Francuscy zakładnicy uwolnieni z rąk somalijskich piratów
W nocy z 15 na 16 września francuskie siły specjalne przeprowadziły udaną operację odbicia 2 zakładników przetrzymywanych przez somalijskich piratów. W wyniku akcji jeden z piratów poniósł śmierć, a 6 pozostałych zostało zatrzymanych.
Para francuskich żeglarzy została uprowadzona 2 września na wodach zatoki Aden u wybrzeży Somalii. Według niepotwierdzonych informacji piraci zażądali okupu w wysokości 1,5 mln dolarów.
Decyzję o przeprowadzeniu operacji uwolnienia przetrzymywanych podjął osobiście prezydent Francji Nicolas Sarkozy. W akcji, która wedle francuskich doniesień trwała zaledwie 10 min., wzięło udział 30 komandosów. Atak sił specjalnych miał miejsce gdy piraci przemieszczali się w kierunku portu Eyl, bazy wypadowej dla lokalnych gangów. W wydanym oświadczeniu, prezydent Sarkozy podkreślił, że zakładnicy są zdrowi i bezpieczni oraz wezwał wspólnotę międzynarodową do zwiększenia wysiłków na rzecz walki z piractwem.
Wody okalające Somalię należą do najniebezpieczniejszych na świecie. Od 1991 r., kiedy to obalono komunistycznego prezydenta Siada Barre, kraj ten nie posiada bowiem efektywnie działającego rządu centralnego i pogrążony jest w zupełnym chaosie. Korzystając z tego pirackie gangi opanowały okalające Somalię wody i atakują przepływające pobliżu wybrzeży statki. Biorąc pod uwagę strategiczne położenie Somalii oraz przebiegające wzdłuż jej wybrzeży ważne dla światowej żeglugi szlaki komunikacyjne, piratom nie brakuje łupu.
Aktywność piratów zmalała nieco w połowie 2006 r. gdy władzę w Mogadiszu i południowej Somalii przejęli surowo karzący bandytyzm islamscy fundamentaliści z Unii Trybunałów Islamskich. Gdy jednak obaliła ich popierana przez Zachód etiopska interwencja, chaos, a wraz z nim piraci, powrócił do Somalii. Międzynarodowe Biuro Morskie tylko w tym roku zanotowało na somalijskich wodach kilkadziesiąt pirackich ataków. Szczególnie głośnym echem odbiło się zwłaszcza uprowadzenie luksusowego francuskiego jachtu na początku kwietnia.
W czerwcu br., pod wpływem nacisków Francji, która uzyskała poparcie USA i za zgodą Rządu Tymczasowego Somalii, Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła jednogłośnie rezolucję nr 1816 poświęconą w całości kwestii piractwa w Somalii. Dokument ten stwierdza, że nasilenie aktów piractwa i rozbójnictwa na wodach otwartych w pobliżu wybrzeża somalijskiego, jak również w obrębie morza terytorialnego, osiągnęło poziom stanowiący zagrożenie dla międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa w regionie. RB wezwała państwa, których okręty wojenne i samoloty wojskowe stacjonują w pobliżu Somalii do zapobiegania tego typu aktom. Okręty państw współdziałających z Federalnym Rządem Tymczasowym na okres 6 miesięcy uzyskały prawo swobodnego wpływania na wody terytorialne tego kraju w celu zapobiegania i zwalczania piractwa z użyciem wszelkich koniecznych środków, także zbrojnych.
16 września br., tuż po uwolnieniu zakładników prezydent Sarkozy zapowiedział przekazanie Radzie Bezpieczeństwa na najbliższym posiedzeniu projektu nowej rezolucji, mającej na celu powołanie ‘międzynarodowej policji morskiej’. Zgodnie z zamierzeniami francuskiej administracji, rezolucja ta miałaby umożliwić zainteresowanym państwom wyznaczenie okrętów wojennych, których zadaniem byłoby patrolowanie i zabezpieczanie somalijskiego wybrzeża.
Na podstawie: lemonde.fr, news.bbc.co.uk, un.org