie z Delty Nigru, Ruch na rzecz Emancypacji Delty Nigru (MEND) również skrytykowało brytyjską ofertę. Rzeczni Ruchu Jomo Gbomo zapowiedział, że pokój w regionie będzie niemożliwy bez przywrócenia bezpieczeństwa i sprawiedliwości, a MEND będzie kontynuował swoją walkę aż do osiągnięcia zamierzonych celów.
Delta Nigru pogrążona jest w konflikcie od 2006 r., gdy miejscowi rebelianci skupieni głównie w MEND zainicjowali serię ataków na instalacje przemysłu naftowego w Delcie oraz masowe porwania ich pracowników. Miejscowa ludność żąda bardziej sprawiedliwego podziału dochodów jakie osiąga państwo z wydobywania ropy naftowej oraz sprzeciwia się rabunkowej ich zdaniem gospodarce prowadzonej przez koncerny naftowe, powodującej fatalne skutki ekologiczne.
Konflikt pogrążył region w chaosie i znacząco ograniczył wydobycie i przetwórstwo nigeryjskiej ropy naftowej. W rezultacie Nigeria straciła na rzecz Angoli pozycję największego producenta ropy w Afryce. Po kolejnej serii ataków na instalacje wydobywcze z początku lipca br., wydobycie ropy spadło o kolejne 25 proc.
Zakończenie konfliktu w Delcie było jednym z głównych haseł wyborczych obecnego prezydenta, Umaru Yar'Aduy. Zaplanował on zwołanie w lipcu konferencji/szczytu pokojowej z udziałem przedstawicieli rządu, rebeliantów i zagranicznych koncernów naftowych. Roli mediatora podjął się Ibrahim Gambari, pochodzący z Delty były nigeryjski minister spraw zagranicznych, a obecnie specjalny doradca Sekretarza Generalnego ONZ. Jednakże pod wpływem głosów krytyki ze strony społecznych przywódców z regionu Delty, a także kontrowersji wokół ostatecznej formuły szczytu, pomysł został zarzucony. Wiceprezydent Goodluck Jonathan ogłosił, że rząd postanowił powołać specjalny komitet, który przeanalizuje różne aspekty konfliktu w Delcie, a następnie przedstawi swoje wnioski i propozycje rozwiązań prezydentowi.
Na podstawie: news.bbc.co.uk, allafrica.com