Groźba wstrzymania dostaw żywności w Somalii

Styczniowe morderstwa zwiększyły do 5 liczbę zabitych w 2008 r. pracowników WFP do 5. Według organizacji humanitarnych łącznie w wyniku ataków ze strony zbrojnych bojówek w ciągu roku śmierć poniosło co najmniej 40 aktywistów.
Od 1991 r., kiedy to obalono komunistycznego prezydenta Siada Barre, Somalia nie posiada efektywnie działającego rządu centralnego. Somalia jest klasycznym państwem "upadłym", w którym nie działają żadne państwowe instytucje, a miejscowe klany i ich "Panowie Wojny" podzielili pogrążony w anarchii kraj na swoje strefy wpływów.
Latem 2006 r. stolica Mogadiszu i niemal cała południowa Somalia przeszły na pół roku pod kontrolę islamskich fundamentalistów z tzw. Unii Trybunałów Islamskich, oskarżanych przez Waszyngton o związki z al-Kaidą. Na zajętych przez siebie terenach islamiści zaprowadzili porządek i względną stabilizację, lecz ich polityka wzbudziła zaniepokojenie Zachodu i regionalnych potęg. W rezultacie w grudniu 2006 r. zainspirowana prawdopodobnie przez USA etiopska interwencja wojskowa rozgromiła "somalijskich talibów" i osadziła w Mogadiszu uznawany przez społeczność międzynarodową, lecz wcześniej zupełnie bezsilny, Tymczasowy Rząd Federalny.
Islamiści nie zrezygnowali jednak z walki i prowadzili przeciwko Etiopczykom i ich somalijskim sprzymierzeńcom krwawą partyzantkę, której epicentrum znajdowało się w Mogadiszu.Mimo wycofania się w pierwszej połowie stycznia br. wojsk etiopskich z Mogadiszu na mocy zawartego w październiku 2008 r. porozumienia pokojowego, sytuacja humanitarna Somalii pozostaje krytyczna. ONZ szacuje, że około 3,2 miliona Somalijczyków (40 proc. społeczeństwa) bezwzględnie potrzebuje pomocy żywnościowej, a jedno na sześcioro dzieci poniżej piątego roku życia jest dotkliwie niedożywione.
Na podstawie: allafrica.com, iol.co.za