Human Rights Watch opublikowała raport o sytuacji w Erytrei
Organizacja Human Rights Watch (HRW) bije na alarm w opublikowanym w czwartek (16.04) raporcie "Służba dla życia: represje państwowe i nieograniczony pobór wojskowy w Erytrei" (Service for Life: State Repression and Indefinite Conscription in Eritrea). Raport liczy 95 stron i składa się z pięciu części, w których HRW porusza tematy dotyczące: łamania praw człowieka,sytuacji erytrejskich uchodźców,szeroko pojętej pozycji Erytrei na arenie międzynarodowej, jak również przedstawia rys historyczny kraju.
Raport bazuje na badaniach prowadzonych okresie czasu od września 2008 do stycznia 2009 roku. W trosce o bezpieczeństwo swoich pracowników, HRW zrealizowała większość badań poza granicami Erytrei - opierając się na wywiadach przeprowadzonych z erytrejskimi uchodźcami, ubiegającymi się o azyl m.in. w państwach takich jak Wielka Brytania, Włochy, Dżibuti czy Turcja.
"Kraje, które przyjmują uchodźców z Erytrei powinny upewnić się, że zostanie im zapewniona odpowiednia pomoc.(...) W żadnym wypadku nie powinno się odsyłać uchodźców do Erytrei, ponieważ jest niemal pewne, że czeka tam na nich więzienie i tortury tylko za to, że zdecydowali się opuścić kraj" - powiedział Georgette Gagnon, dyrektor afrykańskiego działu HRW.
W dziedzinie łamania praw człowieka rapotr porusza m.in. kwestie ograniczeń w zakresie wolności słowa, wyznania, swobodnego przepływu osób i informacji. Traktuje także o nieuzasadnionych aresztowaniach, torturach, skandalicznych warunkach w więzieniach, nieograniczonym i przymusowym poborze do wojska. Niestety, swoista lista zarzutów wobec rządu Erytrei jest dłuższa.
HRW na łamach raportu apeluje także do Unii Europejskiej (UE), Stanów Zjednoczonych, ONZ i Unii Afrykańskiej, aby starały się koordynować sytuację w Erytrei w ten sposób, aby ich działania przyczyniały się do postępu w dziedzinie przestrzegania praw człowieka w tym kraju, i co za tym idzie - także na obszarze całego Rogu Afryki.
W raporcie zwrócono szczególną uwagę na fakt przekazania przez UE pomocy, w postaci 122 milionów euro, reżimowi prezydenta Isaiasa Afewerkiego, mimo, iż przy projektach przez niego realizowanych najprawdopodobniej wykorzystywani są bezprawnie osadzeni więźniowie i przymusowi poborowi.
Erytrea uzyskała niepodległość od Etiopii w 1993 roku, po trwającej 30 lat wojnie. W państwie panuje system monopartyjny, rządy sprawowane są przez Ludowy Front na rzecz Demokracji i Sprawiedliwości.
Na podstawie: hrw.org, mg.co.za, news.bbc.co.uk