Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Świat Afryka Libia: Zamieszki i dezinformacja

Libia: Zamieszki i dezinformacja


22 luty 2011
A A A

Nadal niespokojnie w Libii. Dociera stamtąd coraz mniej informacji, libijscy dyplomaci przebywający poza krajem protestują przeciwko krwawej rozprawie włłdz z demonstrującymi przeciwko rezimowi Muammara Kaddafiego. Miejscowa telewizja państwowa zdementowała infomacje o masakrze, jakiej dokonały siły bezpieczeństwa na demonstrujących przeciwko władzy Muammara Kaddafiego Według doniesień agencyjnych, lotnictwo libijskie dokonało nalotów na miasta Trypolis i Benghazi.

Syn Muammara Kaddafiego, którego cytowała państwowa telewizja libijska twierdzi, że "siły zbrojne zbombardowały magazyny z bronią położone z dala od terenów zamieszkałych" . O nalotach na Trypolis informowała wcześniej stacja Al Dżazira. O rozkazie zbombardowania Benghazi mówili z kolei dwaj libijscy piloci, którzy zbiegli na Maltę. Uciekli myśliwcami bojowymi, bo - jak zeznali - nie chcieli bombardować uczestników protestów przeciwko dyktaturze Muammara Kadafiego. We wczorajszych starciach w stolicy Libii Trypolisie zginęło 160 osób - poinformowała telewizja Arabija, powołując się na świadków. Nie sposób zweryfikować te doniesienia - w Libii nie działają ani telefony, ani internet.

Działa za to państwowa telewizja, która w nocy pokazała krótkie wystąpienie Muammara Kadafiego. Według stacji, było ono transmitowane na żywo z jego rezydencji w Trypolisie."Jadę spotkać się z młodzieżą na placu Zielonym" w centrum miasta - powiedział Kadafi. I dodał - "by dowieść, że jestem w Trypolisie, a nie w Wenezueli i by zaprzeczyć doniesieniom telewizji, tych psów". Pokazane w środku nocy wystąpienie Kadafiego trwało niecałe pół minuty; kamera pokazała dyktatora wsiadającego do samochodu w ulewnym deszczu. Wczoraj wieczorem w Trypolisie rzeczywiście mocno padało.

Wcześniej szef brytyjskiej dyplomacji William Hague zasugerował, że dyktator może być w drodze do Wenezueli. Szybko zaprzeczył temu libijski wiceminister spraw zagranicznych. "Przywódca Libii, tak jak cały rząd, jest w Libii" - powiedział Khaled Kayem. Także wenezuelskie źródła rządowe zaprzeczyły, by Kaddafi był w drodze do Caracas. Oświadczyły, że rząd Wenezueli nie ma kontaktu ani z Kadafim ani z jego administracją.

Według informacji egipskich władz lotnisko w Bengazi zostało zniszczone przez wojska wierne przywódcy Libii. Według doniesień, w tym mieście nie mogą lądować ani samoloty pasażerskie, ani wojskowe. Informację podał minister spraw zagranicznych Egiptu - Aboul Gheit. Podkreślił, że na chwilę obecną komunikacja lotnicza z Bengazi jest całkowicie sparaliżowana.

Sytuacja w Libii będzie tematem dzisiejszego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ. Zapowiedział to sekretarz generalny Narodów Zjednoczonych. Ban Ki-mun dodał, że rozmawiał przez telefon z Muammarem Kadafim. "Wezwałem go do pełnego przestrzegania praw człowieka, w tym wolności słowa i zgromadzeń" - zrelacjonował sekretarz generalny 40-minutową rozmowę z dyktatorem. W sprawie Libii ma się też zebrać Liga Państw Arabskich.