Kraje rozwijające się wyciągają rękę po 700 mld dolarów
Krajom rozwijającym się brakuje dodatkowych 270-700 mld dolarów na sfinansowanie importu oraz obsługę długu krajowego. Według Banku Światowego jest to skutkiem globalnego spowolnienia gospodarczego oraz wycofywania się zagranicznych inwestorów z rynków wschodzących.
W raporcie opublikowanym przed spotkaniem ministrów finansów Grupy G-20 (19 największych ekonomii świata i UE) 14 marca Bank Światowy(BŚ) stwierdził, że tylko jedna czwarta najbardziej podatnych na kryzys rozwijających się krajów ma rezerwy aby zapobiec wzrostowi biedy w swoim państwie.
Ekonomiści nie mają już wątpliwości, że kryzys, który początkowo trawił gospodarki krajów rozwiniętych uderzył także w Afrykę. Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) w swojej publikacji „World Economic Outlook” zrewidował wzrost PKB krajów afrykańskich do 3,5 procent, o 1,6 punktu procentowego mniej niż ostatnia prognoza i 1,9 punktu procentowego mniej niż w 2008. Sytuacja krajów eksportujących surowce jest jeszcze bardziej dramatyczna. Gospodarka Angoli, napędzana eksportem ropy naftowej skurczy się o 19 procent w tym roku.
Kraje rozwinięte przygotowały pakiety stymulacyjne mające na celu złagodzić skutki kryzysu dla swoich społeczeństw. Eksperci zastanawiają się czy podobnego pakietu nie warto wprowadzić w Afryce, która jako na najbiedniejszy kontynent może być podatna na długotrwałe skutki kryzysu, przejawiające się m.in. w zwiększeniu śmiertelności noworodków czy obniżeniu odsetka dzieci kończących szkołę podstawową.
Rząd Nigerii już rozpoczął działania mające przeciwstawić się kryzysowi ekonomicznemu i w konsekwencji kryzysowi społecznemu deprecjonując walutę, deregulując sektor rafineryjny, obcinając zagraniczne wyjazdy oficjeli oraz powołując Komitet Regulacji Usług Finansowych.
Prezes BŚ Robert B. Zoellick powiedział, że międzynarodowe instytucje finansowe jak BŚ czy MFW nie są w stanie samodzielnie zapewnić pełnego wsparcia finansowego dla wszystkich 129 krajów rozwijających się. Dodał, że inwestycje w infrastrukturę, małe i średnie przedsiębiorstwa czy program zabezpieczeń socjalnych powinny ograniczyć efekty kryzysu i potencjalne zamieszki.
Raport G-20 donosi, że z 116 zanalizowanych krajów rozwijających się 94 odczuje spowolnienie gospodarcze, a 43 wzrost biedy. Wiele najbiedniejszych krajów staje się coraz bardziej zależna od pomocy międzynarodowej, jednak kraje G-8 już zalegają w wypłacie pomocy międzynarodowej w kwocie 39 mld dolarów zgodnie z obietnicami poczynionymi podczas szczytu grupy w Gleneagles w 2005 roku.
Przewiduje się, że handel na świecie zwolni najszybciej od 80 lat z wschodnią Azją odczuwającą spadek najdotkliwiej, natomiast globalna produkcja przemysłowa spadnie o 15 procent w stosunku do 2008 roku.
Na podstawie: www.allafrica.com, africacan.worldbank.org