Clinton wzywa Algierię do interwencji w Mali
„Bardzo doceniam argumenty prezydenta Butefliki, które bazują na długoletnim doświadczeniu, dobrej znajomości sytuacji i złożoność relacji w regionie, a w szczególności świadomość zagrożenia terrorystycznego oraz przemytu narkotyków. Strony chcą kontynuować rozmowy z partnerami w regionie aby wspólnie znaleźć rozwiązanie kryzysu w Mali.” Podkreśliła Amerykańska Sekretarz Stanu na spotkaniu z prasą. W przeciwieństwie do władz Algierii, które powstrzymały się od oświadczenia po wizycie Clinton.
Jak zaznaczają komentatorzy Amerykańska Sekretarz Stanu nie dostała zielonego światła, ale też nie usłyszała wyraźnego sprzeciwu wobec planów interwencji wojskowej w Północnym Mali, zajętym przez zbrojne grupy radykalnych islamistów. Plany interwencji, do której przygotowują się kraje Afryki Zachodniej (CEDEAO), przy wsparciu logistycznym ze strony USA oraz Francji są przedmiotem obrad i wielostronnych konsultacji w regionie.
Clinton i Buteflika są zgodni co do współpracy z władzami w Bamako przy udziale CEDEAO (Wspólnoty Gospodarczej Państw Afryki Zachodniej), ze wsparciem Unii Afrykańskiej i ONZ w celu powstrzymania zagrożenia płynącego z pustynnych północnych terytoriów Mali.
Władze Algierii obawiając się destabilizacji sytuacji na swoim terenie, gdzie żyje ok. 50 tys. Tuaregów, chciałyby aby ruch Ansar Eddine i MNLA (Ruch Narodowy Wyzwolenia Azawadu) zostały potraktowane jako partnerzy w negocjacjach. Władze z Algieru od niedawna dopuściły także możliwość wojskowej interwencji, jednak pod warunkiem, że będą to wojska afrykańskie, a żołnierze algierscy nie będą brać w niej udziału.
Podczas wizyty Clinton, przywódca Tuaregów w Algierii Mahmoud Guemama deputowany z graniczącego z Mali pustynnego regionu Tamanrasset, sprzeciwiając się pomysłom interwencji w regionie, ostrzegł iż wszelka próba obcej interwencji w regionie wywoła „duże problemy” i wezwał władze w Algierze aby prowadziły skuteczny dialog.
Od kwietnia radykalni zbrojni islamiści m.in. z AQMI (Al-Kaidy Zachodniej Afryki), a także nowo powstałe islamskie ugrupowania Tuaregów: Ansar Dine oraz dzihadystów Mujao zajęły obszary północnego Mali, wypierając powstańców z Azawad (MNLA), od tego czasu isalmiści próbują wprowadzić prawo szariatu i oderwać tę cześć od Mali.
Źródła: Jeune Afrique, Le Monde